Co do TŻa - przyniosłam kota do domu 99999999999999999999999999999999iiii - to napisał Lucek - szczerze mówiąc nie wiem co chciał Wam powiedzieć
a wracając do tematu - przyniosłam małego, czarnego do domu i TŻ się zakochał.... Prawdę mówiąc argumenty miał mocne, że tak powiem, twierdząc, że nie możemy mieć drugiego kota. Mamy tylko jeden pokój z maleńką łazieneczką i to jest all. A ja tu jeszcze kota następnego chcę. Wiem, że on kocha zwierzaki (ostatnio szliśmy ulicą i takie małe podciepki kopały żabę - jak się mój TŻ wkurzył tak opierdzielił dzieci, a one spierdzieliły). No ale wracając do tematu. Przyniosłam koteczka i tak sobie został - już nie było żadnej gatki
TŻ urobiony, gorzej z Luckiem - ten jest dużo bardziej uparty
Maluch jest czysty, zadbany - widać, że Maminka się dobrze nimi opiekuje. Na początku był strasznie wystraszony - tylko oczka się ruszały,a on cały drżał (no bo to dziczki istne, jak zanosze im jedzenie to uciekają gdzie pieprz rośnie, tylko maminka zostaje, ale to wiadomo, dopiero potem jak mam je zawoła to łaskawie wychodza i tak udało mi się "złowić" Małego).
Teraz już jest lepiej, Mały smacznie śpi w pantofelku, domaga się głasek, masowania brzuszka - wystawia go tak jak....
Jednym słowem ośmielił się - strasznie szybko, swoją drogą, jak na takiego dzikuska
Gorzej ma się sparwa z Luckiem. Ten kocurek jest strasznie zazdrosny (teraz śpi obrażony na fotelu), nie podoba mu się, że Mały śpi w jego pantofelku, którego nawiasem mówiąc olał (dosłownie i w przenośni) więc wyniosłam go do góry kotom. Potem go przyniosłam jak miałam zamiar zabrać koteczka i tak sobie pantofelek leżał - z Luckiem w środku - szybko mu się spodobał
A tak jeszcze poza tematem - jak dzisiaj przyszedł OMC teść to Lucek zajęty spaniem szybciutko się obudził i poleciał zając swój ulubiony fotel jak tylko zobaczył, że teść się na nim usiada - rozłożył się na nim tak jakby chciał powiedzieć - i co? Nie usiądziesz tu, bo to moje
Poza tym Lucek podchodzi do małego i pac, pac go łapką, no i odchodzi
Co z tym zrobić? Nie wiem czy koty się dogadają, bo Lucek to cholerny egoista !!! Ale ja go tak strasznie kocham!!!! Tak bardzo ....
Świeże newsy na bieżąco! Pozdrufka