Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 08, 2012 19:48 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Blue pisze:
kotkins pisze:.
Jakoś niesmak wzbudza ta lista cech Stonogi w tym kontekście.


Ja czasami myślę że nie z tego świata jestem i mi nieco dziwnie się na tym forum robi, choć jestem na nim od pierwszych godzin jego istnienia.
Ta chęć do ustawiania wszystkich wedle jednego, jedynie słusznego szablonu, ta dziwna potrzeba by wymagać od innych by byli kopią nas samych w naszych ideałach, dążeniach, moralności (przynajmniej deklarowanych - bo czasem i tak bywa że te deklarowane wartości z rzeczywistymi nieco się rozmijają).
A gdy ktoś nie jest taki jak wyidealizowany obraz jedynego słusznego kociarza - to wielka pasja, godna o wiele lepszej sprawy - w mieszaniu z błotem, wkładaniu w usta słów niewypowiedzianych, zakładanie czynów nie dokonanych.
Ktoś chce kota burego i zdrowego? Uuuu - zachcianki, ciekawe czemu nie weźmie czarnego, co to za różnica, na pewno zły człowiek a jak mu kot zachoruje? Oj, na pewno go wywali, przecież chorego nie chce, to samo świadczy o sobie, co za prymityw, co za denna moralność, niech się tłumaczy, niech się wije, a i tak przecież wyrok jest wydany.

Ktoś chce dać dom oryginalnie umaszczonej, zdrowej kotce.
Gnój i złoczyńca normalnie.
Co gorsza chciał ten ktoś dać dom nawet dwóm kotom.
Podwójny złoczyńca, dobrze że sobie stąd poszedł, przecież u nas kotów szukających domów nie ma za wiele.
Odstraszmy każdego kto nie jest ideałem - w naszym mniemaniu - kotom to na pewno się opłaci :roll:


Ja jestem na forum krótka ale też mi się to rzuciło, ten moralizatorski ton, fochy i szukanie we wszystkim drugiego dna i niecnych intencji.
Realia Polski są takie że bezdomne koty żyją w głodzie i ciągłym zagrożeniu życia, ktokolwiek oferuje im dach, miske i odrobine miłości oferuje im życie. No i jeszcze sterylka. Jeśli ktoś pisze że "wybrzydzający" adoptujący robią źle bo blokują możliwość adopcji dla tych biedek i chorasków, to co robi opiekun który wybrzydza że dom adoptujący nie jest jego ideałem kociarza, robi właśnie to. Blokuje miejsce dla tych bied co zdychają po piwnicach.Ja tam wole żebrać, wciskać, jak widze że ktoś jest normalny i zadba o kota to wole dać kota nawet do domu wychodzącego czy gdzieś na wieś. Dla tych kotów to i tak milion razy lepsze niż schronisko czy miejska poniewierka.
Robicie tu wiwisekcję każdego słowa na zasadzie "wszystkie wątpliwości działają na na Twoją niekorzyść"zamiast naprowadzić człowieka na właściwą drogę.

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Nie kwi 08, 2012 19:58 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

kotkins pisze:"szukam miłego, zabawnego, sympatycznego i mądrego"??Co byście pomyślały o takiej osobie??
I czy Waszemu bratu doradziłbyście spotykanie się z taką panną?


Parafrazując obecną sytuację - to dlaczego szuka miłego, sympatycznego i mądrego?
Jakim prawem takie wymagania?
A ci mniej mądrzy to co?
Dlaczego sympatycznego? A co będzie jeśli z powodów np. stresów w pracy stanie się mniej sympatyczny? Może go wykopie. Wiadomo?
Miłego? Kurcze, każdy by chciał miłego - a co z tymi mniej miłymi? Gorsi są? Wystrzelać? To też ludzie. Co za różnica, miły czy nie miły.

Koty starzeją się, chorują...


No i?
Na jakiej podstawie sądzisz że w takiej sytuacji autorka wątku nie sprawdzi się jako opiekunka kota?
Tylko dlatego że ma sprawę przyszłego kota dokładnie przemyślaną i wie jakiego kota pragnie?
Zdrową (w chwili adopcji), oryginalnie umaszczoną kotkę?
Rozumiem że wszyscy kupujący koty rasowe, z rodowodem, w hodowli - to też tacy byle jacy właściciele kotów?
Przecież kupują je tam bo chcą konkretnie wyglądające, zdrowe koty i to często określonej płci.

Skąd w nas tyle złości i złych uczuć do innych ludzi?
Nieufności?
Zakładania z góry złych intencji?

Oczekujemy od ludzi by oddali siebie bez reszty kotom a sami jesteśmy tacy nie fajni wobec innych ludzi :(
Paradoksalnie przekreślając wielu kotom szanse na fajny nowy dom.
Smutne to :(

Blue

 
Posty: 23930
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 08, 2012 20:24 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Blue przeczytaj proszę zacytowanego posta Stonogi.
To pewna subtelność artykulacji swoich pragnień tu zagrała w/g mnie ,a nie ogólna "złośliwość" forum.
Wydawanie kotow w obojętnie jakie ręce nie zlikwiduje problemu bezdomnosci a raczej-zlikwiduje pozornie.
Bo co za korzyść z 20 adopcji w miesiącu jeśli z 10 z nich koty wróca po tygodniu, z 5 po miesiącu a pozostałe znikną może z pola widzenia a po pół roku te same osoby, które je wzięły będą szukały kota do "dobrego domu" z (np) niezabezpieczonymi oknami,bo porzedni ukochany kot wypadł z piątego piętra...?
Jaki jest sens tego?

Stonoga WYRAŹNIE napisała,że nie poprowadzi hospicjum.Dla mnie to oznacza,że kot chory, niepełnosprawny nie ma u niej szans.Fakt-nie sprecyzowała czy własny kot niepełnosprawny tez byłby bez szans,ale...
Jeśli ktoś pisze coś takiego w drugim-trzecim poście...

Kot to nie jest ładna kanapa.
Nie te kryteria.Mylę się????


Koty tutaj są po przejściach.
Powinny trafić w naprawdę dobre ręce.

Uważacie,że zacytowany post Stonogi to GWARANTUJE?

Wiem,że na forum ,na niektórych wątkach panuje swoisty "wyścig" adopcyjny: ja wyadoptowałam już 5 ,ja 7 a ja 9 kotów!Mnie osobiście to przeraża.
Żałujecie Stonogi i jej dobrego domu.
A ów "Misiu po raz czwarty wracajacy z adopcji" Was nie porusza?
Przecież cała "akcja" na tym wątku miala na celu unikniecie takiej sytuacji!
To nie brak tolerancji.
To ostrożność.

"Marzę o kocie niebieskim rosyjskiem" a nie "OT, koniec tematu".

My mamy towar.Stonoga to kupujący (za darmo?).Ona się zgłasza.My się rekalmujemy.Ona wybrzydza.Ale w końcu COŚ jej wciśniemy.BIERZE!Super, ona jest wspaniala-wzięła!

Takiego wciśnietego "czegoś" się nie szanuje.

Mały Książę szanował swoją jedyną rożę.JEDYNĄ.



Zresztą żaden tutejszy kotek,nawet ta piękna szylkretka nie była dosyć "DZIWNA",więc o czym my w ogóle mówimy?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 08, 2012 20:47 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

zgadzam się z panią nade mną!
"Jeśli ktoś prosi nas o pomoc, to znaczy że jesteśmy jeszcze coś warci."
"Pamiętaj,że wszystko, co uczynisz w życiu, zostawi jakiś ślad.
Dlatego miej świadomość tego, co robisz. "
— Paulo Coelho

bombel.od.r

 
Posty: 408
Od: Śro kwi 04, 2012 13:45

Post » Nie kwi 08, 2012 20:51 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

[cut]
Dwa razy się wysłało.
Ostatnio edytowano Nie kwi 08, 2012 20:59 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23930
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 08, 2012 20:57 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

kotkins pisze:
My mamy towar.Stonoga to kupujący (za darmo?).Ona się zgłasza.My się rekalmujemy.Ona wybrzydza.Ale w końcu COŚ jej wciśniemy.BIERZE!Super, ona jest wspaniala-wzięła!


