» Pon lip 14, 2003 9:57
Trzymałam się... Właściwie to było całkiem sympatycznie. Zeznania spisywała taka młoda sympatyczna dziewczyna, w moim wieku albo nawet nie, w cywilu... Ale to nie zmienia faktu, że jak sobie całą tą sytuację przypomniałam i odtwarzałam prawie jak z nagrania, to wróciły też negatywne emocje i zrobiło mi się niedobrze... Wychodzi, że histeryczka jestem... No więc opowiedziałam szczegółowo całe zajście, podkreślając, że od tamtej pory boję się spokojnie wyjść na spacer i tym podobne rzeczy... Pani spisała zeznania, ma to wysłac do prokuratury, jak powiedziała, "na razie" to wszystko. Sama stwierdziła, że czsami starszym ludziom odbija i lubią się przyczepić do młodych... Pokazałam jej też zdjęcia kotów na spacerze, żeby widziała, że nie wyprowadzam jakichś nie wiem, brytanów-zabójców, tylko dwa niewielkie w sumie koty... Była bardzo zdziwiona, że koty tak na smyczy chodzą....No więc zobaczymy co dalej, ale raczej na pewno faceta przynajmniej przesłuchają...
Uh, trochę ze mnie emocje opadają....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]