BŁAGAM, POMÓŻCIE WIKTORII!!!!!!! WARSZAWA-BRÓDNO, PRAGA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 12, 2007 14:55 BŁAGAM, POMÓŻCIE WIKTORII!!!!!!! WARSZAWA-BRÓDNO, PRAGA

Wiktoria nie jest kotem.

Wiktoria ma chyba 8 lat, jest bardzo miłą dziewczynką, która od lat marzyła o własnym kotku. Dobre sprawowanie, dobre świadectwo, długie przygotowania do odpowiedzialnej decyzji - i wreszcie TAK, BIERZEMY KOTKA!

Jej Mama, Agnieszka, trafiła na moje ogłoszenie o małych czarnuszkach do adopcji. Pogadałyśmy, przyjechały we dwie. Wybrały czarną dziewczynkę, nazwały ją Maja.
Po kilku dniach Maja źle się poczuła. Jednocześnie u mnie zaczęło chorować całe jej rodzeństwo. Panleukopenia. Maja nie przeżyła, mimo ogromengo wysiłku.

Czy domyślacie się, jak czuła się Wiktoria, gdy odszedł jej ukochany, wymarzony kociak?

Odkaziły dom. Wybrały innego kociaka - czarną małą chloraczkę. Miały poczekać cierpliwie aż kicia sie udoporni po 2 szczepieniach.

Ostatecznie trafiła do nich czarna koteczka od Orchidki, z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67467

Szczęście. Wreszcie wymarzony, zdrowy tym razem kociak.






Nie, szczęście nie trwało długo. Młodsza siostra Wiktorii okazała się być bardzo silnie uczulona na sierść. Nie, nie piszcie o możliwościach odczulania - to maleńkie dziecko, które początkowo zareagowało na kota tylko lekkim katarem i wysypką, a teraz ma zatkany nos, 40 stopni gorączki i zaczyna sie dusić. Dziś były testy - i werdykt - natychmiast oddać kota i wyczyścić możliwie dokładnie mieszkanie.








Kotka od pół godziny jest u mnie. Wiktoria jeszcze nie wie, że po powrocie ze szkoły nie zastanie swej przyjaciółki w domu.







Dotychczasowy domek Mai to najlepszy domek jaki mogłabym sobie wymarzyć i nadal, gdyby tylko było to możliwe oddałabym tam każdego kota. Agnieszka to wyjątkowo ciepła osoba, a sama Wiktoria jest uroczą, mądrą dziewczynką. Proszę, pomóżmy im.


Szukamy dla kotki domu, który zrozumie tę wyjątkową sytuację. I zgodzi się na wizyty Wiktorii u Mai, przynajmniej w początkowym okresie, np. raz w tygodniu (pewnie po jakimś czasie coraz rzadziej, a może w końcu zapomni, że to BYŁ jej kot...). Najlepiej byłoby jakiby ten dom znajdował się gdzieś na Bródnie/Tarchominie, ew. blisko po drugiej stronie Wisły.




Zdjęcia zrobie jak naładuję baterie do aparatu, na razie są tylko te sprzed adopcji.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2007 15:04

O jeżuuu :(
Mogę sobie tylko wyobrazić co czuje Wiktoria.
Sama mam w domu 8, prawie 9-latka, który najbardziej na świecie kocha właśnie kota :|
Pierwszy raz żałuję, że nie mieszkam w Wawie.
Trzymam kciuki, najmocniej jak potrafię.
Za mamę Agnieszkę, która musi dziecku o tym wszystkim powiedzieć trzymam najmocniej :( :( :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro gru 12, 2007 15:13

Wiem, że każda sytuacja jest inna, ale może warto poczytać.. :oops:
http://www.forum.e-wind.pl/viewtopic.php?t=2613
http://www.forum.e-wind.pl/viewtopic.php?t=2821
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 12, 2007 15:17

Maja (wcześniej Milka) miała u mnie dom tymczasowy...
Bardzo mi przykro, że nie może być w domku, do którego trafiła, bo wiem, że jest tam kochana i że z pewnością pokochała też Wiktorię...

Maja to naprawdę wspaniała, bardzo kontaktowa koteczka... Świetnie nadaje się do domu gdzie są dzieci lub inne koty.

Proszę o kochający dom dla niej. Z pewnością odwzajemni miłość i opiekę po stokroć!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro gru 12, 2007 16:38

O rany :(
Ja byłam mała też bardzo marzyłam o kotku.

