kotka syjamsko szynszylowa szuka domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 09, 2007 0:23

I tacy ludzie maja dzieci.
Przeraza mnie to.
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pon kwi 09, 2007 1:02

a ja mam nadzieje ze jancia po oddaniu kota opuści nasze forum aby nigdy sie na nim nie pojawić :evil:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 09, 2007 12:12

Jandzia.. Ty juz nie bierz zadnych zwierzat.. Jestes nieodpowiedzialna i nie radzisz sobie z wlasnym zyciem..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon kwi 09, 2007 14:01

mirka_t pisze:Oczywiste jest, że jandzia chce wydać kotkę. Podjęła taką decyzję a czy komuś się ona podoba czy nie to inna sprawa. Zalogowała się na forum i założyła wątek, założyła nawet aukcję na Allegro. Wielu ludzi, kiedy chce się pozbyć kota to po prostu wyrzuca go z domu, wywozi do lasu a w najlepszym wypadku oddaje do schroniska. Bardzo możliwe, że następna osoba chcąca oddać kota po przeczytaniu wątku jandzi nie zaloguje się na forum, nie będzie szukała domu dla kota. Przecież nie musi dyskutować z fanatycznymi wielbicielami kotów.
Na PW zaproponowałam jandzi, że wezmę kotkę do siebie o ile nie znajdzie się nikt chętny. Wiem, że jest jeszcze jedna osoba zainteresowana kotką i moja propozycja może okazać się zbędna.


mirko, nie wydaje mi się, by przy każdym takim anonsie właściwym było bez pytania, bez dociekania przyczyn od razu brać kota z takiego domu. Uczy to ludzi, że to forum zagospodaruje każdego niechcianego kota, bez wnikania w szczegóły.
Drugą sprawą jest dokładna wiedza na temat kota - tu opiekun musi obiektywnie i uczciwie poinformować o tym jaki kot rzeczywiście jest by nowy dom nie "naciął" się na nieoczekiwane problemy behawioralne lub zdrowotne.

Jeżeli ktoś nie chce podawac prawdziwych powodów - jego sprawa, ale pownien to od razu, na wstępie zaznaczyć a nie wymyślać bezładne historie.

Dementowanie mitów o kotach jest jak najbardziej właściwe, zwłaszcza na tym forum - żyjemy w XXI wieku i nie czas na ciemnogród. Czasami w głowie się nie mieści, ze takie wypowiedzi to nie jest żart lub złośliwa wypowiedź mająca na celu wywołanie zamieszania.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 09, 2007 14:28

MariaD zgadzam się z Tobą co do uświadamiania i dementowania mitów, ale wyłącznie przez podawanie faktów i bez osobistych wycieczek. Opiekun chcący pozbyć się kota nic nie musi. Może szukać domu, może udzielić informacji, ale nie musi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 09, 2007 15:23

MariaD pisze:
mirka_t pisze:Oczywiste jest, że jandzia chce wydać kotkę. Podjęła taką decyzję a czy komuś się ona podoba czy nie to inna sprawa. Zalogowała się na forum i założyła wątek, założyła nawet aukcję na Allegro. Wielu ludzi, kiedy chce się pozbyć kota to po prostu wyrzuca go z domu, wywozi do lasu a w najlepszym wypadku oddaje do schroniska. Bardzo możliwe, że następna osoba chcąca oddać kota po przeczytaniu wątku jandzi nie zaloguje się na forum, nie będzie szukała domu dla kota. Przecież nie musi dyskutować z fanatycznymi wielbicielami kotów.
Na PW zaproponowałam jandzi, że wezmę kotkę do siebie o ile nie znajdzie się nikt chętny. Wiem, że jest jeszcze jedna osoba zainteresowana kotką i moja propozycja może okazać się zbędna.


mirko, nie wydaje mi się, by przy każdym takim anonsie właściwym było bez pytania, bez dociekania przyczyn od razu brać kota z takiego domu. Uczy to ludzi, że to forum zagospodaruje każdego niechcianego kota, bez wnikania w szczegóły.
Drugą sprawą jest dokładna wiedza na temat kota - tu opiekun musi obiektywnie i uczciwie poinformować o tym jaki kot rzeczywiście jest by nowy dom nie "naciął" się na nieoczekiwane problemy behawioralne lub zdrowotne.

Jeżeli ktoś nie chce podawac prawdziwych powodów - jego sprawa, ale pownien to od razu, na wstępie zaznaczyć a nie wymyślać bezładne historie.

Dementowanie mitów o kotach jest jak najbardziej właściwe, zwłaszcza na tym forum - żyjemy w XXI wieku i nie czas na ciemnogród. Czasami w głowie się nie mieści, ze takie wypowiedzi to nie jest żart lub złośliwa wypowiedź mająca na celu wywołanie zamieszania.








chciałam tylko dodać ze te dwa powody które podałam są prawdziwe i niestety bardzo mnie to boli że wszyscy uważają że kłamie i wymyśliłam ten powód żeby po prostu się pozbyć kota i przysięgam że boje się jej i tego że może coś zrobić mojemu dziecku,kiedy dziecka nie miałam to cały czas była głaskana leżała w łóżku ale wiadomo że gdy pojawi się dziecko i kot jest świadkiem sytuacji kiedy się nim opiekuje i lulam dziecko czy je karmie to logiczne że poświęcam mniej czasu kotu,a ona patrzy na mnie takim wzrokiem jakby chciała się na mnie żucić i wtedy wiem że ma do mnie żal i jest zazdrosna.

jandzia

 
Posty: 34
Od: Pt kwi 06, 2007 15:09

Post » Pon kwi 09, 2007 15:31

Monisek pisze:"Pozdro...."
Jakaś szesnastka z dzieckiem na karku?
Po formie wypowiedzi, tekstach i szczeniackim zachowaniu, wnioskuję, że tak....
Szkoda tylko, że traktowaliśmy cię, jak osobę dorosłą.
Mam nadzieję, że kocinka trafi do dobrego i mądrego domu.
Kot to nie STWÓR, czego nie można powiedzieć o niektórych osobnikach.
"Żenua"




pozdro ponad 80% użytkowników tak pisze i nie widze w tym nic szczeniackiego,to po prostu tak się przyjęło w internecie i nie jestem żadną 16 z dzieckiem na karku zapewniam że jetem dorosłą osobą z normalną rodziną a to że żle się czasem wypowiadam nie oznacza że jestem gówniarą po prostu tak się zachowuje kiedy ktoś mnie wkurzy a cierpliwa byłam dosyć długo ,nie znam osoby która wytrzymała by takie obelgi i nic z tym nie zrobiła.

jandzia

 
Posty: 34
Od: Pt kwi 06, 2007 15:09

Post » Pon kwi 09, 2007 16:36

jandzia pisze:
MariaD pisze:
mirka_t pisze:Oczywiste jest, że jandzia chce wydać kotkę. Podjęła taką decyzję a czy komuś się ona podoba czy nie to inna sprawa. Zalogowała się na forum i założyła wątek, założyła nawet aukcję na Allegro. Wielu ludzi, kiedy chce się pozbyć kota to po prostu wyrzuca go z domu, wywozi do lasu a w najlepszym wypadku oddaje do schroniska. Bardzo możliwe, że następna osoba chcąca oddać kota po przeczytaniu wątku jandzi nie zaloguje się na forum, nie będzie szukała domu dla kota. Przecież nie musi dyskutować z fanatycznymi wielbicielami kotów.
Na PW zaproponowałam jandzi, że wezmę kotkę do siebie o ile nie znajdzie się nikt chętny. Wiem, że jest jeszcze jedna osoba zainteresowana kotką i moja propozycja może okazać się zbędna.


mirko, nie wydaje mi się, by przy każdym takim anonsie właściwym było bez pytania, bez dociekania przyczyn od razu brać kota z takiego domu. Uczy to ludzi, że to forum zagospodaruje każdego niechcianego kota, bez wnikania w szczegóły.
Drugą sprawą jest dokładna wiedza na temat kota - tu opiekun musi obiektywnie i uczciwie poinformować o tym jaki kot rzeczywiście jest by nowy dom nie "naciął" się na nieoczekiwane problemy behawioralne lub zdrowotne.

Jeżeli ktoś nie chce podawac prawdziwych powodów - jego sprawa, ale pownien to od razu, na wstępie zaznaczyć a nie wymyślać bezładne historie.

Dementowanie mitów o kotach jest jak najbardziej właściwe, zwłaszcza na tym forum - żyjemy w XXI wieku i nie czas na ciemnogród. Czasami w głowie się nie mieści, ze takie wypowiedzi to nie jest żart lub złośliwa wypowiedź mająca na celu wywołanie zamieszania.








chciałam tylko dodać ze te dwa powody które podałam są prawdziwe i niestety bardzo mnie to boli że wszyscy uważają że kłamie i wymyśliłam ten powód żeby po prostu się pozbyć kota i przysięgam że boje się jej i tego że może coś zrobić mojemu dziecku,kiedy dziecka nie miałam to cały czas była głaskana leżała w łóżku ale wiadomo że gdy pojawi się dziecko i kot jest świadkiem sytuacji kiedy się nim opiekuje i lulam dziecko czy je karmie to logiczne że poświęcam mniej czasu kotu,a ona patrzy na mnie takim wzrokiem jakby chciała się na mnie żucić i wtedy wiem że ma do mnie żal i jest zazdrosna.


Nie sądzę byś kłamała, ale... od dorosłej osoby wymaga się trochę bardziej trzeźwego spojrzenia na świat.

Nie piszesz jak Twoja kotka reaguje na dziecko. Opierasz się tylko na dawnych mitach i legendach. Nie piszesz o żadnej kociej agresji w stosunku do dziecka. Jest zazdrosna? Możliwe, wystarczy trochę czasu i jej poświęcić by wzrok złagodniał i kot przeszedł do porządku dziennego nad nowym domownikiem.
Nic dziwnego ze jest rozżalona - nie ma dostępu do pokoju dziecka, gdzie pewnie do tej pory swobodnie wchodziła. Nie otrzymuje już swojej porcji pieszczot i uwagi. Jest wyganiana z pokoju, drzwi sa zamknięte.

Pięc lat życia w spokoju i utartym trybem zostało zburzone. Kot jest "tradycjonalistą" i nawet małe przemeblowanie powoduje jego zdenerwowanie. A co dopiero takie wywrócenie wszystkiego do góry nogami w jego kocim świecie. Czuje też Twoją nieufnośc do niej i Twoje zdenerowowanie. To jej się udziela. jeżeli Ty jej nie wierzysz, ona też nie ufa Tobie. Im bardziej Ty jestes zdenerwowana, tym bardziej ona zachowuje sie niepewnie. I spirala nieufności, zdenerwowania sie nakręca.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 09, 2007 16:46

Przyznam, ze tez nie bardzo rozumiem panike kot-dziecko. Jesli dziecko spi, to bierzesz kota na rece, wynosisz z pokoju i zabierasz go tam, gdzie sama idziesz. Wtedy kot jest przy Tobie, mozesz go glaskac a on moze Ci towarzyszyc. Inna sprawa jesli kota wyganiasz z pokoju coraz bardziej wsciekla, ze sam nie chce wyjsc. Jesli jestes z dzieckiem, to co za problem glaskac kota w obecnosci dziecka? U mnie koty spia z dziecmi. Nigdy nic im nie zrobily. Ale oczywiscie nie zostawilabym niemowlaka samego ze zwierzakiem. Tylko, ze trzeba podchodzic do tego ze spokojem. No a te Twoje legendy to po prostu tragedia... :? Jak mozna wierzyc w cos takiego? Nie wiesz ze takie opowiesci obrastaja wraz z latami? Kazdy cos doda od siebie i z zadrapania wychodzi potwor pozerajacy dzieci.. 8O
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon kwi 09, 2007 16:58

Nikt tak naprawde nie wie do końca jaka jest sytuacja. Nikt nie jest w sytuacji jandzi. To dobrze że jandzia szuka dobrego domu dla kici, a nie pozbyła się jej w pierwszy lepszy sposób. Według mnie to ,że zajrzała na forum świadczy ,że zależy jej na kici. To zrozumiałe, że matka boi się o dziecko. Naprawde ludzie z forum potrafią być przykrzy lecz to też nie powód by ich obrażać. Życze żeby kicia znalazła dobry domek :wink: Jandziu napisz dokładnie jak kotka przejawia agresję

angel_YO

 
Posty: 31
Od: Nie mar 25, 2007 13:05
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 09, 2007 17:00

Jandziu, idz ty lepiej z tego forum do diabła . Szlag mnie trafia, kiedy czytam posty takich osób jak ty. Słownictwo masz na poziomie niektórych uczniów, ze szkoły, gdzie sie trudzę, aby jako dorośli odbili od dna...
Bzdury, bzdury, stek zabobonów, swoja droga sama stanęłabym nad tobą może nie z pazurem, ale czymś trochę bardziej skutecznym...
BTW - charakter pisze sie prze CH, a nie H, podobnie jak inny, zapewne nie obcy ci wyraz.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon kwi 09, 2007 17:34

Przekopałam sieprzez cały watek i nie moge wyjśc z podziwu... Fakt, ze to troche bez sensu przeprowadzanie sledztwa w sprawie tej alergii... Kobieta nie chce kota i koniec. Ale zdumiewa mnie fakt, że w XXI wieku osoba, która chyba uwaza się za rozsądna wypisuje tak straszne bzdury - przypominają mi sie wykłady z antropologii o ludach prymitywnych :P
Inna sprawa jest kultura - osoba, która uzywa takiego słownictwa, opowiada takie bzdury nie powinna miec nie tylko kota - ale powinna przed posiadaniem dziecka przejśc jakieś dogłębne szkolenie - gotowa jest gdy zachoruje dziecko pluc przez lewie ramie a nie iść do lekarza - bo babcia z księdzem proboszczem tak kazała :twisted: Mnie takie słowa jak ta Pani tutaj - szmata itd nawet by nie obraziły - nie zniżam sie do pewnych poziomów...
Po przeczytaniu tego czuje sie jak na filmie "Konopielka". Nie wiedziałam, ze to możliwe jeszcze teraz....

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Pon kwi 09, 2007 17:36

angel nie opowiadaj teraz ty bzdur :evil:
bo to juz lekka przesada....

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Pon kwi 09, 2007 17:55

jandzia pisze:moja babcia mi opowiadała że w dzieciństwie na probostwie pewien ksiądz miał tylko tego kota jadł z nim przy stole i spał w łóżku kiedy miał gości zamknął kota w komórce żeby nie wchodził na stół,a jak wszyscy poszli to przegryzł mu krtań,policja domyślała się że to kot po śladach na zyi,wychodząc wyjżeli przez okno i zobaczyli jak kot dopada do szyi księza,to była głośna sprawa i na faktach tylko dawno temu.


EOT
No, niestety, pomimo całego tragizmu sytuacji popłakałam się ze śmiechu. Chociaż w sumie to bardzo smutne.
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 18:02

To chyba był kot Behemot z "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa... jandzia lepiej niech nie czyta bo moze sie zasugerowac... i bedzie jeszcze wymagac, żeby koty przez telefon rozmawiały i kasowały bilet w tramwaju :twisted:

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, ewar, IrenaIka2 i 27 gości