HELP!- jak oduczyć kota...?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 11, 2003 16:40 HELP!- jak oduczyć kota...?

Kajtek dzis odkrył u siebie skrzydła- caly czas skacze na blat kuchenny i buszuje na nim. Ja go wtedy za kark, podnoszę i krzycze, czasem klapsa daję. No i mam wrażenie,ze jest przez chwilke skruszony, a za moment znowu słyszę- buszowanie po blacie :evil: Co robić?? Jak go oduczyć?

Dodam, że Frodo zazdrośnie na niego patrzy, z takim brzuchem nie poskoczy :twisted:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro cze 11, 2003 16:43

Alahari,
ja nie oduczyłam (od listopada!). Się nie dało. Teraz wygląda to tak, że ustawiamy na krańcach blatów barykadę żeby kocury nie wlazły. Jak tylko zobaczą jakąś lukę od razu wskakują :evil:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro cze 11, 2003 16:43

Myślę, że to nieposkromiona ciekawość. Miś robi to samo, Norka leży godzinami na blacie, patrząc jak wykonuję prace kuchenne, nie ma rady, trzeba polubić, blat często myć. Ja też Miśka zrzucam, ale on wyrzucony drzwiami wraca oknem (dosłownie, bo kuchnia ma otwarte okno na pokój). Czasem pomaga miseczka z żarciem na podłodze, ale w ten sposób można nieźle kotucha utuczyć.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2003 16:45

Posprzątać blat i zaakceptować? :wink: Ja tak zrobilam...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro cze 11, 2003 16:51

Sprzedawczyni w sklepie zoo poradzila mi polewanie blatu kuchennego trochę wodą (podobno na jej kota podziałało). Ja jeszcze nie próbowałam :oops: . Tylko Kissa lubi siedzieć też w zlewie kuchennym :roll: , a tam sucho to nie jest :?

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 11, 2003 17:17

A co robić, gdy płyta jest goraca, albo cos sie gotuje? Przecież nie mogę caly czas sterczeć w kuchni.. :?

I jeszcze jedno- nie mogę się tak oficjalnie pogodzic z tymi skokami, bo co by sobie Kajtek o mnie pomyslał :evil: Że najpierw go karce, a potem pozwalam? "Cos tu nie gra... Może by tak i inne rzeczy spróbowac przeforsować" :evil:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro cze 11, 2003 18:15

To, że brudzi - to się da znieść. Najgorsze, że rzeczywiście się może poparzyć kiedy coś się będzie gotowało... :( Nie wiem co Ci doradzić.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro cze 11, 2003 19:11

eff moi rodzice mrówke oduczyli wchodzenia na stół kuchenny fundujac mu kilka lotów z blatu no i sie oduczyl, to ejst jedyne meijsce gdzie wchodzic ie moze :P
Aniadka & Neo (czyt. Nijo) <img src="http://membres.lycos.fr/cornelkaa/mylove.gif"> (na fotce miał 6 miesięcy :P)

Aniadka

 
Posty: 75
Od: Sob kwi 12, 2003 23:43
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro cze 11, 2003 19:15

He, a ja co myślisz robię :lol: Jak jest bardziej pusto na blacie to zgarniam go reką i kot spada z hukiem :twisted:
Mam nadzieje, że to podnoszenie za kark (nie lubi :twisted: ), krzyk i klaps jakos poskutkuje...
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro cze 11, 2003 20:10 Re: HELP!- jak oduczyć kota...?

alahari pisze:czasem klapsa daję


Kota bic? 8O :evil:
Ty niedobra... :(
Ja swojej slicznoty nawet jak najmocniej rozrabia (na szczescie bardzo rzadko jej sie to zdarza :) ) nie uderzylbym :?
Sadystka... ;)

Ale kazdy "rodzic" ma rozne metody wychowawcze :roll:
Kuchenke - mam zwykla z odkrytymi palnikami i jak sie cos gotuje to pilnuje, ale Sugar czuje z daleka zar i nie podchodzi ani do ognia ani np do zelazka...
Zlew - zakrywam deseczka jak mnie nie ma bo paskuda uwielbia do niego sikac (a to jedna komora tylko, w ktorej myje naczynia itp... siki sa w nim niemile widziane), tak samo brodzik - tutaj kiedys kupki ladowaly wiec musze zamykac. W sumie gdybym nie zakrywal zlewu i nie zamykal brodziku to moglbym kuwete wyrzucic bo by jej nie uzywala ;)
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2003 22:13

A może zaminować blat!
Można blat okleić taśmą klejącą, koty nie lubią jak im się łapki do czegoś przyklejają, albo gwizdek i na blacie jakieś przedmioty które spadając robią dużo hałasu (pokrywki, puszki...) zaczaić się i do tego gwizdnąć na gwizdku tylko z ukrycia żeby nie wiedział skąd ten grom :D

Diego osmalił sobie kiedyś kitę, na szczęście byliśmy przy tym. Ja oduczyłam go zastawiając hałaśliwe pułapki z pustych butelek i sztućców.. 8) Ten sport jest bardzo dla kota niebezpieczny, zwłaszcza jeśli chodzi o sąsiedztwo kuchenki
Obrazek, Obrazek, Obrazek Sylko, Diego Kotek, Malunia i Igaś

Sylko

 
Posty: 200
Od: Nie lis 10, 2002 23:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 12, 2003 9:05

Łoj nie oduczysz.
Kacper chodzi, bo pozwolili mu na to rodzice i nie będe "tępić" 17-letniego kota.Dlatego przyjęłam sobie za punkt honoru, że Junior nie bedzie chodzić po blatach, stołach. I nie chodzi - w dzień. W nocy słysze jego zeskoki z blatu. Zresztą zostawia ślady uzytkowania - zjedzone ciastko francuskie, bułki na podłodze , jabłka. GDy wchodze do kuchni to śmiga oj , jak struś pędziwiatr.
Co do palników to rzeczywiście może być niebezpieczeństwo. W czasach mego dzieciństwa mieliśmy pieknego kocura- Puszka. I Puszuś mimo całej swej piekności miał zawsze krótkie wąsiska. A dlaczego??? Bo pasjonował go zapalony palnik i wariat zawsze go wąchał 8O . Skutek dało się zauwazyć po popalonych wąsikach :D

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 12, 2003 14:28

Problem w tym, ze Kajtek to bezczelnie przy nas robi 8O Mam jednak nadzieję, ze parę dni krzyków etc. wybije mu z głowy podobne pomysły :twisted: Przynajmniej za dnia...
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw cze 12, 2003 15:35

alahari pisze:Problem w tym, ze Kajtek to bezczelnie przy nas robi 8O Mam jednak nadzieję, ze parę dni krzyków etc. wybije mu z głowy podobne pomysły :twisted: Przynajmniej za dnia...


No nie wiem ....

Moja panna co jais czas w naszej obecności robi coś, czego jej nie wolno (np. wskakuje na stół nakryty do obiadu i i z wielka gracja ładuje swoje cztery litery do czyjegoś talerza). Upomniana robi mine w stylu "o co ci chodzi - przeciez mnie tu nie ma" po czym demonstracyjnie powolutku schodzi ze stołu. Nic nie skutkuję, powoli się przyzwyczajamy.

Pozdrawiam ciepło
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 12, 2003 15:43

Monika pisze: Nic nie skutkuję, powoli się przyzwyczajamy.

No tak, z włażeniem na stół też walczyliśmy, nic to nie dało, po jakimś czasie odpuściliśmy sobie i teraz kotuchy nawet na nim śpią. Tylko jak goście przychodzą staramy się unikać kocich na stole - nie każdy to lubi.
A my się przyzwyczailiśmy, po prostu
Pozdrawiam
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości