W piwnicy okociła się kotka, małych jest około 7, są prześliczne, wszystkie szare i pręgowane, bez łatek i skarpetek, jeden ładniejszy od drugiego. Jeśli ktoś ich nie weźmie kotki nie przeżyją zimy, mają kilka miesięcy, a jeden namniejszy może miesiąc. Jeśli znajdzie się ktoś chętny na 100%, podejmuję się danego kotka zabrać do weterynarza. Pomóżcie! kontakt:gabsu@o2.pl lub telefoniczny 601 17 65 63 (krakow).
Jeśli nie uda się im znaleźć domu to proszę chociaż o jakąś radę co dalej... Mieszkam na ul. Starowiślnej, w piwnicy nie ma żadnych rur z ciepłą wodą i innych "udogodnień" bo to kamienica a nie blok. Jak pomóc im przetrwać?
ps. dzwonilam do tozu, mieli przyjechac, nie przyjechali, dzwonilam do jednej fundancji, bez odzewu, mailowalam do innej, tak samo. czy nikt nie jest w stanie pomoc?!