Problem z zywieniem kici

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2003 8:31 Problem z zywieniem kici

Witam Wszystkich!

Po wczorajszej wizycie u veta nie mogę dojść do ładu z zasadami zywienia
kotów. Ninka jest u mnie od prawie miesiaca. Byłysmy u veta już dwukrotnie,
pierwszy raz wiadomo, oględnie (mam Ninkę ze schroniska) , wczoraj ją
wzięłam, bowiem od dwóch tygodni paskudnie sie drapała, pomimo
wcześniejszego odpchlenia. Po podaniu jej zastrzyku, lekarz stwierdził, że
przyczyny mogą być różne: a to, że np. jedna pchełka mogła zostać, że kot ma
ranki po pchłach, że może być uczulony na kurz, świerzb raczej wykluczył na
szczęście. No i zaczęło się, jak mu powiedziałam, czym karmię kicię!
Naczytałam sie mnóstwo rzeczy na temat żywienia kotów; sucha karma jest
non-stop w miseczce (Royal, Hills), zgodnie z tym, co wyczytałam i zgodnie z
gustem kulinarnym mojej kici dostawała dwa razy dziennie mokre jedzonko:
sparzoną drobiową watróbkę, drobiowe żołądki, bądź fileciki z kurczaczka. Od
czasu do czasu dawałam jej też swieżą wołowinkę, żółtko na surowo, od czasu
do czasu śmietanka, za którą przepada....Oczywiscie to, ze kot sie tak
strasznie drapał wynikało z nieprawidłowej diety - za dużo białka. (wołowina
, smietana, mleko)
Generalnie weterynarz po podaniu zastrzyku Nince, pół godziny krzyczał na
mnie, że chce zabić własnego kota tak go żywiąc.... Kazał kupować tylko i
wyłącznie rózne gatunki suchej karmy, nic więcej.... Dla mnie jest to dziwne
i mam niodparte wrażenie, że kot bedzie po prostu chodził głodny. Wykluczę
jej z diety oczywiscie wszystkie produkty wysokobiałkowe, ale zostanę chyba
przy miąsku z kurczaka....

Wiem,że kazdy vet, jakby nie patrzeć ma swoją szkołę dot. żywienia, ale ten
mi zamieszał zupełnie....

Poradźcie proszę co robić....

Pozdrawiamy
Aga i Ninka

Agat

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 16, 2003 8:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto wrz 16, 2003 9:26

Na Twoim miejscu skonsultowałabym sprawę z innym wetem.
Bo o ile ten nie powiedział Ci, że Ninka choruje na coś co skazuje ją na karmę weterynaryjną, to jego zalecenia wydają mi się dziwne. (A właściwie to krzyczenie mnie jakoś zmierziło).

Suche zawiera wszystko to, co potrzebne jest kotu, tylko spróbuj przekonać do tego futrzaka, który lubi mięso!
Mój kot lubi sobie pochrupać, ale pomysł przestawienia go samo suche uznał najwyraźniej za niedorzeczny. W każdym razie pokazał mi, co o tym sądzi.

Scenami umierania z głodu pod lodówką się nie przejmuj. Kitek przybiera w kuchni wygląd głodzonego dziczka - pyszczek nieszczęśliwy i trójkątny, grzbiet chudy - a przysięgam, w innych pomieszczeniach wygląda na pulpecik :roll:

Głowa do góry.

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto wrz 16, 2003 9:41

:catmilk:
Te sceny umierania z głodu pod lodówką juz się wczoraj zaczęły :) , po tym jak jej nie dałam "porządnego" posiłku wieczorem.... Niestety nie była bym w stanie tego znieść... Już sobie wyobrażam jaka jest obrażona, gdy budzi mnie rano i paraduje z posdniesionym ogonem do kuchni i nic nie dostaje... bo suche jest w misce... Bedę chyba powoli eliminowała - tak jak mówiłam powoli elementy wysokobiałkowe.

Mruknięcia :kotek:
Aga i Ninka

Agat

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 16, 2003 8:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto wrz 16, 2003 9:48

Ja przeszlabym sie do innego weta.
Jesli dobrze rozumiem, kotka nie byla szczegolowo badana ? Tz jej krew, mocz itp. Wiec nie ma problemow zdrowotnych, ktore w jakis sposob nakazywalyby zmiane diety.

Moim zdaniem odpowiednio karmisz swojego futrzaka.
Watrobki nie nalezy podawac zbyt czesto, ale jesli chodzi o reszte menu, to nie widze w nim nic zlego :roll:

drobiowe żołądki, bądź fileciki z kurczaczka. Od
czasu do czasu dawałam jej też swieżą wołowinkę, żółtko na surowo, od czasu do czasu śmietanka, za którą przepada...


Przeciez to samo zdrowie ! :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto wrz 16, 2003 9:55

Sigrid dobrze mówi! Jesli kot chce jeść mięso, to niech je :D No, chyba, że w grę wchodzi jakaś alergia, ale na tym to ja sie w ogóle nie znam i nie będe głosu zabierać.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2003 10:14

Z własnego doświadczenia wiem, że kota łatwo przebiałkować podając równocześnie suche i mięsko.
Dlatego za radą pani wet, nie mam cały czas suchego w kocich miskach, tylko pojawia się tam na posiłki. A jeśli chcę dać mięsko, to nie daję w tym czasie suchego. I problem przebiałkowania już od dłuższego czasu mojej bandy nie dotyczy. No i nawet linię trzymają (nie dotyczy Corwina, on tłusty pulpet od młodości wczesnej jest).
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto wrz 16, 2003 10:23

A jeśli chcę dać mięsko, to nie daję w tym czasie suchego

Pomysł jest jak najbardziej dobry - tak mi się wydaje ale ja musze wziąc poprawkę, że wychodzę o godz. 7 rano, wracam o 18:00. Nie moge jej zostawić calutki dzień bez jakiegokolwiek jedzenia... Boję sie, że potem zakoduje sobie kicia, że dostaje tylko dwa razy dziennie jedzonko (łącznie z suchym) i bedzie sie objadała na zapas - co z pewnoscia spowoduje u niej wymioty....


Mruknięcia
Aga i Ninka

Agat

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 16, 2003 8:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto wrz 16, 2003 10:23

teraz to ja sie zamieszalam...za zarelko twojego kota agat moje dalyby sie oskorowac 8) tzn.zarelko przed "zmianami"

lakshmi: jesli daje rano czarnemu 70g gotowanej wolowinki a wieczorem 30g suchego - laciata dostaje rano i wieczorem porcje suchego( bo gruba jest i ma schudnac... :( ) to jest ok? a suche to rc wczesniej byl indor..teraz staram sie im wcisnac light..ale slabo idzie
:roll:
ahia! i czasem dostaja dodatkowo troche rybki gotowanej.serka.kukurydzy groszku...zalezy co u nas na talerzach..ale to naprawde sporadycznie
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto wrz 16, 2003 10:27

Agat pisze:Pomysł jest jak najbardziej dobry - tak mi się wydaje ale ja musze wziąc poprawkę, że wychodzę o godz. 7 rano, wracam o 18:00. Nie moge jej zostawić calutki dzień bez jakiegokolwiek jedzenia... Boję sie, że potem zakoduje sobie kicia, że dostaje tylko dwa razy dziennie jedzonko (łącznie z suchym) i bedzie sie objadała na zapas - co z pewnoscia spowoduje u niej wymioty....

Jak to się mówi - nie wiesz, póki nie spróbujesz. Moje jedzą w tej chwili 2 posiłki dziennie, bo tak mi wygodniej, a i koty przyzwyczajone. A towarzystwo mam mocno mieszane. Objadać się na zapas nie mają jak, bo trzymam się dość ściśle dawkowania i jak na kota wychodzi mi 50-60g RC dziennie, to połowę z tego dostaje rano, a połowę wieczór. Taką dawką nie sposób się przeżreć, a przy okazji mam rozwiązany problem z karmieniem, jak musze gdzieś wyjechać. No i koty mi się nie zapasą, bo wiem że jedzą mniej więcej tyle, ile powinny i jestem w stanie dawkę kontrolować.
Poza tym, co nie zostanie zjedzone w ciągu 10 minut od podania, to znika (hehe, nie wiem co to jest wybrzydzanie na karmę :D ), więc koty nie mają jak zapasów robić.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto wrz 16, 2003 10:32

Objadać się na zapas nie mają jak, bo trzymam się dość ściśle dawkowania i jak na kota wychodzi mi 50-60g RC dziennie, to połowę z tego dostaje rano, a połowę wieczór.


Ninka ma 9-miesięcy, jest dosyc duża jak na kotkę w tym wieku, chcąst zacząć stosować tego typu karmienie, musiała bym wiedziec dokładnie ile mam jej podawac... Bedzie ważyła do 2 kilo - nie więcej

i przepraszam z moje nieudolne technicznie cytowanie :) Moze ktos poradzi jak sie "ładnie" cytuje ?

Mruknięcia
Aga&Ninka

Agat

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 16, 2003 8:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto wrz 16, 2003 10:37

A propos tego przebiałkowania, muszę się dopytać.

Kituch jada raczej mokre. Puszki Animondy albo gotowane kurczaczki, indyczki, wołowinka. Surowego mięsa mu nie daję, mam nadzieję, że nie jest to poważne wykroczenie.
Takie menu ma ustalone na rano i wieczór. W dzień stoi mu w miseczce suche: RC Kitten pomieszane z RC Indoor (inaczej nie tknie, pisałam już). Chrupta to sobie od czasu do czasu, ale nie jakoś dużo, raczej traktuje to jak kocie chipsy ;)
Aha - i jeszcze białko jajka. Własny ogon sprzeda, kiedy słyszy dźwięk tłukącej się skorupki. To u niego rodzinne - mamuśka biegnie na łeb na szyję na dźwięk słowa "jajo".
Czasem dostaje biały serek albo śmietankę (raczej sporadycznie). Raz na trzy tygodnie wątróbka w śladowych ilościach, żeby mu się te sensacje żołądkowe nie powtórzyły (odpukać - jest ok).

I teraz właściwe pytanie: mogę przebiałkować kota?
Na razie ma się dobrze. Kaktusy o stałej porze w normalnej konsystencji, kot wygląda na zdrowego i dobrze odżywionego (o ile właśnie nie żebrze). Ale ja właściwie jestem początkująca, więc moze coś robię nie tak. Wolę się dopytać.

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto wrz 16, 2003 10:40

Agat pisze:i przepraszam z moje nieudolne technicznie cytowanie :) Moze ktos poradzi jak sie "ładnie" cytuje ?


Klikasz cytuj, zostawiasz z całej wypowiedzi ten fragment do którego się odnosisz, reszte usuwasz, dbając, żeby kwadratowe nawiasy zostały nienaruszone.

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto wrz 16, 2003 10:41

ja sie tylko spytam czy serek nalezy podawac sporadycznie czy mozna dosc czesto? One uwilbiaja bialy serek i ja im nie zaluje, ale moge tutaj od was oberwac, ze tak nie wolno. :oops: Poradzcie :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 16, 2003 10:42

Sigrid: Ustalone przez Ciebie menu dla Twojego kotka jest jak najbardziej prawidłowe, pod warunkiem, że nie zauwazysz jakiś zmian w zachowaniu kotka - przede wszystkim nagłe, ostre drapanie się. Mój poprzedni kot był dokładnie w taki sposób zywiony i nic mu nie było. Ninka po prostu est uczulona, stad muszę być bardziej czujna....




Mruknięcia
Aga&Ninka

Agat

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 16, 2003 8:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto wrz 16, 2003 10:43

lakshmi: jestes tyranem..zabierasz papu?! jejjj... :wink: no taqk jak czytam twoja wypowiedz to luzzz nie karmie zle..

hihihi kto biegnacy na slowo "jajo" :lol: :lol:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], HerbertPrade, smoki1960 i 43 gości