Plan:
Przeleźć przez siatkę, włamać się do pomieszczenia gospodarczego, wydostać stamtąd ciężarną kotę, nie dać sie złapać

O DT nie prosze nawet (ale gdyby ktoś chciał mnie uchronić przed 21. tymczasem to sie ucieszę

A co jeśli się nie uda?
Za kilka dni urodzi się 8 kociąt. 6 zostanie zabitych - wybór które i jaką metodą sprawi wielką frajdę "opiekunowi". 2 dziewczynki zostaną, by ssać mleko matki i zapobiec zapaleniu sutków. Gdy skończą 12 tygodni i mama przestanie je karmić - też zostana zabite. Kocica będzie już wtedy w kolejnej ciąży.
Skąd wiem?
Bo ten scenariusz powtarza się od lat, 3 razy w roku.
Bilans ostatnich 12 miesięcy: 3 ciąże, 18 zabitych po urodzeniu, 3 wykradzione, 2 trzymiesięczne zabite, jedna oficjalnie "adoptowana" przeze mnie 2 tygodnie temu (jak się postaram, potrafię być miła

Wiele osób probowało już wszystkiego - jak grochem o ścianę.
Proszę...