BEŻOWA KOTKA-ŚLICZNA I SŁODKA (z założenia perska długowłosa

Napisała do mnie dziewczyna w sprawie Pompona, ale nawet Ci nie przekazywałam. Ma od lat podobnego kota. Zapytała mnie
a. czy kotek jest wychodzący.......
b. czy ma koci katar
c. czy ma FIV

Wyobrażacie sobie poszukiwanie domu dla wychodzącego kota z kocim katarem i FIV na dodatek? Grzecznie odpisałam, ze gdyby była chora to by była leczona.

I że wychodząca nie jest i nie będzie. Cóż jak się odezwie z sensem - to Ci wyślę.......

A z tego pytania o FIV i kk to coś mi się tłucze po głowie. Był taki bardzo podobny do Alkaidy kot, długo szukał domu, bo właśnie miał FIV i przedłużające się infekcje, do tego był niekastrowany. Ale on taki bardziej w typie ragdolla, chociaż dokładnie wyglądu nie pamiętam.
Ale taki charakterystyczny chyba.

Dlatego pożyjom uwidim.

Patrz, patrz, a przy okazji myśl o tym, co napisałam.
A ja w międzyczasie zgłoszę sie do TOZ jako wstrętny dręczyciel i głodziciel zwierząt - już ten kot do tego doprowadzi. Normalnie właśnie położył się na stole (siedzę sobie przy nim z laptopem), obok stoi talerzyk po surowej marchewce do chrupania. No i biedny wygłodzony kotek położył się popiersiem na talerzyku, dokładnie wylizał retki wody po marchewce, potem siebie łącznie z talerzykiem, dobrze, że dziury nie wylizał.
...
No maltretowana jestem psychicznie. Jakkolwiek duży plus tej sytuacji to taki, że zrobił to w m i l c z e n i u.
...
A co tam, m i l c z ą c y wyrzut to jeszcze mogę znieść.

Ale ona chyba nie musi być na diecie jeszcze, to może odrobina dobroci dla ślicznotki? Żeby wody po marchewkach wylizywać nie musiała, biedulka...

No nie wiem, 4,70 to dla persa podobno dużo...

Dom poszukuje persa w Poznaniu.
Dom wygląda na poważny, jestem skłonna pojechać na wizytę PA.

Co na to pers????

Nie chcę zapeszać przed wydaniem, ale pers ma zaklepany DS, do którego wybiera się za półtora tygdnia.

To ci chętni na rudaska?

Tak, podesłałam im zdjęcie Pompona i się spodobał. A przy tym pasuje kolorystycznie i włochato do ich kota - rudego MCO, który okazał się "raczej norwegiem" (znaczy to moje spostrzeżenie). A ma tę zaletę, że człowiek chociaż kłaki w jednym kolorze na sobie nosi...

Powód nie ważny, byle by sobie wzajemnie do gustu przypadli;)

Trochę smutno będzie rozstać się z Pomponem - ostatecznie spędziła u mnie dobre dwa miesiące.
Zwłaszcza, gdy jest taka słodziutka, śpi sobie cichutko obok mnie albo na mnie patrzy. No i widzę, jak się rozkręca, bawi coraz to nowymi zabawkami. Dziś nawet wzięła przykład z rudego gnojka (chyba sobie zapamiętała, że ostatnio to robił) i bawiła się w ganianego przez kupkę kurzu i paprochów, które właśnie zamiatałam - pierwszy raz normalnie (fakt, że nie miała okazji, bo zwykle odkurzam).
Choć z drugiej strony miło będzie pozbyć się rozwleczonego żwirku i nie być budzoną o czwartej donośnym wyciem, bo kotku przydałby się ktoś do rzucania myszki...
Poza tym Pompon ukradł i schował gdzieś grzebień (to jedyny podejrzany, bo reszta jest czesana szczotką) i od wczoraj nie mogę jej uczesać...

BEŻOWA KOTKA-ŚLICZNA I SŁODKA (z założenia perska długowłosa

Kto przegląda forum