ok,
Wściekła jestem...
Jednen wet powiedział, że łapa do amputacji
drugi dał jakiś lek, kazał obserwować
KOT ZOSTAŁ WYPUSZCZONY
Karmicielka powiedziała
"on taki kochany jest, tak się łasi, że ja go złapię"
Trzeba go zabrać
Megan72, czy gotowa byłabys dziś, jutro się ze mną umówić?
Kotu ponoć kość wystaje z łapy
sił mi brak
jak tak można?
