Ptysia i Aksamitek z Częstochowy mają domy w Krakowie :)

» Wto sty 01, 2008 21:21

szukamy domu dla Aksamitka

» Wto sty 01, 2008 22:33

wibryska pisze:dzisiaj o 18.57 Isabel napisała:

Niespodzianka!!!
Ptysia właśnie pojechała do swojego domu!
.

cóż za wspaniała wiadomość na sam początek nowego roku

Pytsieńka taka śliczna i kochana

teraz tylko czarnuszek prosi o domek :!:

» Śro sty 02, 2008 10:49

Jejku,to cudowna wiadomośc,tak się cieszę, że Ptysia ma dobry domek i do tego towarzystwo innej koteczki

Teraz trzymam kciuki z caaałej siły za Aksamitka :ok:

» Śro sty 02, 2008 11:46

ciekawe co u Ptysi ? i czy Czarnuszek nie tęskni ?

kocia rodzina Ptysi i Czarnuszka czeka wciąż w Częstochowie pod akademikiem na pomoc - są nowe wiadomości:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... &start=240

» Śro sty 02, 2008 12:23

szukamy domu dla aksamitnego cudeńka

» Śro sty 02, 2008 16:19

ciekawe jak Aksamitek znosi samotność

» Śro sty 02, 2008 20:32

Isabel napisała:

Aksamitek znosi samotność zupełnie dobrze, bałam się,
że będzie płakał za Ptysią, ale na szczęście nie.

Próbuję go dzisiaj odrobaczać, tzn. rozkruszyłam 1/4 tabletki Pratelu
i zmieszałam z małą ilością mięska z puszki. Zjadł minimalnie.
Dodałam więc trochę szynki - znowu zjadł minimalnie, widać było
białe cząsteczki tabletki. Kupiłam więc wędzone szprotki i dodałam.
Zjadł minimalnie, czekam, może się w końcu skusi i zje tę niewielką,
wielkości łyżki, porcyjkę. Wtedy będę wiedziała, że tę tabletkę,
na raty wprawdzie, ale zjadł.

Dzisiaj wzięłam go pierwszy raz na ręce i głaskałam.
Był wystraszony, spięty, nie mruczał, ale też nie uciekał.

» Śro sty 02, 2008 22:18

Isabel napisała:

Coś mi się wydaje, że go nie zje.
Zapach Pratela wyczułam, jak go kroiłam - nieprzyjemny,
ale nie ma szans, żeby dać Aksamitkowi tabletkę do buzi,
zwłaszcza w pojedynkę.

» Śro sty 02, 2008 22:40

piękny półroczny Aksamit szuka dobrego domu:

» Czw sty 03, 2008 11:59

Może troszkę Aksamitka przegłodzić i wtedy podać mu coś pachnącego razem z tabletką? :roll:

Wiem,że głodówka brzmi drastycznie,ale mysle tylko o jednym posiłku i to dla dobra kociaka przecież,więc może warto spróbować.

Isabel dziekujemy Ci ogromnie za Twoje wielkie serduszko i pomoc :!: