Sonia na etacie niańki - szuka domu dla przybranych dzieci!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 26, 2006 2:01

A ja byłem u Agi na wizję lokalną :) Kicia jest śliczna, ma o wiele jeśniejsze futerko (i krótsze) od Ami. Poza tym z łebka cała ona, tylko nosek deko jaśniejszy :) W zachowaniu jest kochana i o wiele łagodniejsza (Ami była okropnym agresorkiem ;)
Kotka ewidentnie domowa, uwielbia się bawić i jest bardzo kochana. Co do kolejnych gremliniątek to prawda, z tym że niestety jeśli któreś jest chore na ten wirus to kwarantanna jest na rok i ratunku chyba nie ma :(
Dużo innych kotków do wzięcia jest :) ode mnie dziś poszedł węgielek, nawet dwóch dni nie był, ale taki domek co miał będzie to tylko pozazdrościć :) Sonia też znajdzie najlepszy na świecie :)
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 26, 2006 2:21

[quote="Tweety
też mam wrażenie, że to bezdomna kocinka gdzies przyczajona. Zakopane duże nie jest ale jak futrzka namierzyć? (zwłaszcza jak na co dzień człowiek siedzi w Krakowie)[/quote]

A jak się w Pomiechówku siedzi to w ogóle...

Ja muszę jutro wyczaić dwa kociaczki co tu sie kręcą, ale kurczę, teren olbrzymi, a one jak cienie pomykają...

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Nie lis 26, 2006 13:14

tu nie ma miejsca na teorie spiskowa. W Zakopanem duzokotow to koty piekne, poldlugowlose, pomeiszane z rasowcami. Wystarczy spojrzec na te kilkadzisiat ktore przewinely sie przez moj dom w tym roku, ich zdjecia sa na zakoconych. I nie ma zadnej tajemnicy w tym wszystkim - po kazdym dlugim weekendzie, po wakacjach - zostaja pozostawione przez turystow koty, czesto te rasopodobne lub rasowe wrecz. Wyrzucone na ulice albo szybko umieraja albo przystosowuja sie i czseto rozmnazaja dodajac swoje geny do puli genetycznej zakopianskich kotow. No i wychodza takie mieszanki jak widac.
Dobrze powiedziec - zlokalizowac, wysterylizowac - pytanie kto ma to zrobic. Na poludnie od Krakowa nie ma ani jednego schroniska dla kotow, gmina Zakopane nie ma podpisanej umowy z zadnym ze schronisk w sprawie kotow (pomimo ze to jej obowiazek), nie ma darmowych sterylek. Kotami zajmuja sie DWIE starsze kobiety, z ktorych jedna ma obecnie kwarantanne po p. Kotki woza do Nowego Targu do weterynarza. Jak wiec zrealizowac rade pt "zlokalizowac i wysterylizowac"? Tzn jak to wiadomo, pytanie - KTO ma to zrobic:( I oczywiscie naiwnoscia jest sadzenie, ze jest to jedna kotka...
Na domiar zlego moim zdaniem branie teraz kociat z Zakopanego to rosyjska ruletka i igranie z ogniem :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15729
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro gru 06, 2006 21:56

Mój był Lord, a ta lady jak ma na imię - czy nie doczytałam uważnie?

MiLisek

 
Posty: 153
Od: Nie lut 05, 2006 13:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 06, 2006 22:23

MiLisek pisze:Mój był Lord, a ta lady jak ma na imię - czy nie doczytałam uważnie?


To jest Sonia vel Gruba Dynia

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 12:34

Sonia dotarła wczoraj do Neris. dzisiaj, ktos wybił okno w pokoju, w którym mieszkała Sonia i przerażona kotka uciekła. Neris jest tam sama, nie ma jej kto pomóc szukać, jest wigilia, czy ktoś pomoże???? Błagam!!!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 13:55

może ktos doradzi co robić, proszę!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 14:19

prosze, pomóżcie ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 14:27

Tweety, trzeba robic, to co ja robilam za kazdym razem jak mi Sil uciekl (opowiadalm Ci wczoraj) chodzic, kickac, zagladac w rozne dziury w ktore moze schowac sie przerazony kot, pytac sasiadow, prosic, zeby zwrocili uwage, zostawic info w sklepie, na przystanku, i przede wszystkim.... wieczorem siedziec przy drzwiach i nasluchiwac czy nic nie miauczy. (moj sylwi np. jest tak nieufny, ze napewno dniami zaszywal sie w jakims ciemnym kacie)
nie wiem czy neris mieszka w domku czy w bloku, jesli w domku to nie sadze, zeby kicia wyszla poza teren...

pzdr
GreenEvil

edit: nie wiem na ile ona jest ufna do obcych.?

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Nie gru 24, 2006 14:38

Neris mieszka w domu ... i w dodatku obok niej sa tylko dwa domy .. nic wiecej ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 14:42

Kto może pomóć Neris w poszukiwaniach?
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie gru 24, 2006 14:54

podnosze. pomóżcie!!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 14:55

Zrobiłam jak radziła Mysza.

Porozstawialiśmy puszki z tuńczykiem w różnych zakamarkach. Dzieci przelazły do sąsiada i tam też porozstawiały, sprawdzę potem czy coś znikło i będę intensywanie wołać.

Chodziłam i kiciałam wszędzie gdzie się da...

Obeszłam cały płot - nigdzie na siatce nie ma włosów, ona ma długie puchate futerko, zostawiłaby je. Wierzę że jest gdzieś na stryszku tak zwanego letniaka... to jest niski ale bardzo długi strych, jest tam ciepło.

Nie wyobrażam sobie przeszukania całego terenu, to są hektary zagajników, pagórki, wąwozy, chaszcze. Chodziłam gdzie mi się udało wejść, ale nigdzie jej nie widziałam.

Módlcie się za nią, ona jest taka mała i przestraszona... żeby tylko wyszła, żeby mi jakoś zaufała...

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Nie gru 24, 2006 15:01

Neris, szukać można i trzeba, ale tak naprawdę jedyną szansą jest to, że Sonka zgłodnieje i przyjdzie do Ciebie coś zjeść. I oby tak było, trzymam kciuki!

I nie rób sobie wyrzutów - winę za tę sytuację ponoszą jedynie ci, którzy wybili szybę.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie gru 24, 2006 15:21

Trzymam mocno kciuki, żeby się Sonia jeszcze dziś znalazła :ok: :ok: :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości