biamila pisze:Yokusia wczoraj wszamała sobie saszeteczkę cosmymądra dziewczynka wie co dobre. Mam nadzieję, że apetyt na to mokre jej się utrzyma, bo to zawsze coś lżejszego niż sucha karma.
Dziękujemy za wszystkie ciepłe myśli
Niestety... to był jednorazowy "rzut"... nastepna saszeta cosmy nietknięta, mala podjada taste of the wild i nic więcej, je mało, humor ma super, bawi się zabwkami, cieszy z obecnosci człowieka, drapaczkę uzywa jakby znała ten sprzęt od zawsze... fajna z niej kocina. Oczy kropimy Tobrexem, narazie nie widać poprawy, ale napewno będzie lepiej. W związku ze słabym jedzeniem będe jednak badała krew, ale to w przyszłym tyg. niech ma jeszce chwilę bez weta... dzięki za wsparcie.