Layla niestety bez Łapka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 02, 2010 7:29 Re: Layla niestety bez Łapka

...
Ostatnio edytowano Sob cze 19, 2010 9:18 przez Asia4K, łącznie edytowano 1 raz

Asia4K

 
Posty: 73
Od: Śro kwi 21, 2010 8:33

Post » Śro cze 02, 2010 7:39 Re: Layla niestety bez Łapka

ludzie opanujcie emocje.

mysle ze tak dobrze sie mowi jak nie ma nas obok i nie widzimy przebiegu wydarzen..
czy kolejny kot ma stracic dom ?
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Śro cze 02, 2010 7:44 Re: Layla niestety bez Łapka

Kochani ja rozumiem waszą chęć wiedzy i dociekliwość. Ździwienie, niedowierzanie i obiekcje są na miejscu.

Ale jest czas żałoby i płaczu, czas na przemyślenia i ochłonięcie po całym tragicznym wydarzeniu. Nie dałyście go DS.


Asia kociczka dobrze sie u ciebie czuje, dlaczego chcesz zrezygnować z adopcji? Nie unoś sie w jej wypadku, można ją bardzo tym skrzywdzić. Czy DT ma jakieś zastrzeżenia do ciebie, chce zwrotu kota? Jeśli nie to nie narażaj kota na dodatkowy stres, który moze byc niezwykle groźny wtedy dla niej. Życia Łapkowi sie nie przywróci ale koteczka zasługuje na miłość.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 02, 2010 8:01 Re: Layla niestety bez Łapka

Asia4K pisze:mam tego wszystkiego dosyć, zadzwoniłam w niedzielę i zapytałam czy mam robić sekcje i usłyszałam, że nie
jak ktoś chce to niech ją sobie zrobi i doszukuję się czegoś, co i tak mi go już nie zwróci

może najpierw ktoś pozwoliłby mi ochłonąć a później zadawał tysiące pytań, mimo, że o zachowaniu Łapka od początku codziennie pisałam

Rezygnuje z adopcji Layli i nie chę miec w przyszłości jak stałaby się staruszka podobnego szeregu nieprzyjemności

Widzę, że ogromnym błędem było przygarniecie kotów od obcych osób

Szantażowanie nas oddaniem Layli uważam za o wiele bardziej niestosowne niż nasze pytania. Layla nie ma z tym nic wspólnego, a Tobie nikt niczego nie zarzuca. Przypomnę tylko, że ta kotka nie jest zabawką ani obiektem przetargu.

Proszę jedynie o podanie wyników morfologii i biochemii Łapka, a reszta to już Twoja decyzja.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 02, 2010 8:32 Re: Layla niestety bez Łapka

Asia4K pisze:mam tego wszystkiego dosyć, zadzwoniłam w niedzielę i zapytałam czy mam robić sekcje i usłyszałam, że nie
jak ktoś chce to niech ją sobie zrobi i doszukuję się czegoś, co i tak mi go już nie zwróci

może najpierw ktoś pozwoliłby mi ochłonąć a później zadawał tysiące pytań, mimo, że o zachowaniu Łapka od początku codziennie pisałam

Rezygnuje z adopcji Layli i nie chę miec w przyszłości jak stałaby się staruszka podobnego szeregu nieprzyjemności

Widzę, że ogromnym błędem było przygarniecie kotów od obcych osób


Asiu rozmawiałyśmy wiele razy od niedzieli, rozumiem Twoje rozżalenie w obecnej sytuacji, czujesz się atakowana z powodu Łapka i jego śmierci, i jest Ci z tym wszytskim źle bo chciałaś dla kotka jak najlepiej i zrobiłaś co mogłaś i co było w twojej wiedzy dla niego, przecież Layla nie jets niczemu winna :cry: Ona już Cie pokochała, czuje się u Ciebie wyśmienicie, nie poddawaj się proszę i nie skazuj ją na kolejną tułaczkę :( nawret nie mogę sobie wyobrazic co z nią będzie jeżeli będzie musiała wrócić do gdańska :( zwierzaki które kochamy przynoszą nam też i troski ale podarowanie im swojego serca jest najlepszym co możemy im dać :( Przemyśl to proszę i nie podejmuj pochopnych decyzji...ochłoń.

Z mojej strony masz zawsze wsparcie gdyby coś się złego działo, i jestem daleka od oskarżeń i oceniania.
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 02, 2010 8:53 Re: Layla niestety bez Łapka

myślę,że Asi wypowiedź spowodowana jest rozżaleniem i,bólem po stracie kota, włąsną neimocą i mieszaniną wszelkich innych uczuć jakie zostały wywołane przez całę wydarzenie.

