OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

[kussad]

O nie Misu[*]

[ASK@]

Misiu, moje kochanie.
Przepraszam

[*]

Panie Boże co jesteś w Niebiesiech
Przyjmij proszę kocie ,bezbronne dziecię
Poszło do Ciebie drepcząc pośpiesznie
Tu zostawiając płaczące serce

Panie Boże co patrzysz z wysoka
Przytul proszę do serca zmarłego Kota
Otwórz szeroko bramę, śmietanki nalej
Pokaż Mu jak w Niebie będzie wspaniale

Panie Boże co serce masz wielkie
Wybacz proszę tym wszystkim
Co skazali bezbronne istoty na poniewierkę
Wybacz proszę Ty, bo ja już nie mogę...

Panie Boże wiem,żem Nieba nie godna
Proszę jednak, pozwól mnie grzesznej
W ostatniej chwili ,w świadomości zaniku
Zobaczyć moje Koty na Twym trawniku

[Agneska]

O rany, tak mi przykro. Przytulam Kochani.

[']

[kasumi]

Przykro mi Biegaj, Misiu za TM.
Co się stało?

[hanelka]

Asiu, kochana, trzymaj się
Co za jakieś....
Misiu [']

[alix76]

Asiu, trzymaj się ... Misiu [*]

[merlok]

Nie

Misiu... maleńki chorowitek. Pobiegł do Żuczka.

Asiu, przytulam i płaczę z Tobą.

[*]

[meg11]

Miś [*]

[jopop]

[']

[_ogonek_]

przykro.... [']

[MalgWroclaw]

Misiu [*]
Asiu, mimo wszystko, spokojnej nocy

[horacy 7]

Misiu[*]
Asiu

[OKI]

Miś?!

[']

[ASK@]

Misia nie ma i nie będzie.Czy ja coś robię nie tak?Czy moje dotknięcie, nasz miłość przynosi kotom śmierć. Kotom już tej śmierci wyrwanym.

Misio odszedł utulony miłością Pani Basi i jej Męża.Byli z nim do końca tuląc i pomagając przejść przez most.

Walczyli o niego do końca . Robili co mogli. Byli poumawiani ze specjalistami ale nie udało się. Śmierć była szybsza. Misio miał zmiany neurologiczne.Paraliż jednej części ciała,który postępował z godziny na godzinę.Weci twierdzą,że takie objawy wskazują na genetyczne uszkodzenie , uszkodzenie płodu jeszcze w brzuszku lub guz w łepetynce.Ale na wszystko już było za późno. Mąż Pani Basi ...Ech, pokochali się faceci od pierwszej chwili.
Niech mi ktoś jeszcze powie o cudzie narodzin to ubiję gada za takie słowa. Niech ktoś powie o selekcji naturalnej ,że słabsze umiera.Ubiję bo tak nie może być. Dwa domy znów płaczą.
Nie mogę pozbierać się. Czuję się winna wobec tych ludzi i wobec kota.Może powinniśmy mu pozwolić odejść już wcześniej?

Wiem jednak ,że był szczęśliwy. Wiem,że Go kochano najbardziej na świecie.Ale to było za mało.Gdzie tu sprawiedliwość?Gdzie sens? Kocie dziecko cierpiało i musiało odejść. Boże i Ty na to pozwalasz.


Żuniek zbiera brygadę.

Misiańku mój kochany. Brykaj za TM już bez bólu.

[ASK@]

Masza i Miś [i]