Czy jak chcesz kupić sukienkę a od ekspedientki w sklepie usłyszysz, że takiej sukienki jak chcesz nie ma bo jesteś za gruba i brzydka to nadal będziesz oglądać sukienki w tym sklepie?
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Nie kwi 08, 2012 20:58 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Chciałam zauważyć że ja też nie prowadzę hospicjum.
W chwili obecnej nie zdecydowałabym się na adopcję kota chorego zakaźnie ani śmiertelnie, ze świadomością że niedługo umrze (nie mówię o przygarnięciu znajdy - bo to siła wyższa, acz byłaby niezbyt po mojej myśli).

Załóżmy teoretycznie że piszę ogłoszenie:
Dam dom kotu, ale musi być zdrowy, koty chore zakaźnie i nieuleczalnie nie wchodzą w grę.

Co o mnie powiesz na podstawie tego co powyżej napisałam?
Gdyby to był mój pierwszy post na forum?

Ja akurat ma osiem kotów, w tym Puszka z ilością leukocytów taką jakie mają koty w szczytowej fazie pp - więc nie mogłabym sie zdecydować na adopcję kota chorego zakaźnie. No chyba że byłabym nierozsądna.
Mam też małe dziecko które ostatnio przeżyło po kolei śmierć trzech naszych kotów - więc nie dam świadomie domu kotu o którym wiem że niedługo umrze.
Ktoś inny może mieć swoje powody.
Jak można go przekreślać jako opiekuna dla kota tylko dlatego że nie chce adoptować chorego kota?

Autorka wątku nie szuka dziwnego kota.
Szuka kota nietypowo umaszczonego.
No ale pewnie, sformułowanie że szuka dziwnego brzmi bardziej.
I pewnie, powinna od razu wybrać któregoś z poleconych, a najlepiej pierwszego.
To by o niej najlepiej świadczyło.

I powiem Ci jeszcze - żaden post nie gwarantuje niczego.
Nawet najpiękniejszy.

Blue

 
Posty: 23930
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 08, 2012 21:33 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Kotkins
1. Dlaczego swojego pierwszego nabyłaś z pseudo? Bo ładny był? Na forum zdobyłaś wiedzę. Dlaczego nie pozwoliłaś zdobyć takiej wiedzy stonodze? Może podobnie jak Ty, po pierwszym ładnym kocie wzięłaby jeszcze kilka bied forumowych.
2. O kim piszesz, że wydaje koty byle gdzie? To bardzo poważny zarzut. Ponieważ brałam udział w "żebraniu o wzięcie kota", mam prawo czuć się przez Ciebie o coś takiego posądzana. A jeśli nie ja, to kto z tu występujących? Masz dowody?

3. W którym miejscu stonoga pisze o dobieraniu kota do kanapy?
4. Czy "Misiu po raz czwarty wracający z adopcji" wraca od stonogi?


Nie żałujemy stonogi i jej dobrego domu - żałujemy, że nie było nam dane przekonac się, jakim będzie domem.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie kwi 08, 2012 21:41 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Sądzę, że nie ma co demonizować siły forum. Dziewczyna przyszła tu szukać kota i może to robić, nie wdając się w żadne polemiki. Jest PW. Jeśli spodoba jej się jakiś kot, to skontaktuje się bezpośrednio. Szuka tej kotki kilka miesięcy, byłoby naprawdę dziwne, gdyby zrezygnowała, bo kilka "świrniętych kociar" ja obsztorcowało;] Jak znajdzie, to ją DT przemagluje.

Rozumiem obie strony. I tych, którzy dmuchają na zimne i tych, którzy chcieliby znaleźć dom swoim kotom, nawet jeśli ma to wyglądać na "wpychanie", bo a nuż potencjalny dom okaże się dobry, mimo że pisze bezczelne posty;)
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 08, 2012 21:45 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Hikiko zaraz ktoś na Ciebie naskoczy za "świrnięte kociary" :)
"Jeśli ktoś prosi nas o pomoc, to znaczy że jesteśmy jeszcze coś warci."
"Pamiętaj,że wszystko, co uczynisz w życiu, zostawi jakiś ślad.
Dlatego miej świadomość tego, co robisz. "
— Paulo Coelho

bombel.od.r

 
Posty: 408
Od: Śro kwi 04, 2012 13:45

Post » Nie kwi 08, 2012 21:46 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Pozwolę sobie nie zgodzić się- autorka szukała DZIWNEGO kota.
Tak to określiła...ale to już czepianie się słów.

W Twojej,Blue sytuacji wzięcie jakiegokolwiek chorego kota byłoby bardzo nierozsądne,oględnie mówiąc.Rozumiem Cię.Powiedziałaś to językiem zrozumiałym,ciepłym.Zero arogancji, spokojny ton.Sprawa jest oczywista.
Grzecznie.

W dodatku jesteś na forum od pierwszego dnia prawie i to jest rekomendacja sama w sobie. :D

Pewnie,że każdy się kiedyś loguje pierwszy raz.
Gdybyś napisała dokładnie tak?
NIKT nie potępiłby Cię za chęć wzięcia zdrowego kota.Wielu by pochwaliło.Byłaby wizyta PA, ankieta, umowa...wiadomo.

Ja też się tu kiedyś zalogowalam po raz pierwszy.
Zalogowałam się i poczytałam.Chłonęłam wiedzę.Behawioralną.Weterynaryjną.Ogólnokocią.Dlaczego sterylizujemy.Dlaczego siatkujemy okna.Po co taka a nie inna karma.Kot wychodzący czy nie.
Po co?
Żeby być lepszym dla tych, których no...hmm..kocham...

Stonoga obawiała się zdaje się pcheł m.in u kota z forum...to śmieszne...i takie żałosne.

Ja też pływałam w oceanie własnej niewiedzy ,ale tratwa mi powoli rosła...dziś mam sporą wyspę,ale do kontynentu-daleko:)

Do dziś pokornie pytam mądrzejszych.

Stonoga nie zapytała "czy może ktoś ma...", "mam fretkę, a chciałabym kota..."(Neigh słusznie zwróciła uwagę,że koty polują na frecie...).
Nie.
Napisała :"KOT MA BYĆ..."
Ona postawiła wymagania.
Wykazała się niewiedzą, arogancją.
A myśmy się przymilali i proponowali koty.

dorota13 pisze:
kotkins pisze:
My mamy towar.Stonoga to kupujący (za darmo?).Ona się zgłasza.My się rekalmujemy.Ona wybrzydza.Ale w końcu COŚ jej wciśniemy.BIERZE!Super, ona jest wspaniala-wzięła!


Czy jak chcesz kupić sukienkę a od ekspedientki w sklepie usłyszysz, że takiej sukienki jak chcesz nie ma bo jesteś za gruba i brzydka to nadal będziesz oglądać sukienki w tym sklepie?


Taka formuła forum odpowiada Ci, Doroto??
Darmowy sklep z kotami??
Bo mnie -nie.
Tani towar słabo się ceni.Kotów jest dużo, chętnych na nie mniej.I co,wobec tego rozdajemy w promocji jak leci?I temu co mu kot uciekł,temu co wypadl np.przez okno...a może i tym panom ,co w ubiegłym roku ciągnęli psa za samochodem aż mu głowę sznurkiem ucięli (przepraszam,to drastyczne)???
Im gorzej idą adopcje,tym radykalniej trzeba walczyć z łatwym rozdawnictwem.

Co do ładnych postów: swego czasu pisała na forum Pani, która prawie nie umiala pisać poprawnie.Prosta kobieta.Szukała zdaje się czarnego kota, kocura w pierwszej fazie.Wytłumaczono jej sens kastracji,kota znalazła.
Dostała bo była poprostu dobrym domem i to się czuło w tych prostych postach z błędami ortograficznymi.
Z całą procedurą adopcyjną rzecz jasna.
W niej było ciepło i wrażliwość.
NIKT sie "nie czepiał" tej Pani.

To,że Ty Blue nie prowadzisz hospicjum brzmi jakoś inaczej niż to,że nie poprowadzi go Stonoga.
Jest tu różnica.We wszystkim.

I ja nie poprowadzę hospicjum,ale tych ,ktorzy to robią szanuję i podziwiam.A Stonoga?W tonie jej wypowiedzi nie czulo się szacunku dla nikogo.Dla przyszłego kota też.
No,może dla miłościwie panujacej fretki...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 08, 2012 21:49 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

a ja zaczynam odnosić wrażenie, że coraz bardziej tu zaczyna chodzić o to kto kogo.

O czym poza kolorem futra ( modnym bo TAKIEGO ma np. słynna blogerka Kasia Tusk - ponoć najmodniejszy kolor w tym miesiącu sic!) chciała rozmawiać potencjalna chętna?

O charakterze kota? O układach kocio - fretkowych? Dowiedzieć się o karmach? O sposobie radzenia sobie z kotem? Odpowiedziała na pytania - które ośmieliłam się zadać ? A jak zaczęła wychodzić niewiedza - to powiedziała "ok" nie wiem, doradźcie? Ależ skąd oświadczyła hardo "eot". Nie wiedziała - ok jej prawo. A chciała się dowiedzieć? Uznała, ze jest zielona jak szczypiorek na wiosnę i chciała to zmienić? Pociągnęła temat posikiwania kotek?
Powtarzanie z uporem maniaka, ze kazdy ma prawo miec marzenia co do kolorystyki futra jest już nudne. TAK MA!!!
Ale NAJPIERW powinien zacząć od poszerzenie wiedzy na wiele tematów. Inaczej trudno to nazwać odpowiedzialną adopcją.

Wiecie jak kupowiałam dziecku królika to nim wybrałam jego KOLOR - to serio kilka dobrych tygodni poświęciłam na to, żeby się dowiedzieć "czym to się je".

Podoba Wam się taka postawa - cóż.........mnie nie i tym się najwyraźniej różnimy. I z ulgą przyznaję, że są inni myślący podobnie do mnie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie kwi 08, 2012 21:50 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

dorota13 pisze:
kotkins pisze:
My mamy towar.Stonoga to kupujący (za darmo?).Ona się zgłasza.My się rekalmujemy.Ona wybrzydza.Ale w końcu COŚ jej wciśniemy.BIERZE!Super, ona jest wspaniala-wzięła!


Czy jak chcesz kupić sukienkę a od ekspedientki w sklepie usłyszysz, że takiej sukienki jak chcesz nie ma bo jesteś za gruba i brzydka to nadal będziesz oglądać sukienki w tym sklepie?



A wiesz wolałabym - niz żebym mnie zapewniała "ależ pani do twarzy, w duchu myśląc - ale durny baleron hihihi"
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie kwi 08, 2012 21:52 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Nie. Nie naskoczę.
Zwrócę tylko uwagę, że posty stonogi były nie bezczelne tylko rzeczowe.

I daję słowo, jeśli ktoś następnym razem nie da porozmawiać o kotach do adopcji tylko będzie zniechęcał nowego forumowicza, zgłoszę to moderatorom.

Skoro na forum jest miejsce na pierdylion postów dzieńdoberkowych i janiołkowych, to musi też być miejsce na dawanie kotom szansy na adopcję.

A jeśli ktoś uważa, że źle wybrałam jakikolwiek dom dla moich podopiecznych, niech ma odwagę mi to wprost powiedzieć. Mogę nawet udostępnić informacje o kotach pozaforumowych.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie kwi 08, 2012 21:54 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

krist pisze:
Blue pisze:
kotkins pisze:.
Jakoś niesmak wzbudza ta lista cech Stonogi w tym kontekście.


Ja czasami myślę że nie z tego świata jestem i mi nieco dziwnie się na tym forum robi, choć jestem na nim od pierwszych godzin jego istnienia.
Ta chęć do ustawiania wszystkich wedle jednego, jedynie słusznego szablonu, ta dziwna potrzeba by wymagać od innych by byli kopią nas samych w naszych ideałach, dążeniach, moralności (przynajmniej deklarowanych - bo czasem i tak bywa że te deklarowane wartości z rzeczywistymi nieco się rozmijają).
A gdy ktoś nie jest taki jak wyidealizowany obraz jedynego słusznego kociarza - to wielka pasja, godna o wiele lepszej sprawy - w mieszaniu z błotem, wkładaniu w usta słów niewypowiedzianych, zakładanie czynów nie dokonanych.
Ktoś chce kota burego i zdrowego? Uuuu - zachcianki, ciekawe czemu nie weźmie czarnego, co to za różnica, na pewno zły człowiek a jak mu kot zachoruje? Oj, na pewno go wywali, przecież chorego nie chce, to samo świadczy o sobie, co za prymityw, co za denna moralność, niech się tłumaczy, niech się wije, a i tak przecież wyrok jest wydany.

Ktoś chce dać dom oryginalnie umaszczonej, zdrowej kotce.
Gnój i złoczyńca normalnie.
Co gorsza chciał ten ktoś dać dom nawet dwóm kotom.
Podwójny złoczyńca, dobrze że sobie stąd poszedł, przecież u nas kotów szukających domów nie ma za wiele.
Odstraszmy każdego kto nie jest ideałem - w naszym mniemaniu - kotom to na pewno się opłaci :roll:


Ja jestem na forum krótka ale też mi się to rzuciło, ten moralizatorski ton, fochy i szukanie we wszystkim drugiego dna i niecnych intencji.
Realia Polski są takie że bezdomne koty żyją w głodzie i ciągłym zagrożeniu życia, ktokolwiek oferuje im dach, miske i odrobine miłości oferuje im życie. No i jeszcze sterylka. Jeśli ktoś pisze że "wybrzydzający" adoptujący robią źle bo blokują możliwość adopcji dla tych biedek i chorasków, to co robi opiekun który wybrzydza że dom adoptujący nie jest jego ideałem kociarza, robi właśnie to. Blokuje miejsce dla tych bied co zdychają po piwnicach.Ja tam wole żebrać, wciskać, jak widze że ktoś jest normalny i zadba o kota to wole dać kota nawet do domu wychodzącego czy gdzieś na wieś. Dla tych kotów to i tak milion razy lepsze niż schronisko czy miejska poniewierka.
Robicie tu wiwisekcję każdego słowa na zasadzie "wszystkie wątpliwości działają na na Twoją niekorzyść"zamiast naprowadzić człowieka na właściwą drogę.


I nawet nie wiesz jak się mylisz..........i obyś nigdy nie miała okazji się przekonać. Przerażające jest to co piszesz......serio.
Coraz cześciej wydaje się koty własnie w ten sposób, wydać, wydać - byle miał domek. Oh cudownie, ze ma domek, a ja miejsce na kolejnego biedaczka.

A że straci życie pod kołami, czy zagryziony przez wiejskie burki - to co wpiszesz w tak zwany błąd statystyczny? Kosmos mylenia jak dla mnie. Mimo, ze byłam w takich Krzyczkach np........to jakoś nie przekonało mnie, by wywążac stamtad zwierzaki wywieźć je gdziekolwiek.
'

Jaaana - zadawanie pytań JEST PRAWEM tego forum. Możesz donosić do moda. Jeśli Twoim zdaniem każdy przychodzący ma prawo chcieć - a pytania go o cokolwiek to zniechęcanie to naprawdę zaczynam się martwić...


I plisss nie strasz, bo dzieci to mam nadzieję już śpią. Oj wkurzyłam się. Pierwszy raz....ale poważnie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości