Czy widac siatki na balkonie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 26, 2003 19:39

Macda pisze:Wynika z tzego, że tylko ja mam ludzką spółdzielnie? 8O


U nas starowka i zabytkowe domy, ale to juz jest PRZEGIECIE. Nie mozna zrobic nic, jesli nie przynosi to pieniedzy Zrzeszeniu. O glupie osiatkowanie okna albo wymiane ogrzewania wszystkie pisma ktore trzeba zglosic sprawiaja, ze sie czlowiekowi odechciewa :evil:

Macda pisze:Nie doś-, że domy dla kotów na osiedlu stawia, dotuje sterylizacje dziczków (a skłamałam - to akurat gmina) to jeszcze się nie czepia 8O


No to naprawde porzadna spoldzielnie :D
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 19:54

Ktosia ma rację - u mnie też prawie las i do zabytku blokowi daleko (wiekowo, bo wygląd i stan by się kwalifikował), a nawet przy SAMODZIELNEJ wymianie okien spółdzielnia postawiła warunek, że musi być zachowany "podział pionowy" i inne duperele :evil:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 26, 2003 19:56

Na moje to oni po prostu sie nudza :evil:

A u nas... sproboj w zrzeszeniu wspomniec o pomocy dla kotow to robia takie oczy: 8O "a po co :?: " :evil:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 19:57

To ja się stąd nie wyprowadzam!!!! Miałam takie ciche plany, ale teraz? - nie ruszę sie na krok!
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2003 19:59

:lol: Wyprowadzaj sie, jesli znajdziesz spoldzielnie w ktorej sprawa bezdomnych kotow nie znajduje sie na liscie "ostatnich spraw do zalatwienia w razie absolutnego braku zajecia" :evil:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 19:59

Kiara pisze:Na moje to oni po prostu sie nudza :evil:

Albo im płacą od wyprodukowanych pism - na metry

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 26, 2003 20:03

:ryk:

Baaardzo prawdopodobne. Za tylko nasze pisma dorobiliby sie juz majatku na jednego porzadnego mercedesa :roll: :evil:

Na starowce mam zlokalizowane jedno podworko na ktorym jest srednio 6-8 kotow (zalezy od pory roku :( ), postawilismy tam kocie budki - w miejscach niedostepnych dla ludzi i niewidocznych, a juz na pewno nieprzeszkadzajacych - oczywiscie jakis frajer sie zorientowal, stwierdzil ze mu to baaardzo nie pasuje :x i zglosil do zrzeszenia. A poniewaz ja tam nie mieszkam i nie znalezli ludzi "odpowiedzialnych za ten godny potepienia czyn" :? a nie chcialo sie ruszyc czterech liter i wyslac kogos, kto by kocia rodzine eksmitowal, to kotki mieszkaja sobie w swoich budkach do teraz :twisted: Kazdy medal ma dwie strony, "na szczescie" :) :?
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 20:04

Ale mi tu całkiem dobrze ;) Tylko tych...no...zmian mi się zachciało :twisted:
Teraz to się przykuje do kaloryfera a w oknie wywiesze transparent "Kocham spółdzielnie" :ryk: :lol:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2003 20:11

:ryk: Taka spoldzielnie to mozna kochac :ryk: :lol:

Tylko uwazaj zeby cie nie zabrali z podejrzeniem lekkich zaburzen psychicznych ;) :lol:

Milej zabawy (naszykuj sobie jakies krzyzowki, co bys sie nie nudzila) w czasie pobytu przy kaloryferze :twisted: I pilnuj kluczyka od klodki :twisted: Jesli gdzies przepadnie, to kiedy juz przestaniesz kochac spoldzielnie mozesz miec problem z odczepieniem :lol: No i ktos musi kota karmic, chyba ze Mysza jest przyzwyczajona do jadania tam, gdzie akurat przykula sie jej pani :twisted: :ryk:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 20:26

:lol: :lol: :lol:
Mysza generalnie wychodzi już z założenia, że w Twj patologicznej rodzinie nie da się żyć :twisted: :wink: :lol:

O wiem! To ja się takim krowim łańcuchem przyczepie - żebym miała możliwość przemieszczania :ryk:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2003 20:29

Smycz wyciagana - 5m - tez powinna sprawe zalatwic :lol: => moj kot na takiej biega :lol: i nie trzeba klodki ;) A ten lancuch - chcesz sie nim przywiazac do kaloryfera przy przypalowac do podlogi? Bo sasiedzi moga nie byc zbyt szesliwi jak im nagle z sufitu wyjdzie kołek do przypalowywania krow :twisted:

PS: Biedna Mysza :twisted: :lol:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 20:33

Mieszkam na parterze :twisted: :lol:
I będe się mogła paść we własnym ogródku :ryk:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2003 21:13

Kiara pisze:postawilismy tam kocie budki - w miejscach niedostepnych dla ludzi i niewidocznych, a juz na pewno nieprzeszkadzajacych - oczywiscie jakis frajer sie zorientowal, stwierdzil ze mu to baaardzo nie pasuje i zglosil do zrzeszenia. A poniewaz ja tam nie mieszkam i nie znalezli ludzi "odpowiedzialnych za ten godny potepienia czyn"

U mnie spółdzielnia na szczęście nie tępi kocich budek, sama je stawia :)
No, że niepiękne, to fakt... :roll:
Co nie przeszkadza wyłożyc trutki na gryzonie w piwnicy :evil:
Na szczęście ludzie zabezpieczyli okna, żeby koty nie weszły

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 27, 2003 9:13

Macda pisze:Mieszkam na parterze :twisted: :lol:
I będe się mogła paść we własnym ogródku :ryk:


:ryk:

To wogole Mysza spakuje swoj kocyk, zabawki i powie ze sie wyprowadza :lol: :twisted:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 27, 2003 11:18

Macda pisze:No dobra - to ja rozumiem.
Tylko, że balkon zalicza się do mieszkania i oni sobie mogą...o moskitierach w oknach nie wspominając.
Wlasnie, ze moga. Balkon jest Twoj ale ale juz widok za oknem niekoniecznie, jesli to burzy jakies tam estetyczne doznania, a takim jest z pewnoscia krata na balkonie, mozna zabronic montowania jej.
Pomysl sobie o starych odnawianych kamienicach, przeciez nie mozesz dla swojego widzimisie np. przebudowac sobie balkonu, nawet okna musisz wumienic na takie ktore odpowiadaja architektom odpowuiedzialnych za ten teren.

Ja nie twierdze, że nie wierze tylko w szoku jestem, że takie podejście z poprzedniej epoki jeszcze jest stosowane 8O
to chyba nie do konca jest podejscie z poprzedniej epoki.

No a w sumie co? Przyjdą i zdejmą? :roll:
nie nie zdejma ale kaza zdjac a jesli tego nie zrobisz zaplacisz kare.
:


podsumowujac, biorac to na logike, wyobraz swieza odnowiony budynek gdzie kazdy lokator maluje sobie w rozne ciapki balkony.... moze to nie jest wiec taki glupi przepis.
Ja tylko dodam, ze mam siatke i nikt sie do mnie nie przyczepil (tfu,tfu), jest ona co prawda prawie niewidoczna ale zawsze a mieszkam w budynku nieco wyeksponowanym.
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Blue i 507 gości