nowy na forum o lodowkach dla bezdomnych kotow

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 03, 2009 23:27 nowy na forum o lodowkach dla bezdomnych kotow

Witam!

Jestem nowy na forum i mam nadzieję, że piszę w odpowiednim dziale. W tak mroźny czas chciałem poruszyć problem pomocy bezdomnym kotom. Cieszę się, że znalazłem tu wiele ciekawych informacji dotyczących konstruowania wszelkiej maści bud. Chwała Wam za to, że jesteście i podsuwacie tego typu pomysły. Mimo, że jestem młodym człowiekiem, mam już pewne doświadczenie w temacie i chciałbym podzielić się swymi przemyśleniami. Problem ze wspomnianymi budkami jest taki, że rzucają się one w oczy i niestety prowokują wandali, przez co nie wszędzie się nadają. Nie wiem jak sprawa wygląda tam gdzie Wy mieszkacie, ale na moim, dużym osiedlu, jest sporo niezagospodarowanych terenów, na których żyją koty. Właśnie na tych niezagospodarowanych terenach postanowiliśmy - z paroma znajomymi kociarzami - zakopywać stare, odpowiednio spreparowane lodówki, które ze względu na swą konstrukcję dobrze spełniają rolę kocich domków. Jeszcze parę lat temu, gdy ludzie wystawiali stare lodówki na śmietniki, nie było problemu. Niestety, jak wiadomo, dziś już o nie znacznie trudniej. Razem ze znajomymi takie lodówki odpowiednio uszczelniamy, ocieplamy, wycinamy potrzebne otwory i zakopujemy (oczywiście odpowiednio wcześniej, przed nadejściem zimy, gdy w ziemi da się jeszcze kopać). Jeśli starcza sił do kopania, wyobraźni oraz rur pełniących funkcję komunikacyjną między lodówkami, można budować spore kompleksy złożone z kilku, połączonych ze sobą, lodówek. Koty przetrwały pod ziemią niejedną srogą zimę, więc pomysł z lodówkami zdaje egzamin. Rzecz jasna przy okazji wynajdywało się różne drobne patetnty służące kotom (np. podrzucanie kotom nagrzanej cegły szamotowej etc). Jeszcze raz podkreślam jak bardzo cieszę się, że jest w sieci miejsce do wymiany tego typu doświadczeń. Na dworze coraz mroźniej, więc może pojawią się jakieś nowe pomysły, aby w ten trudny czas ulżyć bezdomnym kotom.
Pozdrawiam!

T0MMY

 
Posty: 14
Od: Czw wrz 11, 2008 20:28
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 03, 2009 23:39

Z czystej ciekawości pytam,czy to nie jest wbrew przepisom o ochronie środowiska?I jeszcze jedno,czy one są całkiem pod ziemią?Może mógłbyś wstawić zdjęcie?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56306
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 04, 2009 0:04

Witam!

ewar pisze:Z czystej ciekawości pytam,czy to nie jest wbrew przepisom o ochronie środowiska?


Możliwe, ale zgodnie z zasadą, że cel uświęca środki, ważniejsze jest dla mnie dobro konkretnego zwierzaka, cierpiącego na mrozie.

ewar pisze:I jeszcze jedno,czy one są całkiem pod ziemią?


Większość jest całkiem pod ziemią, aczkolwiek nie głęboko. Niektóre, wykorzystując nierówności terenu, wystarczyło jedynie zarzucić niewielką ilością ziemi.

ewar pisze:Może mógłbyś wstawić zdjęcie?


Nie wiem czy jest sens. Zdjęcia niewiele oddają. Wygląda to po prostu jak dziury w ziemi (co akurat uważam za atut).
Pozdrawiam!

T0MMY

 
Posty: 14
Od: Czw wrz 11, 2008 20:28
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 04, 2009 0:08

Wyobraźnie podsuwa mi obrazy kotów uduszonych w owych lodówkach pod zwałami sniegu...

Jesli zdjecia nie oddają wszystkiego to chociaż jakiś rysunek poglądowy poprosiłabym...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie sty 04, 2009 0:41

Witam!

Kasia D. pisze:Wyobraźnie podsuwa mi obrazy kotów uduszonych w owych lodówkach pod zwałami sniegu...


To że jestem nowy na forum naprawdę nie oznacza, że trzeba mnie traktować jako amatora bez wyobraźni. Zapewniam, że zadbaliśmy, aby lodówki były bezpieczne i jak najlepiej służyły kotom. Lodówki funkcjonują od lat i jeszcze żaden kot w nich nie zginął, żaden śnieg nie sypie się na koty, wszystko jest drożne. Chciałem tylko podzielić się swoją metodą i nawiązać rozmowę celem poznania nowych pomysłów, aby może w jakiś sposób udoskonalić moje starania względem tych kotów, którymi akurat przyszło mi się opiekować. Przykro mi, że pomysł który od lat realizujemy wraz ze znajomymi kociarzami z osiedla, nie przypadł Wam do gustu. Domki, o których czytałem na forum, są naprawdę bardzo fajne, ale akurat na moim osiedlu nie brakuje nieżyczliwych ludzi, którzy niestety niszczą tego typu rzeczy.
Pozdrawiam!

T0MMY

 
Posty: 14
Od: Czw wrz 11, 2008 20:28
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 04, 2009 0:44

No cóż, pomysł nowatorski :)
Ale w sumie lodówka przystosowana jest do dobrej izolacji...
Ja chyba za :) (jak mawia Kuba Wojewódzki) :oops:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 04, 2009 0:46

Tommy, spokojnie, napisałeś enigmatycznie, bez szczegółów, stąd pytania. Nikt nie deprecjonuje Twoich pomysłów. Mnie się one bardzo spodobały, ale też obawiam się, że jest to wykroczenie przeciwko przepisom o ochronie środowiska. Poza tym również zainteresowało mnie, jakie stosujesz zabezpieczenia przed uduszeniem, jak spadnie dużo śniegu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 04, 2009 0:46

Pomysl pewnie dobry, ale za nic nie potrafie sobie wyobrazic GDZIE wy je zakopujecie? Bo chyba nie noca przed blokami? ;-)
Bo wyobrazmy sobie taka duza, dwukomorowa lodowke, ktora zakopujecie.... 8)
Boje sie troche o inna rzecz niz zasypanie sniegiem - ze ktos moze wrzucic w ten otwor cos palacego, petarde czy cos podobnego. Chyba, ze jest drugie wyjscie.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie sty 04, 2009 3:28

Witam!

Oczwiście doskonale rozumiem, że taka nietypowa konstrukcja jak lodówka zakopana pod ziemią może prowokować lawinę pytań, jednakże pamiętajcie proszę, że w przeciwieństwie do budowania budki dla kota, taka inicjatywa obarczona jest sporą dozą improwizacji. A propos otworów, jest ich oczywiście więcej. Staramy się przede wszystkim wykorzystywać ukształtowanie terenu w taki sposób, aby wloty ułożone były poziomo. Tam gdzie nie jest to możliwe próbujemy konstruować prowizoryczne daszki, np. połowa małego kawałka betonowej rury, która zapewnia sklepienie nad wejściem, a jednocześnie nie rzuca się w oczy. Na szczęście obserwujemy, że nawet te odsłonięte, pionowe wejścia/wyjścia, nie stanowią w praktyce takiego problemu, jak moglibyśmy się spodziewać. Nie wspomniałem też wcześniej o wielu drobnych materiałach (cegły, PCW, rury etc), które sprawiają że umieszczenie takiej konstrukcji pod warstwą ziemi staje się możliwe, ale pewno wielu kociarzy-wynalazców doskonale zna ich użyteczność. Skoro już sama konstrukcja wzbudziła tyle emocji to aż boję się pisać o samym akcie kopania i umieszczania jej w ziemi. Domyślam się, że może to brzmieć mało wiarygodnie, ale autentycznie wygląda to mniej więcej w ten sposób, że robimy to w środku osiedla i to wcale niekoniecznie pod osłoną nocy. Tereny te od lat pozostają zaniedbane. Niektóre należą do miasta, a niektóre są w rękach prywatnych. Gdy raz w roku zjawiamy się z podejrzanym sprzętem, spotykamy się co prawda z paroma pytającymi spojrzeniami, ale na tym się kończy. Przed każdą zimą staramy się dokonywać przeglądu i ewentualnej wymiany konstrukcji, ale ostatnio zmuszeni byliśmy zarzucić ten zwyczaj. Wobec tego tej zimy koty korzystają z tego samego lokum co rok temu, ale jak na razie wszystko jest w porządku. Na koniec pragnę przeprosić, jeśli gdzieś wkradły się jakieś błędy. Podczas pisania dłuższego tekstu wylogowało mnie i zmuszony byłem pisać go jeszcze raz. Mam nadzieję, że za drugim razem, mimo zmęczenia, niczego nie uroniłem.
Pozdrawiam!

T0MMY

 
Posty: 14
Od: Czw wrz 11, 2008 20:28
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 04, 2009 10:11

Jejku, wyobraziłam sobie małe kocie miasto po ziemią :D
Co do ekologii to bym się bardzo nie martwiła - jeśli ktoś to nadzoruje, naprawia, wymienia, to nie jest to aż taki wielki problem.
Styropian z nowych budek też raczej nie jest naturalną substancją w środowisku.

Problemem może być, jeśli za jakiś czas budki przestaną być nadzorowane, jak w starych bunkrach - będzie niebezpiecznie.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 04, 2009 10:37

Mnie sie pomysl podoba bardzo :)
W lodowce niebezpieczne dla srodowiska sa chyba tylko elementy zamrazajace, te wszystkie rurki z gazem czy co tam jest. Jak sie to usunie, reszta pewnie niczym szczegolnym nie zagraza.
Lodowka jest termoizolacyjna, a jej zakopanie dodatkowo iziluje od zimna.

Kazia

 
Posty: 14095
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2009 10:38

jeszcze coś mi przyszło do głowy: czy kotki objęte taką opieką są wysterylizowane? Bo jak sobie wyobrażę podziemne, zakładam, że bezpieczne, kryjówki i pełnowartościowe płciowo koteczki, to... zimny pot mnie oblewa.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 04, 2009 11:33

Ja chyba dam linka do tego wątku pini1 :roll:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie sty 04, 2009 11:59

O czymś takim jeszcze nie słyszałam.
Ciekawa jestem jak to się sprawdza. Czekam na jakieś fotki czy rysunek.
A gdzie w Katowicach zakopaliście te lodówki?

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 04, 2009 12:02

estre pisze:O czymś takim jeszcze nie słyszałam.
Ciekawa jestem jak to się sprawdza. Czekam na jakieś fotki czy rysunek.
A gdzie w Katowicach zakopaliście te lodówki?
Moze lepiej tego nie mowic na ogolnym forum.
Nigdy nic nie wiadomo, kto to czyta.

Kazia

 
Posty: 14095
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, nfd i 70 gości