Kobietki reagują emocjonalnie i czasem padają słowa jakie nie powinny.Myślę że to cała sytuacja wywołała taką reakcje i słowa a nie chęć szantażu. Dla mnie to wielki zal raczej i okrzyk rozpaczy.

Nie miała dziewczyna czasu żałoby, wyciszenia , pozegnania i ochłoniecia.

Dajcie jej czas.

Asia DT kici popiera ciebie w zupełności.Kochasz ją i wiem,ze nie myslisz poważnie o tym co napisałaś.Tak długo na siebie czekałyście.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 02, 2010 10:39 Re: Layla niestety bez Łapka

Łapek zaczął wyrażniej podupadać na zdrowiu po przyjeździe Layli i Asia gdzieś tam podświadomie wini za to Laylę :( kochała Łapka i chciała dla niego jak najlepiej, chciała by żył z nia wiele lat, i teraz ta cała sytuacja, która nie zwróci mu życia.....Łapek wydawał się kotem bardziej potrzebującym, w preciwieństwie do Layli która pomimo ślepoty zachowuje się radośnie i beztrosko i nie wzbudza takich wyższych uczuć troski...
ale przecież Layla nie robiła mu krzywdy, na drugi dzień po przyjeździe juz wylizywała mu łepek, była dla niego miła, ciężko oczekiwać od dwóch nie znających się kotów że padną sobie w ramiona, nie mają takich wyższych uczuć jak ludzie, współczucia, troski....tymbardziej jeśli są to 2a obce koty..i ja naprawdę jestem daleka od tego by to Layla miała jakikolwiek wpływ na jego stan zdrowia, to może być czysty przypadek że zaczęło się pogarszać mu akurat wtedy.
Asia to dobry człowiek chciała pomóc 2m kotom w wielkiej potrzebie, być może nie zdawała sobie sprawy z trudności, przecież i przy zdrowych kotach są zgrzyty, często walki i ataki a tu nic takiego nie miało miejsca...
Asia potrzebuje wsparcia i słów otuchy! sytuacja ją przerosła!
Asiu Layla mimo że wydaję się być całkowicie zadowolona i bezstresowa wymaga specjalnej opieki, jej powrót z adopcji, kolejna tułaczka, brak domu a nawet domu tymczasowego to dla niej kolejny dramat życiowy i tak bardzo bym tego dla niej nie chciała :crying: :crying:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 02, 2010 10:46 Re: Layla niestety bez Łapka

decyzje podejmowane pod wplywem emocji to nie sa dobre decyzje.. glowa do góry :ok:
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Śro cze 02, 2010 10:48 Re: Layla niestety bez Łapka

77renifer pisze:decyzje podejmowane pod wplywem emocji to nie sa dobre decyzje.. glowa do góry :ok:

też to mówię. Emocje podyktowały powyższe słowa.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 02, 2010 11:19 Re: Layla niestety bez Łapka

Asiu wiem, co czujesz ból po chorobie kota, szczególnie jak sie o niego walczy i nie udaje sie jest to cieżki czas... i trzeba czasu by pomogło przestać boleć,
poczytuje co jakis czas ten wątek i tak szczerze mówiać chyba wczoraj po tym jak co niektórzy piszą, niby nie sugerują a jednak że cos nie było dopilnowane mnie samą doprowadzają te wpisy do mdłości... i dreszczy, wiem że zrobiłas wszystko co mogłaś, jestem o tym przekonana, a to że inni nie wierza... trudno zawsze bedzie ktos kto bedzie zarzucał Tobie czy innym.. daj sobie czas i nie oddawaj kotki może to głupie ale jak odpoczniesz chwile to spróbuj sie może ponownie dokocić, wiem to dziś boli... sama byłam (bez obecności forum ale za to w gronie znajomych) w podobnej sytuacji... dokociłam się i nigdy nie porównuje staram się przynajmniej dziś mineło 1,5 roku jak to moja zaloga kocia jest razem i po mimo chorób kocura walczymy wiem, ze dwa szczęscia to dwa i jedynie trzecie szczęscie może zmienić sytuację ale to obecnie nie realne....
myślami jestem z Tobą, 3maj się ciepło i nie poddawaj jeszcze zaświeci słoneczko i dla Was
Maria
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Śro cze 02, 2010 11:56 Re: Layla niestety bez Łapka

Byłam u Asi na wizycie przedadopcyjnej i trafiłam do wrażliwej, dobrej kobiety. Wiem, że walczyła o Łapka, wszyscy wiemy jak trudne są takie walki. Ufała wetowi, to naturalne. Wet przegapił i zaniedbał wiele spraw, ale skąd Asia miała o tym wiedzieć, skąd miała mieć doświadczenie, które zdobywamy latami. Teraz już na pewno wybierze innego weterynarza.
Wierzę, że słowa o Layli, ktore napisała w wielkim stresie i bólu były pochopne. Wierzę, że Asia nigdy z Layli nie zrezygnuje, że nie złamie kociego istnienia i będą żyły razem szczęsliwie i spokojnie.
Asiu, głowa do góry :ok: Layla bardzo Cię potrzebuje...
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 02, 2010 14:19 Re: Layla niestety bez Łapka

maria_kania pisze:Asiu wiem, co czujesz ból po chorobie kota, szczególnie jak sie o niego walczy i nie udaje sie jest to cieżki czas... i trzeba czasu by pomogło przestać boleć,
poczytuje co jakis czas ten wątek i tak szczerze mówiać chyba wczoraj po tym jak co niektórzy piszą, niby nie sugerują a jednak że cos nie było dopilnowane mnie samą doprowadzają te wpisy do mdłości... i dreszczy, wiem że zrobiłas wszystko co mogłaś, jestem o tym przekonana, a to że inni nie wierza... trudno zawsze bedzie ktos kto bedzie zarzucał Tobie czy innym..

A ja mam mdłości, jak czytam takie posty. Szkoda, Mario, że nie zastanowisz się nad uczuciami osób, które opiekowały się Łapkiem przez pięć miesięcy. Żądacie uszanowania uczuć DS, w którym Łapek był 2 czy 3 tygodnie, a nie potraficie uszanować uczuć i starań wolontariuszy i lekarzy, którzy o tego kota troszczyli się znacznie dłużej. I którym zapadł głęboko w serce, bo był to kot niezwykły.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 02, 2010 14:32 Re: Layla niestety bez Łapka

Jego śmierć była szokiem, zaskoczeniem i zabolała napewno wiele osób, napewno rodzą się pytania, ale miedzy pytaniami daje się wyczuć pretensje do Asi a to nie jest fair bo ona starała się jak mogła i o niego walczyła...obwinia Siebie, Laylę o jego śmierć a winna nie jest! Jemu już nic życia nie przywróci i bardzo mi osobiście przykro że tak to się skończyło, że to było ponad siły tego kotka po przejściach!! Wyobrażam sobie co musi czuć Asia, przekazano jej kota, zaufano jej i po niedługim czasie on odszedł, ogromny ciężar. Rozumiem dotychczasowych opiekunów, walczyli o niego tak długo, chcieli dla niego lepszego życia, związali się z nim uczuciowo przez te kilka m-cy. Ból i żal ogromny. Traumatyczna sytuacja dla Was wszytskich!!!
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 02, 2010 14:49 Re: Layla niestety bez Łapka

Marea pisze:Jego śmierć była szokiem, zaskoczeniem i zabolała napewno wiele osób, napewno rodzą się pytania, ale miedzy pytaniami daje się wyczuć pretensje do Asi a to nie jest fair bo ona starała się jak mogła i o niego walczyła...obwinia Siebie, Laylę o jego śmierć a winna nie jest! Jemu już nic życia nie przywróci i bardzo mi osobiście przykro że tak to się skończyło, że to było ponad siły tego kotka po przejściach!!

Pokaż mi jednego mojego posta, w którym napisałem, że obwiniam ją o śmierć Łapka. My również jesteśmy w szoku, nie rozumiemy, co się stało i zadajemy pytania. Co ktoś wyczuwa, to już kwestia poza dyskusją, bo trudno to zweryfikować. Nikt Asi o nic nie oskarżał, a pytać mamy prawo. Daje nam je umowa adopcyjna, a odpowiedzieć nakazuje również zwykła, ludzka przyzwoitość. I odpowiedź już padła - nie tu, ale w mailu.
Powtórzę jeszcze raz: uczucia ludzi, którzy zajmowali się kotem przez wiele miesięcy także należy brać pod uwagę. My nie wydzieramy sobie kota z serca z chwilą adopcji - ten kot w naszych sercach jest i będzie! Jeśli tego nie rozumiesz lub nie podzielasz, to trudno. Nie życzę ani Tobie, ani wydanemu przez Ciebie kotu znalezienia się w takiej sytuacji, ale chociaż zastanów się, jakbyś się wtedy czuła!

Zresztą szkoda czasu i nerwów na kontynuowanie tej dyskusji. W Twojej czy Waszej opinii mogę zostać tym złym, który poprosił o wyniki badań nagle zmarłego kota, zaledwie kilkanaście dni wcześniej wyadoptowanego.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 02, 2010 15:24 Re: Layla niestety bez Łapka

Gem, co czujecie Wy - dotychczasowi opiekunowie Łapeczka trudno mi sobie nawet wyobrazić... Strasznie, strasznie smutna to historia :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości