Jednak domek Tri odezwał się
Niewychodzący, nie ma balkonu okna zabezpieczone siatką. W domu mieszka 3 letni kocurek, kastrat. Tri ma zapowiedzianą wizytę tuż po weekendzie.
Oczywiscie serce się łamie

... Im dłużej u mnie te tymczasy sa, tym bardziej się do siebie przywiązujemy. Zwierzaki do mnie również, bardzo.
Te kociaki strasznie mnie pokochały, nie męża

, ale mnie. Wołają mnie, biegają za mną... łykały z mojej ręki gorzkie lekarstwa, bez protestu.
wystarczy że na chwilę usiądę na kanapie. Już są.
Z jednej strony cieszę się, że Tri jedzie do fajnego domu, ale...
Mąż wie, że pewnie jeszcze u nas będą jakieś 'tymczasy' więc jeżeli chodzi o "programowego, naszego tylko naszego kota" trzeciego stawia bezwzględne "veto" ... A ja tak bardzo bym chciała, by chociaż Bi została u nas. Bardzo zaprzyjaźniła się z Pyzią. Chyba się zapłaczę..
No dobrze, już nie marudzę.
