Wkeje ogłoszenie, które skonstruowałam, może więcej osób zobaczy i oceni. To moje pierwsze, więc liczę na konstruktywną krytyke

(to oczywiście chodzi o Czwórkę, której imię zmieniło się od dzisiaj):
Żwawa zadziorka szuka domu!
Bandita - bura, około 4 - miesięczna kotka. Najprawdopodobniej wyrzucona przez poprzednich właścicieli. Została uratowana przez Dobrych Ludzi z lubelskiego autobusu.
Ta niepozorna kicia kryje pod burym futerkiem prawdziwy wulkan energii. Ma tygrysi charakter i ogromny temperament.
Bandita ślicznie bawi się sama oraz z ludźmi - jest przyzwyczajona do człowieka i czeka na jego miłość. Kiedy ma ochotę sama przychodzi na kolana i oczekuje pieszczot. Natomiast kiedy nie chce tracić czasu na głaskanie i bezczynne leżenie ucieka przed ręką z dzikim wrzaskiem - to zachęta do zabawy

.
Kotka umie korzystać z kuwety. Jest odrobaczona, zaszczepiona i posiada książeczkę zdrowia.
Obecnie przebywa w domu tymczasowym w Świdniku koło Lublina.
Ze względu na swój oryginalny charakter Bandita szuka cierpliwego, odpowiedzialnego i kochającego domu.
Najchętniej uniknęłabym tego "dzikiego wrzasku", ale żeby nie nabijać ludzi w butelkę to nie jest możliwe, bo to po prostu jest taki cudowny kot
O i jeszcze pytanie: czy podawać link do wątku?
I jeszcze w kilku ogłoszeniach znalazłam takie coś: "UWAGA!!! Zanim zalicytujesz, uzgodnij ze mną, czy na pewno spełniasz warunki adopcji kota. Zastrzegam sobie prawo do wyboru opiekuna bez względu na kolejność licytujących." - no tak aprawda, ale czy to nie zniechęci nazbyt ludzi?