potrącony długowłosy kotek, zostaje na stałe u mojej mamy;))

[amyszka]

Tak czułam po kościach że zostanie w rodzinie

Miziaki dla Kiciusia

[Tusinka]

Ja też troszke czułam po kościach ale nie byłam pewna. Mama chce żeby został, ale Tata to tak nie bardzo.... powoli Mama chyba stara się przekonać Tatę......

[czia]

Natalia, to ile już tych cudaków będzie razem? Wy to macie wielkie serducho!
Całusy dla przystojniaka.

[Tusinka]

Serducho to ma moja Mama, to Ona nie chce go wydać choć nie ukrywam że ja też się bardzo cieszę.

Razem, hmmm niech policzę.
7 psów, 2 koty, 4 papugi, rybki, i 1 kawka ( no mój Tata ma jeszcze gołębie i króliki)- to u mojej mamy

a u mnie (bo muszę się pochwalić że od 29.09. już mam męża i nie mieszkam z rodzicami ) 3 psy + niedługo czwartego bierzemy ze schroniska i 2 papugi.

[novena]

Oj dawno mnie tu nie było

Natalia,to już po ślubie
Wszystkiego najlepszego kochana,trzeba sie bylo pochwalić wcześniej wysłałabym choć sms-a

A kotuch....wiedziałam,że w końcu mama go nie odda,zbyt wielkie ma serducho.
Buziaki dla ciebie i całej rodzinki.

[Tusinka]

O jak miło że jesteś.
Ano jakoś się nie pochwaliłam ślubem....
Jak będe miała chwilkę to wstawię kilka fotek ślubnych.

Co do kotka to miałaś rację, moja mama strasznie go pokochała..... jej wymówka na to żeby został to taka, że on tyle przeszedł... czasem na zmianę pogody jeszcze kuleje na łapkę no i ...... co się stanie jak ktoś z powodu jego defektu go wyrzuci.....

[czia]

Natalio, wszystkiego najlepszego młoda mężatko, moje gratulacje i udanych pociech - tych na dwóch nogach

Novena- witaj imienniczko, dobrze że jesteś.

[novena]

Cześć czia.
Ja teraz rzadko na forum pisuję,bo komp mi zdechł
Staram sie czytać na bieżąco ale jak którys wątek jest na dalszych stronach to nie mam czasu szukać.

[Tusinka]

A dziękuje za miłe słowa, no mam nadzieje że niedługo doczekam się tych pociech na 2 nogach. Jak nam wróżyli na weselu to wyszło że pociech będzie 7 (6 chłopaków i 1 dziewczynka)

[czia]

O rany, to już wielodzietność chyba, że liczycie na te ulgi, które podpisali na każde maleństwo 1300,00 czy cuś.
Trzymam kciuki za rodzinkę.

[Tusinka]

już nie prawdopodobnie ale na 100% Królcio zostaje u mojej Mamy!!!!

[Tusinka]

Królcio jest coraz piękniejszy, sierść coraz bardziej lśniąca i puszysta, no i się trochę przytyło.....

Wogóle jest strasznie grzeczny i posłuszny, jak mama mówi że nie wolno na stół to Królcio schodzi, jak mama go woła na kolana to jak piesek szybciutko wskakuje i włącza traktorek.....

[Megi77]

Ach ten mój zwierzyniec, może i śliczny to jest ale..... czasem da popalić. Większość moich butów wygląda jak po wojnie, zresztą nie tylko moich . Mały Gacuś ze zdjęcia to taki urwisek, tylko szuka kogoś chętnego do zabawy (najlepiej dogaduje się z kotem Urbanem - między nimi jest ogromna miłość, razem się wylegują, bawią się, biegają po całym domu, kradną co się da i wogóle jest zabawnie) Takiego niedobrego kota jak Urbana to jeszcze nie miałam, on nie umie usiedzieć w miejscu, jego ulubiona zabawa to ,,chlapciu, chlapciu,, jak to mówi moja mama, wyciąga miskę psów z wodą na środek kuchni, łapami ją rozlewa gdzie się da i potem jeżdzi na mokrej podłodze.......

Tusi miałam ten sam problem z Yahem. I przechytrzyłam go Kupiłam miskę do wody z łapkami, dosłownie ma 4 psie łapki po bokach, choćby bardzo chciał łapki blokują możliwość wylania wody Polecam taka miseczkę jest nie droga a bardzo praktyczna.