Dużo mruczków do adopcji- koniec części I

» Czw sty 01, 2009 18:11

Piękne życzenia , dzieki i ja tez życze wszystkiego naj , naj , naj

Przed chwilka razem z Kociarą 82 podałyśmy Milusiowi kroplówke , jest nadal bardzo słaby

dostanie jeszcze o godz. 21 szej , za chwilke znów dostanie przez szczykawke conva .

» Czw sty 01, 2009 18:47

Biedny Miluś Obrazek

» Czw sty 01, 2009 19:00

Miluś... żyj, nie poddawaj się kocie... wszyscy trzymają kciuki mocno...

» Czw sty 01, 2009 19:38

Miluś zjadł niewiele ponad 1 szczykawke i już nie miał sił nawet połykać

» Czw sty 01, 2009 20:01

Justa&Zwierzaki pisze:Miluś zjadł niewiele ponad 1 szczykawke i już nie miał sił nawet połykać

:(:(:(

» Czw sty 01, 2009 20:35

Miluś dostał kolejna kroplówke i jest chyba troszczeczke lepiej ale sie boje zapeszać , ma siłe chodzić choć jeszcze słabo

» Czw sty 01, 2009 22:32

to ja chociaż kciuki nieśmiało potrzymam ,Miluś w tym Nowym Roku wszystkiego naj i dla was dziewczyny za dobrą robotę za pomoc wielkie ukłony :ok:

» Czw sty 01, 2009 23:19

Musze wam powiedziec, ze Mili walczy na ile ma sil, choc tych sil ma malo. To bardzo dzielny kotek, naprawde niesamowicie cierpliwie znosi kroplowki, choc troszke sie wyrywa. Jednak inny kot na jego miejscu by chyba bardzo ostro sie wyrywal. Mam wrazenie, ze po dzisiejszych kroplowkach jakby jest nieco silniejszy. Skoro ma sile utrzymac sie na swoich lapkach, wskoczyc na tapczan i przechadzac sie po nim z podniesionym ogonem... Jest bardzo dzielny! Kiedy jest zmeczony po kroplowkach wchodzi do swojej klatki i drzemie, ale reaguje na wolanie, na mizianie (odwzajemnia bardzo delikatnie ale z czuloscia). Niestety jest strasznie wychudzony, sama skora i kosci niemalze.

Ale mysle, ze on sie tez nie poddaje, ze walczy na tyle na ile potrafi, choc to ciezkie dla niego. Meczy sie latwo. Po paru krokach kladzie sie do swojej klatki. Wiem, ze on chce walczyc i wyzdrowiec, tylko nie potrafi

Dzielny kotek