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Śro gru 12, 2007 17:38

Wiem ze nie o to prosilas - ale z wlasnych doswiadczen, jesli chodzi o chora dziewczynke, piszesz ze jest malutka - ile ona ma?
Bo jesli mniej niz 2-3 lata to ja bym koniecznie upewnila sie czy w ogole o alergie na kota chodzi, czy nie ma po prostu jakiejs wirusowki, one spokojnie moga dawac takie objawy a testy u takich dzieci sa absolutnie niewiarygodne - szczegolnie robione w czasie choroby infekcyjnej.

Najlepiej by bylo gdyby rodzic wyjechal lub zamieszkal kilka dni z dziewczynka gdzies gdzie nie ma kota.
Po prostu. Krotki urlop.
Jesli objawy ustapia - a powinny dosyc szybko skoro to swieza sprawa - wtedy niech wroca do domu - jesli objawy znowu wroca, wtedy ryzyko ze to o kota chodzi jest spore. Choc wcale nie jednoznaczne. Ale juz mozna miec pewna doze pewnosci.

Koniecznie tez zbadalabym kal pod katem pasozytow zaburzonej flory jelitowej - takie problemy baaardzo alergizuja - bywa ze dzieci z glistami sa uczulone "na wszystko" - zdrowieja cudownie po odrobaczeniu.

Male dzieci, ponizej roku, bardzo rzadko sa uczulone wziewnie.
Jesli dziewczynka dodatkowo wczesniej nie wykazywala reakcji alergicznych jest to tym mniej prawdopodobne.

Moge polecic pod Warszawa, w Zabkach, alergolog ktora dodatkowo jest specjalista chorob ukladu oddechowego u dzeci - a ktora zanim postawi diagnoze o alergii to szuka innych przyczyn, ma tez duze doswiadczenie w chorobach wirusowych.

Blue

 
Posty: 23889
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro gru 12, 2007 17:54

straszna sytuacja :(
Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2007 18:24

Blue pisze:
Najlepiej by bylo gdyby rodzic wyjechal lub zamieszkal kilka dni z dziewczynka gdzies gdzie nie ma kota.
Po prostu. Krotki urlop.
Jesli objawy ustapia - a powinny dosyc szybko skoro to swieza sprawa - wtedy niech wroca do domu - jesli objawy znowu wroca, wtedy ryzyko ze to o kota chodzi jest spore. Choc wcale nie jednoznaczne. Ale juz mozna miec pewna doze pewnosci.



zrobili to. niestety - poza domem było znacznie lepiej, po powrocie do domu - ostry atak. a wszystko zaczelo sie wkrotce po pojawieniu sie kota w domu i stopniowo nasilalo.


naprawdę, uwierzcie, że aga i wiktoria zrobiłyby wszystko by nie oddawać kota.
agnieszka jest zreszta na forum:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2007 22:51

Maja zwolna oswaja się z moim stadem przedpokojowo-kuchenno-sypialnianym. Upolowała juz ogon łapka i zaliczyła policzkowanie z Małąburą:) Jest strasznie śmieszna, ma gigantyczne oczyska. Baterie na razie nie bardzo współpracują, trzeba jeszcze chwilę zaczekać na fotki...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2007 23:09

Jopop - ja tylko mogę podnieść. Co jest z tą alergią u dzieci, panoszy się straszliwie.
Biedna Wiktoria, kolejne mocne przeżycie, ale ma madrą mamę więc da radę.
Bardzo przykro, że kocinka znowu szuka domku, tym bardziej że miała juz taki cudowny domek. :(

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro gru 12, 2007 23:18

Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2007 23:45

Śliczna panienka jest z Mai, kurcze na piątkowe ogłoszenie w stołecznej GW juz za póżno :( Może poproszę kogoś znajomego o allegro dla kicinki :?: Ale to jutro dopiero :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 13, 2007 0:22

ona ma oczy, kształt głowy i minę mojej Gadzi [`], naprawdę :crying:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw gru 13, 2007 0:30

spokojnie, nie pali się. tzn oczywiście domu szukamy, ale nie na gwałt.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 13, 2007 0:32

Wielbłądzio - nie płacz :( Do kupy się trzeba zebrać i Mai domku poszukać - taki śliczny kot domku szuka :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, Blue, Tundra, WilliamGreva i 96 gości