slina...ble

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 05, 2003 20:59 slina...ble

bodzio od jakiegos czasu jak mruczy sie slini. nie mozna go pomiziac bo od razu leci rzeka sliny. co jest?

aiszkaa

 
Posty: 79
Od: Sob cze 14, 2003 9:33

Post » Wto sie 05, 2003 21:05

Kocur rodzicow tez jest taki, wszyscy sie przyzwyczaili... To o ile wiem normalne u niektorych osobnikow :roll: Jest to chyba po prostu zywiolowa reakcja na pieszczoty.
A ociera sie o ludzi kacikami ust (brzegiem pysia)?
Ale 100% pewna nie jestem ze to to
Pliszkowa

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Wto sie 05, 2003 21:07

Są koty które tak mają. Np. moja Oncilla. Nie ma zapalenia dziąseł, kamienia ani nic z tych rzeczy. Wszystko OK, ale jak się rozanieli to zaczyna się pluć jak buldog :roll: Mniej wiecej odkąd skończyła rok. Tak ma i już :wink:
Obrazek

G.N.

 
Posty: 4042
Od: Nie lip 21, 2002 15:31
Lokalizacja: KrK

Post » Wto sie 05, 2003 21:11

Rudy też pluje jak :pig: . A że jeszcze najszczęśliwszy jest lokując swoje 8 kg na kolanach i ramieniu człowieka, a potem wsadzając mokry nos i zaślinioną mordkę do mojego ucha, to możesz sobie wyobrazić oweż "pieszczoty" :twisted:

ana

 
Posty: 24744
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 05, 2003 21:47

Kicia i Nutka tez tak mają.
Leżą na mnie , ja je głaszcze a one się ślinią. Póki leża spokojnie to pikuś ale jak przyjdzie im do głowy sie otrzasnąć ... :evil: :evil: :evil:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro sie 06, 2003 7:07

Tak samo Lucek. Tylko, że on ślini się cały czas, nie tylko w czasie pieszczot. Nie wiem czemu tak jest, pewnie trochę od ząbków chorych (teraz już zdrowe), ale wydaje mi się, że to po tym wypadku... mordeczka taka zmasakrowana była, że się patrzeć nie dało... Teraz ma po tym pamiątkę - ślinienie się i blizna na pysiu....
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Śro sie 06, 2003 11:58

O, to widze ze nie jestem sama:)))

aiszkaa

 
Posty: 79
Od: Sob cze 14, 2003 9:33

Post » Śro sie 06, 2003 12:04

Ś.p. Burcyś tak miała, niezależnie od sytuacji obśliniony pysio, poduszka na której legiwała, okolica przy otrząsaniu się... Tłumaczyliśmy to sobie faktem, że nie miała ząbków, no bo chyba wcześniej tak nie było. Ale widocznie niektóre mają tak cały czas. Może jakaś wada zgryzu, krzywa szczęczka, coś takiego?
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2003 12:10

No, Bodzio nie ma dwoch klow z przodu (w cos sie wgryzal i zabki zostaly :twisted: ) ale slinil sie jeszcze przedtem, wiec to chyba nie to... 8)

aiszkaa

 
Posty: 79
Od: Sob cze 14, 2003 9:33




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości