Byłam u Kulek, po drodze zobaczyłam Sreberko i burasa odpoczywających sobie w parku. Zgodna para



Dostały tam jeść.
Koło domku pojawiła się kocia mama i dwa łaciatki. Burasiątka nie było



Małe są bardzo, ale to bardzo płochliwe.


Lila była w stałym miejscu, zjadła, potem była chwila zabawy wędką.

Podjedziemy tam jeszcze z Dorotą, ale coś pogoda niepewna, jak będzie padać, to zrezygnujemy.