Strona 1 z 107

TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 20:57
przez dorcia44
stary wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86467

zaczynamy nową setkę ,może będzie lepsza.

POżno wróciłam ze szpitala ,warunki straszne ,urągające ludzkiej godności.. :cry:
leżał na mini polówce między windą, a salą ...i machiną do kawy :?

trafił na salę ..koszmar .
Zapomnieli o lekach
badania zrobili.
wymiotował krwią i dostał zje... od salowej że nie poleciał do kibla :cry:a nie miał siły się nawet unieść.

jestem półprzytomna.

Pyza ma nie zarośnięte ciemiączko...chrumka jak świnka.

dzięki że jesteście ze mną ,idę spać.

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:09
przez dorcia44
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90860
zapraszam baaaaardzo serdecznie .

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:14
przez meggi 2
Dorciu kciuki za meza i za Twoją wytrwałosc.
Nie poddawaj sie , bedzie lepiej.

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:18
przez dorcia44
dzięki meggi ...

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:23
przez villemo5
Zaglądam... Jestem wku... za to, jak traktują Grzesia!!
:evil: :evil: :evil:

Dorcia masz go jutro ode mnie pozdrowić!! Dzielny jest!!

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:26
przez montes
Ja tez przesyłam Wam ciepłe myśli - oby jutro słonko zaświeciło :)

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:32
przez Alina1971
Kciuki i przykre

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:32
przez Serniczek
Sernik sie przywlókł jak zwykle :)

Re: TYTEKwiecznygilarz,nasze smutaskowo i znów pseudo :( fot

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:37
przez zarzaneri
dorcia44 pisze:
Pyza ma nie zarośnięte ciemiączko...chrumka jak świnka.


Re: TYTEKwiecznygilarz,nasze smutaskowo i znów pseudo :( fot

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:55
przez LimLim
dorcia44 pisze: .... idę spać.


Odpocznij Dorciu, my tu przy Tobie i tam przy Grzesiu posiedzimy ...

Re: TYTEKwiecznygilarz,nasze smutaskowo i znów pseudo :( fot

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:59
przez zarzaneri
trzymamy z bezunia bardzo mocno kciuki

dorcia44 pisze:
Pyza ma nie zarośnięte ciemiączko...chrumka jak świnka.



patrzylam u bezy ale nic nie czuje...dla pewnosci jeszcze wetke przy wizycie poprosze zeby zobaczyla...i oczka musi dokladnie obejrzec...i tez chrumka czasami... karatu nie widze ale czasami powietrze pyszczkiem lapie, osluchowo "czysta" serducho tez ok...a dwoch wetow osluchiwalo...poza tym je bez umiaru i pilnowac ja trzeba :twisted: i cierpi na nadmiar energii i jazgotliwosc :roll:
mam nadzieje ze po tym jak sie dzisiaj wyszalala w nocy bedzie spokojnie i sobie pospie chociaz troche :oops:

szeleczki dzisiaj kupilami i wreszcie nie musze sie bac ze mala mi "wyfrunie" z rak albo ze ja "zgniote" :oops: malenstwo wyglada jak upasiona kuleczka a jak sie dotyka to mozna policzyc wszystkie kosteczki :( nie wiem skad przy takim niedozywieniu mala bierze tyle energii
pozatym sugnalizuje siusiu i kupke o ile mozna tak powiedziec bo intensywnie w takich momentach domaga sie zdiecia z lozka :roll: ewentualnie ku mojemu przerazeniu sama schodzi :oops:

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 21:59
przez Wanilka
Przywlokłam się .Smutne to wszystko i przygnębiające ale tracić nadziei na lepsze jutro nie można.

Re: TYTEKwiecznygilarz,nasze smutaskowo i znów pseudo :( fot

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 22:17
przez Motodrama
dorcia44 pisze:s...warunki straszne ,urągające ludzkiej godności.. :cry:
leżał na mini polówce między windą, a salą ...i machiną do kawy :?

trafił na salę ..koszmar .
Zapomnieli o lekach
badania zrobili.
wymiotował krwią i dostał zje... od salowej że nie poleciał do kibla :cry:a nie miał siły się nawet unieść.


Taa, amerykańskie moralizujące filmy można se w buty wsadzić. U nas od trzydziestu lat w publicznych szpitalach nic się nie zmieniło, może poza "pazłotkiem" gdzieniegdzie - warunki te same, mentalność też. Widocznie trzeba trafić pod opiekę domowego hospicjum, żeby mieć właściwą opiekę. W kontekście tego co pisałaś, że tż..."całe życie harował, jak wół" to rzeczywiście zostaje nam tylko nadzieja na lepszą przyszłość..., ale raczej nie dla nas. Co ze światłem, czy masz kogoś do pomocy?

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 22:19
przez dorobella
Tyle pozytywnych myśli wysyłanych jest w Waszym kierunku, że będzie dobrze :) Nie jesteś sama z tym wszystkim, masz wsparcie :lol:



Na bazarku śliczny plecaczek pieseczek i torebeczka pieseczek dla Dorci
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90782

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 22:26
przez ariel
Dorciu, myślę o Was ciepło.