Co to za kociaki czy to przypadkiem nie syjamskie mieszane?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sie 13, 2005 15:16

Anonymous pisze:
kota7 pisze: Jeżeli przejmujesz się tym, co napisał Gość, to daj sobie spokój, ktoś, kto nie ma odwagi się ujawnić i pisze takie bzdury, nie jest wart żadnej uwagi.
Zgadzam się z Tobą, że maluszki są warte uwagi i że można im pomóc tu, na forum.


Widzisz, przeprosiłam za złośliwość w stosunku do Ewysary, a teraz zastanawiam się, czym Ciebie dotknęłam. Identyfikujesz się z Założycielką topicu, bo też masz do oddania rasopodobne kociaki? Niepotrzebnie, bo to zupełnie inna sytuacja.

Manie lub niemanie nicku nie wpływa na zdolność logicznego myślenia. Chcesz bronić tego typu topiców pod hasłem równości kotów? Żeby nie powtarzac za Tobą słowa "bzdura", powiem, ze widzę w tym brak logiki. Jeśli priorytetem jest niesienie pomocy, to nie ma równości. Gdy na forum są topiki typu "Czy jesteśmy tak brzydkie, że musimy zostać w azylu?", zakladanie topiców "Patrzcie, jakie śliczne znalazłam" jest dla mnie bezmyślnością. I widzę również subtelną rożnicę w tym, czy szybciej znajdzie dom kociak tej pani czy dziewczyn, które już nie maja gdzie przyjmować kolejnych. U nich on zwolni miejsce dla nastepnego. Bzdura???

I nie baw się w domysły, kto się tak podle ukrywa, nikt Ci znany. :P

Ależ ja się nie bawię w żadne domysły 8O Co więcej, nie obchodzi mnie, kim jesteś.
A zareagowałam nie dlatego, że się identyfikuję lub z Tobą nie zgadzam, ale dlatego, że nie spodobał mi się sposób, w jaki potraktowałaś Ewasarę, obcesowo i nieuprzejmie. Być może Ewasara nie ma doświadczenia w pomocy kociakom, być może nie wie, jak zacząć, być może po prostu nie ma możliwości, tego żadne z nas nie wie, ale na pewno chciała pomóc. A to, dlaczego akurat tym, a nie innym, to ani Twoja, ani moja sprawa.
To tak, jakby mieć pretensje do tych, którzy dają domy kotom rasowym, a jest takich ludzi dużo, również na tym forum.
A pomoc kociakom od rozmnażaczy dla mnie osobiście jest trudnym tematem, bo z jednej strony wiem, że to może zachęcić do dalszego mnożenia niechcianych kociąt, z drugiej strony myślę sobie: co do ciężkiej anielki winne są te maluszki, że przyszły na swiat w takim domu?! W końcu w schroniskach jest mnóstwo takich właśnie kociąt i jakoś nie mamy wątpliwości, czy im pomagać. Jak na razie problem jest nierozwiązany, ciągle się z nim "zmagam".
Po prostu nie wiem, jak należy postępować.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Sob sie 13, 2005 15:49

Ja mysle, ze niestety - rozmnazaczom pomagac nie mozna. Osobiscie- pomoglabym wlascicielowi tych kociakow pod warunkiem ze wystertlizowalby kotke. Wszystkim sie zdarzaja bledy- ale jest zwyczajnie za duzo kociat, kotow ktore potrzebuja naszej pomocy zeby ulatwiac produkcje rozmnazaczom.

Z doswiadczenia - mam znajoma ktora ma szylkretowa kotke ktora dopuszczala co roku - specjalnei do rudego kocura. Maluszki rozdawala, w dobre rece, byly przesliczne.
Wiosna kotka uciekla jej przez okno, wrocila w ciazy.
Urodzila sie jedna kotka Trikolor i 6 burych kocurkow.
Kotka i dwaj chlopcy znalezli domy, reszta rosla. Pani zworcila sie do mnie o pomoc.

Odmowilam.
Kotka jest wysterylizowana, 4 kocury zostaly tam gdzie sie urodzily.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob sie 13, 2005 15:54

Eve, nie wiem, co bym zrobiła... Być może gdybym miała tyle doświadczeń, co Ty, tak bym postąpiła. Na razie po prostu nie mam pojęcia. A co, gdyby osoba, której odmówiono pomocy, wyrzuciła gdzieś kociaki? Mało takich znajdujecie? Czasem jest za późno na pomoc. No kurczę, nie wiem!!!
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Sob sie 13, 2005 16:07

kota7 pisze:Eve, nie wiem, co bym zrobiła... Być może gdybym miała tyle doświadczeń, co Ty, tak bym postąpiła. Na razie po prostu nie mam pojęcia. A co, gdyby osoba, której odmówiono pomocy, wyrzuciła gdzieś kociaki? Mało takich znajdujecie? Czasem jest za późno na pomoc. No kurczę, nie wiem!!!


Bo to chyba zawsze jest trudne..

Powiem co ja zrobiłam - nie umieściłam tego ogłoszenia na naszej adopcyjnej. Przyszło już ze dwa tygodnie temu.
Może zrobiłam źle, ale na adopcyjnej jest prawie 500 ogłoszeń, znakomita większość to krówki, burasy i czarnuszki, którym bardzo trudno znaleźć dom. Niektóre nie mają się gdzie podziać, czekają już 4 miesiące, wręcz zbieramy opinie, ze ogłoszenia sa nieaktualne...
Wolę więc odświeżyć takie ogloszenie, niż pomagać kotom, które pojawiły się w domu danego człowieka na jego wyraźnie życzenie, nie cierpią biedy, mają co jeść i gdzie mieszkać.

Prawda jest taka, że kotki pseudorasowe znajduja dom o wiele szybciej niz te nasze "zwyczajne" i dlatego wydaje mi sie, ze lepiej swoja pomoc koncetrowac na tych drugich..

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon sie 15, 2005 0:00

Wszyscy macie rację ,nigdy nie ratowałam zwierząt przez internet raczej osobiście związku z czym mam zerowe doświadczenie .A co do nawiedzonych kociarzy to nie była obelga a raczej podziwiam was za odwagę .Ja odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć kota ale tak wyszło że miałam psy.Przez przypadek dokociłam się kotem i to od razu rasowym .Ale nigdy by mi nie przyszło do głowy że będzie ich więcej niż jeden, posiadam 3 koty właśnie od 3 dni mieszka u mnie jeszcze jedna kotka.Więc jak dobrze będzie to już mniej mi zostało dokocania do 7 lub 9 kotów .Wielu moich sąsiadów ma mnie już za nawiedzoną kociarę .Jeśli ktoś zrozumiał mnie że ja myślę ze kot półrasowe są równe kotom dachowym i takie inne bleble... to jest w błędzie ja nigdy nie zastanawiałam się nad tym problemem i nie mam zdania ,a już jakiemu kotu powinno się pomagać a jakiemu nie .Kieruję się daną chwilą jeśli w danej chwili cierpi dachowiec pomagam temu kotu jeśli cierpi rasowy pomagam rasowemu nie czekam że jemu i tak ktoś pomoże i zostawiam go w stanie agoniiiiii na ulicy.Nie popieram niechcianych ciąż kocich i psich.Napewno nie wkleję już nic ,ograniczę się do czytania już tego co wy piszecie obiecuję .Sytuacja ta nastąpiła z mojego zerowego doświadczenia z tego typu sprawami.Pozdrawiam .
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Pon sie 15, 2005 0:12

Zadałem Pani pytanie o te kotki.
Dostałem odpowiedź. Pytałem m.in. o to czy są na sprzedaż, czy do oddania. Ten wątek został zręcznie w odpowiedzi pominięty...
Odpowiedz z pominięciem danych, cytuję poniżej:

"Niestety, wszystkie nasze kocieta juz znalazly swoich ludzi. Mam
nadzieje, ze dobrych - niestety tylko nadzieje, bo gwarancji nigdy nie
ma. Smutno mi jak odchodza z domu.
Nasza kotka jest w polowie cornish rexem, wiec ma Pan racje pytajac
czy to krzyzowka. To byl jej drugi miot, a kotki w tej chwili maja
osiem tygodni. Zaluje, ze nie trafil Pan na ogloszenie wczesniej, ale
coz - mysle, ze znajdzie Pan bez problemu ukochanca dla siebie i
Rodzicow. Zycze powodzenia i pozdrawiam"

Treść odpowiedzi wyraźnie wskazuje na to, że raczej nie mamy do czynienia z przypadkowym rozmnożeniem... :roll:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pon sie 15, 2005 0:50

Wszyscy popełniamy błędy ja mam kolejny za sobą :?
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Pon sie 15, 2005 6:37

Miałaś dobre intencje przecież... Myślę, że warto pisac do autorów takich ogłoszeń i pytać, bo to może dużo wyjaśnić i zapobiec niepotrzebnym nerwom na forum...
pozdrowienia 8) 8) 8)
Jose
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości