MalgWroclaw pisze:Nie chodzi mi o zachwyt forumowy, tylko domu. Który powinien się zachwycić, przyjąć warunki i kochać bezwarunkowo, bez względu na wszystko.
Mentos ma 3 tury ogłoszen i prawie zero telefonów.A jeśli juz to durne neisłychanie ,pełne pretensji. To fajny kot i akuratnie nadający się na jedynaka. No, z jednym się dogada ale całe stadko mu przeszkadza. Utył teraz i zmężniał.
Ostatnio go spotykam leżącego na ręcznikach na wysokiej półce w łazience.Zaczęli grzać a tam są rury. Dziś jak sobie oczka do świetności doprowadzałam to Mencik przydreptał, wskoczył na pralkę, oblukał moje malownicze precjoza ,wskoczył na kabinę brodzika, posunął delikatnie po jej rancie i z łomotem przeskoczył na półkę. Hamując walnął w rurę głową .Rura ciepła więc może specjalnie tak zrobił.


Stawiam tam żelazko by oszczędzić żelazkowi kolejnej śmierci przez upadek. Śmierć dorywa wtedy i terakotę punktowo. Jak widać koniec bezpiecznego postoju dla żelazka.
Wczoraj darcie pierza było znudzonych koteczków w ciągu dzionka. Jak przyszłam z pracy to jeno kudły pozbierałam z dywaniuku i sprzętó. Po ich kolorze rozpoznałam kto komu i ile kłaków wyciepał. Obaj delikwenci leżeli grzecznie na drapakach a na moje gadanie jeno białkami łyskali.
Dziś zimno było. Okrutnie wiało. Koty głodne.Dostały wypas . Polazłam i do ruiny choć byłam tam przed wczoraj. Wszystko wyjedzone

Chory plamiasty nosek nie pokazal się. Nowe srebrne od dwóch dni nie przyhodzi. Koci ciężarnej też nie ma. Co dzień mam transporter ze sobą wiec nagotowana jestem na okoliczności niespodziewane. Ale nosić sekwojaże i nie sekwojaże to mordęga legislacyjna. Która ręka do której torby pasuje.


Serdecznie dziękuję mimbli64 za przesyłkę

Koty dziekują za pudło. Całą nocke robiły rabanu i to wielkiego. Ale zaraz TZ przyjdzie i koniec bedzie zabawy. Jakoś nie przepada za pudliskami.