Koty z Hucianego Grodu cd.

[aga66]

Cudo

[Nul]

Uroczy maluszek Odkąd kiedyś pisałaś o trójkątnych ogonkach, zawsze u kociaków patrzę na ogonki

[ewar]

Dziękuję
Małe jest bardzo rezolutne. Sąsiadka poświęca mu mnóstwo czasu, małe nie mogłoby mieć lepszej opieki.
Byłam u Kulek, Sreberko nakarmiłam po drodze, bo czekała w parku. Oprócz niej były tylko dwa łaciatki, czekały na drzewie Jadły tylko gotowanego kurczaka w rosole. Zabrałam to, czego nie ruszyły, zawiozę jak podjadę drugi raz, bo sroki już czekały. Może Lila i kocia mama, a także burasiątko się pojawią. Słyszę, czy czytam o bezdomniaczkach, które są głodne, nie mogą się doczekać posiłku, a moje trzeba prosić, aby coś zjadły, czy w ogóle zjawiły się.

[mir.ka]

[quote="ewar"]Pingwiniątko. Zdjęcia kiepskie, ale wklejam





śliczny maluszek

[maczkowa]

urocze maleństwo

[ewar]

Dziękuję
Pingwiniątko wczoraj zjadło kopiatą łyżeczkę indyczego gerberka Nie z miseczki, ale z palca, ale to zawsze krok do przodu. Zobaczymy jak brzuszek zareaguje na stały pokarm.Wczoraj chwilę siedziałam u sąsiadki, małe pobawiło się różową małpką, po czym weszło do "sypialni" i zasnęło. Jest urocze, naprawdę.
Narzekałam, że wczoraj była kiepska frekwencja u bezdomniaków. Dorota tamtędy przejeżdżała i spotkała głodną kocią mamę. Dała jej dwie saszetki, kotka troszkę zostawiła i pobiegła do dzieci. Dzisiaj ja mam dyżur, mam nadzieję, że koty zjawią się w komplecie.
Wieczorem domowe koty szalały za światłem laserka, za wędką, a potem dostały przysmaczki na kłaczki. Owies już do wyrzucenia, ale pomógł, miałam sporo sprzątania.
NITKA/KARINKA, bardzo, bardzo Ci dziękuję za pomoc

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Ale się nagle zrobiło upalnie. U Kulek już pierwszy raz byłam. Sreberko czekała w parku i tam dostała jeść. Jej kociaki trzymają się chyba okolic domku, bo szybciutko pojawiły się wszystkie trzy. Dwa łaciate trzymają się razem, biegają, bawią się też na parkingu, ale tam nie ma dużego ruchu, a one jakoś uważają, naprawdę. Burasiątko jest mniejsze od nich i trzyma się osobno. Po jedzeniu biegnie przez tory w stronę parku. Lilii nie ma już drugi dzień , trochę się martwimy. Kociej mamy też dzisiaj nie było, ale podjadę tam jeszcze drugi raz.

[ewar]

I pojechałam. Była kocia mama, zjadła, ile chciała i pobiegła do dzieci. Łaciate, to bardziej kudłate było w pobliżu domku, coś zjadło i poszło w krzaczki. Zostawiłam jednak trochę jedzenia na wszelki wypadek. Lilii nie było
Małe pingwiniątko dostaje gerberka z indykiem, smakuje mu , ale jeszcze nie opanowało miski. Po posiłku jest więc upaprane, sąsiadka również, ale to przecież chwilowe. Małe dostało ode mnie dwie ceramiczne miseczki w kształcie kocich główek, takie dość płytkie, a na początek taką bardzo płyciutką.

[ewar]

Pingwiniątko waży 400g Opanowało już miseczkę i wszystko z niej wylizuje. Wodę też pije. Ma jednak kuwetkowe wpadki, trzeba nad tym popracować.



Ferdek źle znosi obecność kociaka, jest bardzo smutny

[Gosiagosia]

Pingwiniątko śliczne
Niech zdrowo rosnie
Biedny Ferdek napewno zazdrosny.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Tak, Ferdek jest zazdrosny, szkoda mi go. Sąsiadka go głaszcze, bawi się z nim, ale i tak jest wycofany.
Wydaje mi się, że w powietrzu czuć jesień. Naprawdę. Byłam u Kulek, Sreberko czekała w parku. Jest chudziutka, nie wiem dlaczego. Kocią mamę widziałam z daleka, słyszała dzwonek, ale nie przybiegła. Ona rezyduje za bramą zamykającą tory kolejowe prowadzące do huty. Tam jest las. Koło domku było łaciate bardziej kudłate, przyszło do misek, ale pojawił się stary buras i małe się ewakuowało. Buras jest spokojny, ale... Tym razem Lila się pojawiła. Zjadła sporo, na mizianki nie miała tym razem ochoty i poszła sobie. Zdecydowanie hitem jest kurczak w rosole, wszystkim kotom smakuje i od tego zaczynają posiłek.
Mam nadzieję, że kociaki Sreberka przyjdą, kiedy podjadę tam drugi raz.

[ewar]

Pingwiniątko ważyło 420 g, ale zaraz potem zrobiło potężną, uformowaną kupkę do kuwety Próbowało zagrzebywać, ale kiepsko mu to szło. Muszę znaleźć jakąś tackę na kuwetę, bo na razie maluch ma tekturową Na normalną kuwetę jeszcze za wcześnie.