a ja tylko napisze, ze wczoraj widzielismy Narcyzka

, spedzilismy u Oli około pol godziny i kot cały czas kursował miedzy nami, ganiajac sie z Rudym i pokazujac brzuchola na podlodze, buzke ma tak piekna, wdzieczną, ze ja jestem cała zakochana
zostałam tez zaszczycona obwąchaniem reki - to ze z odległosci metra nie ma znaczenia

, chec była
biedny kocio, ale Olu - moze to tak miało byc?
ze Narcyz sobie Was wybrał? no bo teraz jak szukac?