Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 07, 2018 20:17 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyżur 7.09
Jednak bez Adama, bo mi się pochorował, ale za to z towarzystwem Izy i Anety :D

Kupole ładne wszędzie, poza Leą, jak jej sprzątałam, kupy nie widziałam. Znów :(
Felek w miał coś ruszone - niewiele, ale miał - ale na wyjście z budki się nie zdecydował. Leon pozwiedzał trochę szpital jak Tola była u lekarza.

Kubance Iza dała greenwoodsa, macsa nie chciała zjeść. Pomiziałyśmy się trochę, urocza lala z niej.

U Lei wszystko wsunięte w saszecie, rana popsikana i posmarowana. Miziak jak zwykle, choć Aneta mówiła, że jak weszła po nią, żeby wziąć ją do weta, to już miała foszki :D

Na ogólnym głód niebywały, potęgowany jeszcze tym, że przez pół dyżuru musiały czekać, aż Lilka pojedzie na badanie krwi, żeby dostać jeść. Sprite się mocno wychylał, ale koniec końców schował się do Fanty. Nie byłam długo, więc dzisiaj z nią nie posiedziałam.
Podłogi zamiecione, pranie suche poskładane.

Dopiero teraz doczytałam o żółtym worku ze śmieciami w kuchni, mój mózg go musiał wyprzeć. Jeśli tam był, to dalej tam jest, może jutro się przyda na śmietnik dyżurowy?

dominika.zuza

 
Posty: 634
Od: Sob paź 28, 2017 18:45

Post » Sob wrz 08, 2018 13:13 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

"Foszki" to za dużo powiedziane ;)

Ja wczoraj Leą byłam zachwycona :) - włąśnie jej zachowaniem :)

Chyba pierwszy raz odkąd u nas jest widziałam ją w takiej formie.
Wreszcie zaczęła reagować prawidłowo na konkretne zdarzenia. Dla mnie to naprawdę było jak przełom :)

Wyglądała przez okno i ciekawiły ją odgłosy rozmów przechodzących osób
Pierwszy raz przy mnie tak naprawdę zainteresowała sie sznurkiem w zabawie i naprawdę chciała go upolować :) - nie ze złością ani w nerwach - tylko tak po prostu :ok:
a potem po raz pierwszy zareagowała jak każdy kot na transporter ;)
Jak go zdjęłam z szafy i położyłąm na łóżku żeby ją do niego zapakować - Lea natychmiast zeskoczyła z parapetu i schowała się pod łóżko. Nie chciała do mnie wyjść, musiałam ją wyciągnąć.

Rana ładna
Dajemy Cortavance 1 x dziennie na ranę -aż się nie skończy - i skinoxanCat
do tego cały czas zylkene i kalmvet

Wczoraj znów miała ostrzykniętą ranę i zrobiony laser
Za tydzień kolejna wizyta - na 17:30 - piątek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 08, 2018 15:35 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyżury:


niedziela (09.09)-pyma
poniedziałek (10.09)-Duszek686
wtorek (11.09)-pyma
środa (12.09)-kasik30
czwartek (13.09)-Kociambra1989
piątek (14.09)-
sobota (15.09)-
niedziela (16.09)-
poniedziałek (17.09)-
wtorek (18.09)-
środa (19.09)-
Czwartek (20.09)-Kociambra1989
Piątek (21.09)-
Sobota (22.09)-
Ostatnio edytowano Nie wrz 09, 2018 14:52 przez pyma, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Sob wrz 08, 2018 16:03 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Środę 12.09 poproszę.
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 09, 2018 15:13 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dzisiejszy dyżur:

Na ogólnym ktoś ma rozwolnienie, poza tym spokój dopóki nie otworzyłam drzwi do pokoju Kubanki. Początkowo był spokój, oczywiście cała czarna chmara wpakowała się od razu do jej pokoju, oczywiście Ptyś olał wszystko co się dało, ale nikt na Kubanke nie zwracał uwagi a Kubanka siedziała na podłodze i obserwowała towarzystwo. Do czasu, dopóki Lilce nie odbiło i zaatakowała Kubanke, nie mogłam ich rozdzielić :( w końcu udało mi się wygonić Lilke, ale ta w amoku atakowała każdego kto stanął jej na drodze, ostatecznie szczepiła się z Bambo , wpadli pod łóżko i też miałam duży problem żeby ich rozdzielić :roll: , jakoś się udało . Jak już Lilka się uspokoiła wzięłam ją na ręce i długo się mizialysmy, nie chciała zejść, mocno się we mnie wczepiła, muszę jej szukać domu bez kotów jednak.

U Kubanki komplet, bardzo miziasta i grzeczna z niej dziewczynka :201461

U Lei, niestety wszystko zarzygane, chrupkami i beozarami, nie chciała jeść, dopiero jak poleżałysmy z pół godziny, zjadła trochę i straciła humor :( zaczęła na mnie syczeć i chciała mnie gryźć.

W szpitaliku u Toli brak kupy, u Porcelanki komplet a u Tosi i Felka tylko jedna kupa.
Odrobaczylam Jaśka ( nie mogę zapamiętać imienia z domu :roll: ), bardzo marudzi w klatce i chce wyjść, ale próba wystawienia go na ogólny skończyła się sykami, także pokazałam mu tylko ogólny w progu na moich rękach i wrócił do klatki.

Zrobiłam pranie , umyłam kuwetę spod drzwi Kubanki, pomyłam parapety, stoły i podłogi.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pon wrz 10, 2018 8:52 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Ja nie zdałam relacji z soboty 8O zapomniałam.

Lea była z apetytem kiepsko, ale dostała greenwoods'a i chętie wszystko zjadła. Otworzyłam jedna puchę animondy, Kuba oczywiście zjadał po wszystkich, ale nasze potwory trochę grymasiły :roll: pewnie gdyby im dać coś bardziej "śmieciowego" byłaby radocha.
Leon faktycznie źle znosi klatkę, przy mnie wspinał się jak małpka po suficie, roznosi go, dostałam też po łapach jak poprawiałm mu kocyk, ale bez pazurków, takie ostrzegawcze raczej.

U Tosi i Felka też była tylko jedna bardzo sucha kupa, ale przy mnie zjadł, bo byli bardzo głodni. Jadł pod budką zakryty :(

Na ogólnym siki w kilku miejscach, nawet na biurku, czy to oby tylko Ptysia robota?

Przywiozłam cały renalvet po Rudzi.

Rzadkich kup nie odnotowaliśmy, może to Kuba z przejedzenia, wszystkie michy doczyszczał po wszystkich :(


edit: zapomniałam o mojej najważniejszej błyskotliwości, wsypałam do wiadra wór karmy josery ze skladziku, dopiero jak wycięłam etykietkę by ją nakleić co to za karma przeczytałam hypolalergenic :placz:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12569
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 10, 2018 14:34 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

piątek (14.09)- Krystian
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Pon wrz 10, 2018 19:22 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyżur dziś dość przyjemny
jedne siki przy skłądziku, jeden rzyg przy biurku
poza tym czysto
U Lei brak kupy, u pozostałych komplety

Lea miała wszystko pięknie zjedzone, humor też miała fajny. Pomiziałyśmy się trochę i pobawiłyśmy sznurkiem. Dostała saszetkę intestinala, pięknie zjadłą całą.

Kubanka spragniona człowieka. Niewiele miała zjedzone. Dałam jej gotowanego kurczaka, ale nie chciała, więc włożyłam jej 2/3 puszki greenwoodsa - ładnie przy mnie jadła, choć nie zjadła wszystkiego

W szpitaliku spokój.
Tola dostała feringę i odrobinę kurczaka, bo strasznie płąkałą

Porcelankę można byłoby w środę wypuścić, mijają jej 2 tygodnie od szczepienia

Tosia chętna do kontaktu, jej towarzysz niestety nie :( Siedział schowany pod kocykiem, nie wyszedł przy mnie

Leon - Jasiek fajny bardzo. Klatka go potwornie stresuje - no ale nie ma wyjścia, musi w niej siedzieć skoro taki ma dramat z innymi kotami :(

Na ogólnym koty dostały gotowanego kurczaka

RESZTKA KURCZAKA W LODÓWCE

Tym, co nie chciały kurczaka otworzyłąm 3 saszetki whiskasa juniora - szał był taki, że o mało misek nie pozjadały

Więc następnym razem zamówię im trochę fast foodów... :twisted:

Ptys dostał saszetkę animondy rafine senior - na kanapie - zjadł jak lord prawdziwy - nie wstając z łóżka ;) :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 12, 2018 6:37 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyżury:

środa (12.09)-kasik30
czwartek (13.09)-Kociambra1989
piątek (14.09)-Krystian
sobota (15.09)-
niedziela (16.09)-
poniedziałek (17.09)-
wtorek (18.09)-
środa (19.09)-
Czwartek (20.09)-Kociambra1989
Piątek (21.09)-
Sobota (22.09)-
niedziela (23.09)-
poniedziałek (24.09)-
wtorek (25.09)-
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Śro wrz 12, 2018 6:59 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Wczoraj dyżur na cztery ręce, dzięki Ola :201461

Generalnie spokój, nikt z nikim się nie tłukł tylko Ptyś wyraźnie nie lubi Kuby. Zapomniałam napisać, że na ostatnim moim dyżurze na krótko się spięli, wczoraj skończyło się na groźnych spojrzeniach 8)
Ptyś jak widać generalnie nie lubi dużych chłopaków.
Kuba już zupełnie wyluzowany, biegał i podskakiwał jak koza :lol:
Apetyty marne, coś im nie wchodzi ta feringa, one jednak gustują w jedzeniu z niższej półki 8)

Lea w kuwecie nie bardzo wiem co, czy pawie, czy rozwolnienie, nie bardzo to śmierdziało, ale z drugiej strony kot chodzący do kuwety na rzyganie. to chyba byłby ewenement :smokin:
Dałam jej attapectin - napisałam na tabliczce. Poza tym humor miała całkiem dobry i apetyt też.

W szpitaliku komplety, tylko u Felka i Tosi jedna kupa. Nie dawajcie im puszek typu feringa, bo oni i tak tego nie jedzą i się wszystko wyrzuca.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Śro wrz 12, 2018 7:06 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyzio i Porcelanka byli na zdjęciu szwów
Jeden szew Dyzio sam sobie zdjął, jest tam mała ranka, do obserwacji. Można Octaniseptem popsikać.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8718
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Śro wrz 12, 2018 14:41 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyżur dziś w tempie żółwia, po takiej przerwie ciężko się wbić w rytm, tu usiadłam pogłaskać kotka, tam pobawilam się wędką, czyściutko było i dużo roboty nie miałam, a siedziałam trzy godziny :strach:
W kuwetach komplety, u Lei nie jestem pewna czy była kupa, albo była plackowata albo nie było i to były siki :roll:
Lea nie chciała jeść, ale wszystko z wczoraj zjadła, leki w kabanosie zjadła, ale też baaardzo niechętnie. U niej w witrynce stoi suche gastro Puriny, to jej dajemy teraz. Humor fajny, wlazila na mnie i wtulala mi się w szyję :1luvu: Rzyg koło kuwety.
Kubanka cudna, pomizialysmy się sporo dziś.
Na ogólnym Lilka pogonila któregoś czarnego, ale potem cudnie bawiła się z Dyziem. Ktoś zrobił strasznie smierdzaca kupę w kuwecie koło składziku. Ogólny dostał smille, nie byli zainteresowani, zostały 4 miski pełne, może zjedzą do jutra, przepraszam Marta. Wymienilam kuwete przy łóżku, najbliżej kuchni.
W szpitalu Leon wcale nie jest miły, rzucił się na moją rękę poprawiająca mu kocyk, zresztą niepotrzebnie bo dwie minuty po uporzadkowaniu klatki znów zrobił rozpierduche. Może on nie lubi porządku..? :roll:
Parka Felek i Tosia chyba bez zmian, Felka nie widziałam, próbowałam go odkryć bo siedział pod kołderka, zaczął burczec to zrezygnowałam, co będę chłopaka stresować.
Porcelanka fajnym koteczkiem jest :1luvu:
A Tola jak to Tola :1luvu:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 12, 2018 18:31 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Oj tam - od razu niemiły...
Leon fajny jest, może potrzebuje nieco więcej czasu na zapoznanie :)

Podjechałąm po południu - dałam Lei cerenię przeciwwymiotną i 6 cm pasty na odkłączenie
Pasta - mała tubka malt gimpeta w witrynce - jutro trzeba jej też dać z 6 cm - ona ją chętnie zlizuje z ręki, nie ma problemu.
W piątek przywiozę jej Bezopeta, dziś w lecznicy nie było

Jedzenie miała niezjedzone, przy mnie trochę podziamała mokrego, ale tak niecałe pół miseczki
Trochę rozdrapałą sobie kark, ale troszeczkę.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 12, 2018 20:16 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Porcelankę można już wypuścić. Zastanawiałyśmy się wczoraj z Olą, czy nie dać jej do Kubanki? Co myślicie?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8718
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Śro wrz 12, 2018 20:52 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Pietraszka pisze:Porcelankę można już wypuścić. Zastanawiałyśmy się wczoraj z Olą, czy nie dać jej do Kubanki? Co myślicie?

Można spróbować, ale wiecie, że ona nie lubi innych kotów?
Nie wygląda mi na taką, raczej przeciwnie

I jeśli - to trzeba je poobserwować dłużej i na pewno nie zostawiać razem tak od razu.

Przywiozłąm dziś 24 saszetki Felixa - z paczki adopciakowej Kubanki
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości