DIUNA, drobna kotka i jej dzieci, W swoich domkach! :D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 13, 2009 22:56

widzisz :D tak się martwiłam a Diuna daje sobie radę :wink:
oby tylko właściciel się nie pochorował... w jego przypadku najlepszy byłby chyba żwirek silikonowy albo drewniany [w krakvecie można kupić w miarę tanio]
Ostatnio edytowano Sob mar 14, 2009 0:44 przez Granula, łącznie edytowano 1 raz
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pt mar 13, 2009 23:09

Granula pisze:widzisz :D tak się martwiłam a Diuna daje sobie radę :wink:
oby tylko właściciel się nie pochorował... w jego przypadku najlepszy byłby chyba żwirek silikonowy albo drewniany [w krakvecie można kupić w miarę tanio]

o zwirku juz rozmawialismy, zaproponowalam wlasnie silikonowy i drewniany
ponoc juz sprawdzil asortyment w sklepach internetowych
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 19, 2009 18:55

Wodzisław ? To blisko ( jak dla mnie) . Tylko żeby właściciel nie chorował. U mnie też na początku z kuwetą było różnie. Dandi nawet mi na kanape nalał ale poczekałam i już dobrze było. Nie pisałam o tym no bo to jak dla mnie norma. Zanim zwierzak się przyzwyczai.

Dropsiara

 
Posty: 70
Od: Czw gru 25, 2008 10:40
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Wto mar 24, 2009 21:34

Dropsiara - dobrze, że jesteś wyrozumiała :ok: nie każdy potrafi zrozumieć, że zwierzaki także odreagowują pewne sytuacje w swoim życiu. Taka zmiana miejsca zamieszkania to dla nich duży stres.

Mój osobisty kocur :wink: który ma kilka ładnych latek (nie wiadomo ile dokładnie) jest ze mną od 15 miesięcy i nawet teraz potrafi pewne sytuacje odreagować siknięciem poza kuwetą - zdarzyło mu się chyba z 3 razy oblać moje łóżko jak nie było mnie przez kilka dni... może z tęsknoty :roll:
a jak pokłóciłam się z teściem [mieszkamy z teściami] to mój kochany kocio obsikał teściowi szlafrok :lol:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw mar 26, 2009 13:43

Dropsiara, dobrze ze jestes wyrozumiala, mam innego kotka ktory wrocil bo wlasnie lal w roznych miejscach, tyle ze u mnie nie leje, wiec najwyrazniej cos mu wtamtym domu nie pasowalo
ucaluj kotecki ode mnie
dzieki za wszystko

Granula, no wlasnie, to twoj kotek i Twoja strone trzyma, dlatego zemscil sie na tesciu :lol:

a teraz garstka wiesci co u Diuny
dlugo nie pisalam i teraz powoli staram sie nadrabiac zaleglosci, tutaj i na innych watkach


ze Zbyszkiem jestem w stalym kontakcie, nawet do szpitala do mnie dzwonil

Diuna jest coraz smielsza, moze nie bedzie nigdy mega miziakiem, ale doszla do tego punktu, na ktory ja dlugo pracowalam majac ja u siebie, kiedy to uczylam ja wszystkiego od poczatku, sama potrafi podejsc, nastawic glowke do glaskania, ciagle ucieka gdy wystraszy sie niespodziewanego ruchu, wiec zdarza sie jej siedziec za tapczanem, ale plochliwa jest i mysle ze jeszcze dlugo taka pozostanie

jednoczesnie glaskana i brana na rece, mruczy najglosniej, tuli sie, wbija pazurki "udeptujac" ramie... w nocy budzi Zbyszka by ja troche poglaskal
spi z nim

Dakota natomiast spi z jego mama, podzielily sobie domownikow

Dakota jest bardziej smiala, prowokuje Diune do zabawy, ale ta nie umie podjac zabawy, mysle ze wychowana na wolnosci, w dziecinstwie szybko sie usamodzielnila i nie wie, a raczej, nie pamieta co to zabawa, bo kontakty z innymi kotami kojarza sie jej tylko z walka o wszystko, o jedzenie, teren, czy z obrona dzieci :(

Zbyszek walczy z alergia, ale na te chwile podjal decyzje ze kotki zostaja, a na pewno Diuna, bo nad Dakota, ze wzgledu na jej "przesladowanie" Diunki, to ciagle sie zastanawia, bo Diuna ucieka przed Dakota, bo i sie jej, wiec faktycznie to nie jest dobre, ze ciagle jest zastraszona
a Diuna to jego oczko w glowie, bardzo ja polubil i mowi o niej "mala"


u mnie nie zauwazylam sytuacji, by Diuna czula sie zaszczuta przez Dakote, moze dlatego ze gdy dolaczylam do Diuny Dakote, to ta druga byla nowa i dopiero badala teren i sytuacje w jakiej sie znalazla, potem zaraz przyszla Alaska i to ona zdominowala obie kotki, wiec Dakota wyciszona nie ujawnila swojego charakteru


jednak wiemy, ze zaczepki Dakoty wzgledem Diuny to nie agresja!
to prowokowanie do zabawy, jednak Diuna tego nie rozumie :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie kwi 05, 2009 14:07

zapraszam do galerii :)

dostalam nowe zdjecia Dusi i Dandiego
oraz zabezpieczonego balkonu
(kliknijna zdjecie by powiekszyc)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dropsiara napisala cos, co zamieszcze, dla wszystkich ktorzy jeszcze sie wahaja czy zalozyc sietke ;)

Przesyłam parę zdjęć. Dusia juz buszuje po balkonie. Dandi trochę jeszcze niepewny ale już powoli wychodzi. Ta siatka to super sprawa.
Gabi
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon kwi 06, 2009 17:55

i jeszcze dwa dostalam :)


brrrrrrrrr jak wysoko

Obrazek

Obrazek


:D
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon kwi 06, 2009 19:28

Taaak dokładnie !! Nie wyobrazam sobie balkonu bez siatki. Po świętach zabezpieczam okna. Siatka jest praktycznie nie widoczna. Z dołu jej nie widać. Dandi wybrał sobie miejsce obserwacji w doniczce. Patrzy z góry na wszystkich :D Dusia okupuje niższe piętra. Hm... a co do siatki to ile ja uwag się nasłuchałam od znajomych z pracy " po co ci siatka kot przecież się nie zabije jak spadnie, bo spada na cztery łapy" A ja mówię tylko tyle " Kot nie batman, spadnie i się zabije tak samo jak Ty."
Kolezanka z pracy też nie potrafi siatki przeżyć bo tylko mówi " no ale Gaba u mnie w bloku obok mieszkają wysoko kota mają a siatki nie mają" Ręce opadają !!! A najlepszy był jeden z kolegów " ta siatke zakładasz? Eee no to jakie to koty jaka rasa ? kiedy odpowiadam, że zwykłe dachowce to szczęka mu opada i pyta się dla takich siatka ? A CO GORSZE !!! No i nazywaja mnie w pracy kociara :D Niech bedzie kociara !! Mi to nie przeszkadza !! :D

Dropsiara

 
Posty: 70
Od: Czw gru 25, 2008 10:40
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon kwi 06, 2009 21:56

rece opadaja..
ci ludzie nie maja pojecia ile jest wypadkow wypadniecia kotow z balkonow i okien... :(
ile wypadkow zawisniecia.. :(

oby jednak przejrzeli na oczy, zanim cos sie wydarzy

przytulaski dla moich ulubiencow przesylam :1luvu:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw kwi 16, 2009 16:01

Dropsiara! :1luvu:
Miło Cię zobaczyć. Wątek SWÓJ odkurz. I więcej zdjęć wstawiaj!
Miło obserwować fajny domek :wink:

A koty Ci rosną i pięknieją...


Powodzenia pozostałemu kociarstwu życzę :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt kwi 17, 2009 22:46

Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 24, 2009 18:22

rozmawialam dzisiaj z Dropsiara, kotki spedzaja wolny czas na balkonie gdzie maja wiele atrakcji, np fontanne 8)
wszystko jest dobrze w porzadku

:)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 24, 2009 18:23

Fajnie !! Super trafiły :D

Dropsiara

 
Posty: 70
Od: Czw gru 25, 2008 10:40
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw maja 14, 2009 21:29

oby wiecej takich domkow, jak znalazla ta rodzina

od opiekuna Diunki i Dakoty mam informacje, ze Diunka nie jest juz taka drobna.. wkrotce bede musiala zmienic tytul 8)
kicia ma dobry apetyt i zaczyna przybierac na wadze

ponoc sa chwile ze sie wylizuja po glowie, uszach - po czym pac lapa jedna druga i kazda idzie w swoja strone
bedzie dobrze :D
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob maja 16, 2009 10:25

A moja Dusia to drobniusia , Dandi to kawał kocura :D . Zresztą Dusia nie ma czasu jeść ona tylko biega i załatwia tysiąc spraw np: pograć czymkolwiek, poszperać w łazience, posiedzieć w kwiatkach, pochodzić po meblach itd je przelotem między jednym a drugim zajęciem :D

Dropsiara

 
Posty: 70
Od: Czw gru 25, 2008 10:40
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości