już 2 maluchy na ruchliwym parkingu!!! woj.doln.dowiozę!

[amyszka]

jakie dobre wieści

[Monisek]

Super

[olik]

Hej nawet nie wiecie jak się cieszę że kotki znalazły dom. Spać nie mogłam co się z nimi dzieje, w dodatku wszyscy w pracy i po sąsiedzku chyba maja mnie dosyść bo wszystkich molestowałam o to czy nie przygarną kotka. Dodatkowy pech że przez ten czas nie miałam dostępu do neta i nie wiedziałam co się działo. Dziś w końcu zobaczyłam i kamień spadł mi z serca. A co do Mrużki czyli 3 kotka z parkingu to ma się chyba dobrze ( sam nic nie mówi to chyba nie jest źle). Jesteśmy po pierwszej wizycie u weta (odpchlenie, odrobaczenie, pazurki i przegląd), w tym tygodniu będzie szczepienie. Na początku koteczka była b. spokojna może nawet trochę wystraszona. Przez 1 tydzień trzymaliśmy ją w jednym pokoju i powoli poznawała całe mieszkanie. Teraz zostawiamy ją samą na całych włościach, na razie bez strat, jest b. grzeczna jak nas nie ma, a jak wracamy to szaleje i bawi się do upadłego. Nie mam na razie jak wkleić fotek z komórki, ale jak tylko mi sie uda to podrzuce parę zdjęć. Pozdrawiam niskasa i wszystkich którzy tu działali. Jesteście wielcy! A za kotki w nowych domkach trzymam kciuki

[amyszka]

olik no to super !-dzięki za wieści o trzecim kotku

[wibryska]

ale jestem szczęśliwa
niskas, olik jesteście wspaniali

niskas podziękuj od nas też Twojej żonie za wielkie serce

[halbina]

jakoś nie miałam wątpliwości, że tak będzie... i że się nimi zaopiekujesz dopóki nie znajdą swoich domków! Gratuluję postawy i szczęścia do domków! Nie zapominaj o nas!

[niskas]

Hello

codziennie dostaję maile z zapytaniem czy mam jeszcze koty... nikt nie odzywał się jak były, a teraz poprostu total...

dzięki temu już kilka innych kotów, które były do oddania znalazło domy:)

mam plan aby oddać jeszcze 4 około 2 miesięczne kotki, które są na wsi u rodziny____krzywda im się tam nie dzieje___ale... ich mama lada chwila będzie miała następne młode, i może być problem____

mam nadzieję że pomożecie ???

dzięki
pozdrawiam
kuban

[JoasiaS]

Ja bardzo chętnie pomogę przez podbijanie wątku, ale musisz mi obiecać, że wpłyniesz na tą rodzinę na wsi i ona wysterylizuje swoją kotkę (choćbyś sam miał kocicę zawieźć na zabieg). Jak widzisz - za dużo jest kociego nieszczęścia, by pozwalać domowej kotce regularnie (pewnie ze dwa razy w roku) mieć maluchy...

Joasia