Tofik jest 3-4 miesięcznym kotkiem, który do wczoraj mieszkal pod przyczepą tira razem z innymi 7. kotami. Razem z siostrą Tosią był najmlodszym przedstwaicielem kociej gromady. Tofik ma śliczne futerko w kolorze kawy z mlekiem, łapki, uszka i ogonek w kolorze ciemnej czekolady i błękitne oczka.
Zdjecia mozna zobaczyc na FB:
https://www.facebook.com/events/1419409291612894/


W dniu wczorajszym kotek zostal zlapany, byl przy tym agresywny (drapal, wyrywal sie i gryzl). Zostal zabrany do weterynarza, ktory stwierdzil, ze kotka nie da sie udomowic. Tofik zostal u weterynarza (Warszawa) i dzis bedzie wykastrowany. W szpitalu spedzi 3 dni i jesli nikt sie po niego nie zglosi - zostanie wypuszczony na wolnosc (20-21.10.2013).
W sprawie Tofika skontaktowalam sie z p. Lidia Jarosz - Prezesem Fundacji KOT, ktora powiedziala, ze reakcja Tofika była naturalna reakcja kota zabranego z wolnosci i na pewno 100% kotow zachowywalo by się tak samo. Jesli znalazlaby się osoba cierpliwa, ktora wie jak poradzic sobie z takim kociakiem i pragnaca zapewnic mu dom, z checia podam namiery na weterynarza, gdzie bedzie mozna zobaczyc kotka i go przygarnac.