Ona jedna i 14 psów ....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt sie 14, 2009 20:05

up!
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 14, 2009 20:10

Piekna dziewczyna... :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 04, 2009 13:58 Re: Ona jedna i 14 psów ....

jask cichutko u naszej Cizi ślicznej :1luvu:

Moze jakieś zdjęcia nowe byśmy obejrzeli ?
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro wrz 09, 2009 17:20 Re: Ona jedna i 14 psów ....

:ok: za domek!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56071
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro wrz 09, 2009 20:37 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Mieliśmy odrobine nadziei, Cizia była przedstawiona potencjalnemu domkowi - nic z tego nie wyszło. Powiedzmy sobie szczerze, Cizia pięknością nie jest.
Jest zdrowa, ruchliwa, wszystkożerna :lol:, nastawiona przyjaźnie do ludzi i psów ale niestety nie powala urodą osobistą. Nawet wdziękiem nie powala. Jest najzwyczajniejszym burasem. W dodatku jest filigranowa, żaden tam z niej kawał kota. Nie przychodzi na kolana, nie lubi być noszona na rękach, nie pozwala się za długo głaskać, nie przybiega z wdziękiem na wołanie. Ona po prostu jest domownikiem. Wie o tym i twardo egzekwuje swoje do tego prawa.
Śpi, je, pięknie bawi sie kapslem od mineralki (myszkami nie 8O ), piłeczką, kawałkiem papierka.
Potrafi przywalić łapą wielkiemu psu, syczy na rezydentów dwa razy większych od siebie, co nas niezmiernie dziwi. Jest bardzo szybka. Trudno zdrobić jej jakiekolwiek zdjęcie, o dobrym zdjęciu nie ma mowy. Na widok aparatu daje nogę.
Troszke sie martwię, bo moje nadzwyczaj spokojne koty wpadają w lekki popłoch na widok małej. Cizia szczególnie nie lubi burego Strusia. Tępi go. Struś, opanowany i wyluzowany kocur nie podejmuje żadnych akcji odwetowych. Po prostu ucieka. Muszę pilnować kociej stołówki, kiedy biedny Struś przychodzi na posiłek.
Mam nadzieję, że mała znajdzie domek albo przyzwyczai sie do moich zwierząt i przestanie je zaczepiać. Nikt jej nie robi krzywdy, nie przegania i nie krzyczy na nią. Wręcz przeciwnie, wszyscy wiemy, że jest kotem po przejściach i wykazujemy maksimum cierpliwości i wyrozumiałości, nawet zwierzęta, co samo w sobie jest dziwne. A Cizia chyba to wykorzystuje ... :twisted:
Malutka zmieniła sie bardzo od czasu przyjazdu. Nie mówię o wyglądzie - to oczywiste, że nie jest juz szkielecikiem, ma błyszczące futerko i jasne, bystre czyste oczy.
Przestała być tak strasznie nerwowa. Ogon wprawdzie jeszcze wykonuje ruchy wahadłowe, ale nie bez przerwy :D Nie podrywa sie z posłania na najmniejszy dźwięk, nie ucieka przed wyciągniętą ręką.
No cóż, może akurat ktoś zechce taką niezależną, drobniutką, w sumie kochaną indywidualistkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Maryna

 
Posty: 459
Od: Pt cze 02, 2006 8:43
Lokalizacja: Lubliniec

Post » Czw wrz 10, 2009 8:19 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Maryna pięknie opisałaś kotkę i tak opisz w ogłoszeniach. To nie jest prawda,że buraski nie ida. Ja w pierwszej kolejnosci oddaje bure kot i to kotki!!!Poszły wcale nie maluchowate.Nawet dzika dzicz znalazła dom i jeszcze uciekła z niego a jak się znalazła to pogryzła włascicielke :twisted:
Teraz ogólnie cisza w telefonach. Nawet młode ciężko wyadoptować. Dla mnie jest przesliczna i trafi na swego ludzia. Może trzeba rozważyc dom wychodzący,bezpieczny-kotka wtedy niezalezna jest inaczej traktowana.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56071
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt wrz 11, 2009 8:08 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Kotka jest przepiekna, pamietam jak mój mąż nie chciał zwykłego buraska a potem sie okazało że z czwórki kociaków przyniesionych z piwnicy do domu to własnie najbardziej bury burasek u nas został. Mój mąż teraz uwielbia buraski i nie rozumie dlaczego kiedys był takim przeciwnikiem:-) trzymam mocno kciuki za domek dla pieknej kici :ok: :ok:
A czy Cizia ma ogłoszenie na alegratce?? Bo w razie czego moge pomóc i zrobić, mogę też kilka ogłoszeń po Bytomiu porozklejać.
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 14, 2009 0:15 Re: Ona jedna i 14 psów ....

jesli mozemy prosic o ogłoszenia to bardzo prosimy :1luvu:

ja ją wrzucilam na allegro, ale mozna jeszcze raz ;)

u Maryny Cizia ma jak w raju, ale to "tylko" tymczas ....
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon wrz 14, 2009 10:38 Re: Ona jedna i 14 psów ....

hop do góry :D
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 16:50 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Byliśmy dzis u weterynarza. Najpierw pojechałam z łaciatym Guciem, cos mu sie w oko zrobiło, nieładnie to wyglądało. Dostał leki.
Poszłam za ciosem i jako druga pojechała Cizia. Trzeba było powtórzyć odrobaczanie i wreszcie zaszczepić, skoro juz doszła do siebie.
Gucio był grzeczny ale to nie nowina, on zawsze jest ciapowaty. Cizię łapaliśmy całą rodziną, najbardziej aktywny był pies - można sobie wyobrazić, co się działo. Wreszie wylądowała w transporterze i pojechałyśmy. Strasznie bałam sie tej pierwszej wizyty Cizi u lekarza. Jęczała całą drogę nie uspakajając mnie tym absolutnie. Nie wiem która z nas bała sie bardziej. Zabrałam ze sobą pancerny płaszcz kąpielowy, który używany jest jedynie w charakterze mumii przy czyszczeniu kocich uszu i innych okołokocich zabiegach.
Okazało się, że malutka była tak wystraszona, że nie były potrzebne żadne środki przymusu bezpośredniego. Rozpłaszczyła się na dnie transportera (to taki spory gabarytowo transporter, po jamniku) i dała sobie podać dwa zastrzyki. Chyba nawet nie zauważyła.
Teraz śpi wyczerpana przeżyciami.
Jestem znacznie spokojniejsza - na pewno jest teraz bezpieczna.

Cizia jest przygotowana do adopcji - zdrowa, wykastrowana, zaszczepiona i ucywilizowana. Może nie najpiękniejsza, ale przecież nie to jest najważniejsze.

Maryna

 
Posty: 459
Od: Pt cze 02, 2006 8:43
Lokalizacja: Lubliniec

Post » Wto wrz 22, 2009 21:58 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Maryna pisze:. Nie przychodzi na kolana, nie lubi być noszona na rękach, nie pozwala się za długo głaskać, nie przybiega z wdziękiem na wołanie. Ona po prostu jest domownikiem.


Mnie się trafiły dwa takie egzemplarze, a miał być jeden nakolankowy miziak i przytulak.... ;-)
Wierzę, że i Cizia znajdzie w końcu swojego Dużego.

Johana

 
Posty: 27
Od: Sob sty 12, 2008 20:53

Post » Wto wrz 29, 2009 21:36 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Cizia chce sie przypomnieć :D Ciągle czeka na najlepszy dom

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Maryna

 
Posty: 459
Od: Pt cze 02, 2006 8:43
Lokalizacja: Lubliniec

Post » Wto wrz 29, 2009 21:50 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Cizia to sliczna kotka, zdjęcia ma urocze, wierzę, ze znajdzie swojego człowieka :ok:
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto wrz 29, 2009 23:24 Re: Ona jedna i 14 psów ....

Obrazek

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Wto wrz 29, 2009 23:28 Re: Ona jedna i 14 psów ....

1ale ladny bannerek :) prosimy o pomoc w ogloszeniach !!
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości