Amelia - dostojna rosyjska piękność (+rod., Wawa)

[MariaD]

Cóż. Mimo wszystko życzę by kotka znalazła dobry dom. Choćby dlatego, że tak została potraktowana w przeszłości.

Nazwę hodowli znam. Nazwisko hodowczyni też. I to mi wystarczy by stwierdzić, i bez Twojego wpisu na tematy hodowlano-rodzinne, że nie ma sensu kontkatować się z hodowcą.

[Magis]

Tak jak powiedziałam, dla mnie EOT (End of topic czyli po naszemu koniec tematu). Dalszą wymianę zdań z obecną właścicielką Amelii uważam za bezcelową.
Mam nadzieję że kotka nie trafi do pseudo i że przed wydaniem do nowego domu zostanie wysterylizowana. Życzę powodzenia i dobrego domu dla kici.

[kotx2]

Cóż. Mimo wszystko życzę by kotka znalazła dobry dom. Choćby dlatego, że tak została potraktowana w przeszłości.

Nazwę hodowli znam. Nazwisko hodowczyni też. I to mi wystarczy by stwierdzić, i bez Twojego wpisu na tematy hodowlano-rodzinne, że nie ma sensu kontkatować się z hodowcą.

Prosżę oświećcie mnie,bo nie mam zielonego pojęcia o przepisach i zasadach hodowców Czy hodowca może lub musi przyjąć kotke z powrotem ? Jest umowa między hodowcą a kupującym ,czy określono co robić w takiej sytuacji ? Wydaje mi się ,że warto poinformować hodowcę,wszak chodzi o dobro kotki,która została skazana na tułaczkę ...

[MariaD]

Prosżę oświećcie mnie,bo nie mam zielonego pojęcia o przepisach i zasadach hodowców

Prawa, nakazującego hodowcy wzięcie kota z powrotem nie ma. Zasad, spisanych przez jakikolwiek związek - też nie.
Jest tylko poczucie odpowiedzialności za to co się wyhodowało do końca dni tego stworzenia. I dobra wola obu stron do rozwiązania problemu w najmniej krzywdzący kota sposób.

Czy hodowca może lub musi przyjąć kotke z powrotem ?

Nie, nie musi. Czasami może po prostu nie być w stanie wziąć kota do domu. Ale może poszukać DT, może pomóc poszukać DS. Czasami hodowca ma "bazę" chętnych na koty z odzysku.
Zależy tez jak jest sformułowana umowa sprzedaży kota.

Jest umowa między hodowcą a kupującym ,czy określono co robić w takiej sytuacji ?

Nie we wszystkich umowach hodowca zawiera punkt dotyczący zwrotu/prawa pierwokupu kota.

Wydaje mi się ,że warto poinformować hodowcę,wszak chodzi o dobro kotki,która została skazana na tułaczkę ...

Hodowca jest poza granicami Polski. Nie będzie łatwo do niego dotrzeć, a poza tym nie bardzo będzie mógł pomóc kotu ze swojej hodowli, nawet jakby chciał.

Nawet jak hodowca "wypina się" na kota, twierdzę, że warto go poinformować. Ot, tak by wiedział co się dzieje z kotem. Poza tym nigdy się nie wie, czy hodowca się "wypnie" czy też wręcz przeciwnie.

[kotx2]

Dziękuję za wyjaśnienie

[Magis]

Jest umowa między hodowcą a kupującym ,czy określono co robić w takiej sytuacji ?

Nie we wszystkich umowach hodowca zawiera punkt dotyczący zwrotu/prawa pierwokupu kota.

Dodam jeszcze, że nie wszystkie hodowle praktykują zawieranie umów.