Historyjka z kotem w roli głównej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 08, 2003 8:00 Historyjka z kotem w roli głównej

Wyobraźcie sobie.
Warszawskie Powiśle, poniedziałkowe popołudnie, ulicą idzie pan. Na smyczy z czerwoną obróżką (!) ma kota, czarno – białego smukłego eleganta. Kot grzecznie maszeruje przy prawej nodze pana. Po prawej i lewej stronie tegoż pana (i kota) idą grzecznie, bez smyczy dwa przepiękne owczarki niemieckie – takie z dłuższym włosem :love: . Całe towarzystwo dochodzi do ulicy, zatrzymuje się, a kot obchodzi pana z tyłu i jednym susem wskakuje na lewe ramię. Z wrodzoną gracją przysiada na ramieniu, postawa wyprężona, uszy jak radary, pierś wypięta, mina sfinksa. Wszyscy przechodzą przez ulicę, owczarki nawet na krok nie wyprzedzają pana. Za ulicą kot zeskakuje do tyłu przechodzi znowu na prawą stronę i grzecznie przy nodze idzie dalej. Ogon w górze jak antenka, postawa wyprężona, dumna mina.

8O :roll: 8O W życiu czegoś takiego nie widziałam!! O mało przez okno z samochodu nie wypadłam. Widział ktoś aby kot tak inteligentnie przy przejściu przez ulicę wskakiwał na ramię?? Normalnie cyrkowy jakiś, czy co? :wink:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lip 08, 2003 8:03

Niesamowite!!! Też bym wypadła przez okno.... Zazdroszczę widoczku...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto lip 08, 2003 8:04

Żeby na ramie wskakiwał to nie widziałam :lol:
Ale, jak pracowałam na Sadybie, to codziennie zamieniałam parę słów z panem, który szedł na spacer z psem i kotem. Pies na smyczy z jednej strony, kot bez smyczy z drugiej strony. Kotek był nieco bardziej żwawy niż pan i pies, więc co trochę wybiegał do przodu, potem siadał i grzecznie czekał, aż pan z psem dołączą do niego :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto lip 08, 2003 8:10

Niesamowity widok!!!!
Ja słyszałam o kocie, który czekał aż pańcio sobie usiądzie, po czym wskakiwał na kolana i lizał owego pańcia w nos....
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Wto lip 08, 2003 11:24

8O Widok musial byc wspanialy :D

KasiKz pisze:Ja słyszałam o kocie, który czekał aż pańcio sobie usiądzie, po czym wskakiwał na kolana i lizał owego pańcia w nos....


Moj kot czeka, az sobie usiade, po czym owija sie szczelnie wokol mojej stopy i wbija w nia wszystkie posiadane zabki i pazurki, patrzac mi w oczy. (podobne zachowanie czyt. "pooobaw sie ze mna... no co, siadasz? nie ma glupich, chodz!") :lol:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 08, 2003 11:32

hi hi takie historyjki są boskie a kotki są najfajniejszymi, najmądrzejszymi zwierzakami :D

emine

 
Posty: 41
Od: Wto lip 01, 2003 9:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 09, 2003 8:54

Nasz kot ostatnio się tak rozbrykał, że trzeba uważać na wczystkie swoje kończyny - nie wiem co mu się stało, ale poluje dosłownie na wszystko!!!
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Śro lip 09, 2003 9:18

Mój TZ widział ostatnio jak kot gonił psa :D Pani szła z dwoma kundelkami, większy na smyczy, mniejszy luzem i za tym mniejszym właśnie leciał w pozycji bojowej kot. Pani złapała pieska i próbowała osłonić, gdzie tam - kocisko doskakiwało do niego, a kiedy spostrzegło, ze nie da rady, usiadło kawałek dalej z nadzieją w oczach (no kiedyś w końcu musi go postawić 8) ). Ale pani odeszła tuląc w objęciach i pocieszając psinę, a kot majestetycznym krokiem poszedł w swoją stronę. Swoją drogą, ciekawe, czymże pies sobie zasłużył na takie potraktowanie.
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 09, 2003 9:21

Ja tam nie wiem, ale Budyń był wczoraj bardzo rozżalony jak został zabrany z podwórka pełnego yorków (z 6 ich było). A bojąca się BluMka też za jakimś jamniorem zasuwała wyraźnie w bojowym nastroju...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lip 09, 2003 9:44

AnnaP.P. pisze:Ja tam nie wiem, ale Budyń był wczoraj bardzo rozżalony jak został zabrany z podwórka pełnego yorków (z 6 ich było).

Już sobie wyobrażam Budynia ganiającego po osiedlu te małe szczekajdła :lol: . Ale by było. Biedactwa nawet nie mogłyby się na drzewa schronić :D
AnnaP.P. pisze:A bojąca się BluMka też za jakimś jamniorem zasuwała wyraźnie w bojowym nastroju...

Do tego jeszcze BluMke uwieszona na jamniczym ogonie... :ryk:
Ale by się mogło dziać... Szkoda że zabraliście koty do domu :(

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lip 09, 2003 10:28

Mysza pisze:Ale by się mogło dziać... Szkoda że zabraliście koty do domu :(


Tak szybko to nie zabraliśmy... Ale jak się ten spacerek skonczyl, to napisze w swoim watku i raczej wieczorkiem... 8)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lip 09, 2003 11:44

:D ciekawa jestem czy mój Gacuś też za pieskami będzie biegał, bo jak na razie też poluje na wszystko a ostatnio upodobał sobie pluszowego miśka z którym cały czas walczy :roll:

emine

 
Posty: 41
Od: Wto lip 01, 2003 9:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 09, 2003 12:16

Jak przychodzili do mnie rodzice z psem to Snikers na dzwięk dzwonka znikał by po chwili , gdy wszyscy już byli w pokoju pojawić się niespiesznie i zająć miejsce przy drzwiach .Wykładał się w pozie władcy ,mrużył ślepka i dawał do zrozumienia że to nudny obowiązek tak z nami siedzić.Głupi psiak chciał się pokazac ,kto silniejszy :wink: ,z głośnym szczekiem biegł do drzwi,metr od kota gwałtownie hamował i zamykał paszczę .Obrót plus mina typu Benny Hill i wracał do swego pana.
Kot oczywiście ani drgnął i tylko patrzał "Boże,z kim ja muszę się zadawać " :roll:

lilka

 
Posty: 277
Od: Śro lip 02, 2003 7:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 09, 2003 22:13

O mamo!!! Ale widok!!! Chyba się zacznę kręcić po Powiślu, żeby namierzyć i na własne oczy zobaczyć!!!

Pandzior jak tylko zobaczy, że coś ciekawego oglądam czego ona z poziomu podłogi nie widzi wskakuje mi na ramię. Czasem jak mu się nie uda to zawiśnie gdzieś w połowie drogi i dalej się wspina.
Jak zaczęłam z Rudym chodzić na spacerki to ochroniarz się pytał czy kot był szkolony, żeby tak chodzić na smyczy.

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości