Szczyt kociego lenistwa ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 29, 2003 12:15

Ale te nasze koty to LENIUCHY, i rozpieszcone jak " dziadowski bicz ".

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Czw maja 29, 2003 12:21

moni_citroni pisze:Gdy Pupsi lezy i chce sie przemiescic, ale dupke ma za ciezka - podciaga sie lapkami ;)


Hacker robi dokładnie to samo :wink: On w ogóle często przybiera poze "na leniwca": lezy pod łózkiem na grzbiecie i wszystkimi łapkami wczepia sie w skraj łóżka.
Alino: oj bijemy pokłony i my... 8)

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 31, 2003 2:41

Czesto, kiedy myje podloge, to albo slalomem miedzy kotami, albo podnosze delikwenta (Misia), klade kawalek dalej, i tam lezakuje, az znow przeniose go kawalek dalej :lol:
I jeszcze nachodzi je obezwladniajace lenistwo, kiedy leza na krzesle, na ktorym ja zamierzam usiasc...wolam, prosze, blagam, namawiam i przekonuje, i w odpowiedzi otrzymuje metne spojrzenie jednego oka, bo drugiego nawet nie chce sie otworzyc :roll:
Konczy sie tym, ze przewoze kota na krzesle w inne miejsce, i przystawiam sobie inne krzeslo...a kot nawet nie drgnie 8O :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob maja 31, 2003 9:25

Mój Pulpecik czasami chce zebym go krmila tzn. ja mam trzymac jedzonko na dloni a on bedzie jadl...siada obok miski i patrzy sie na mnie jakbym miala cos zrobic :evil:
Przepraszam za błędy ortograficzne (-:

Aniusia

 
Posty: 43
Od: Sob kwi 26, 2003 21:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 31, 2003 9:33

Aniusia pisze:Mój Pulpecik czasami chce zebym go krmila tzn. ja mam trzymac jedzonko na dloni a on bedzie jadl...siada obok miski i patrzy sie na mnie jakbym miala cos zrobic :evil:

skad ja to znam :roll: . moja bimisia - niejadek czasem nie zje mieska dopoki nie przyjde i bede jej podawala po kawaleczku z reki rownoczesnie czule do niej przemawiajac i glaszczac :twisted: . swiadkowie takich scen od dawna rozglaszaja po miescie, ze mam nierowno pod sufitem... ale wy mnie chyba rozumiecie? :wink:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob maja 31, 2003 11:55

migaja pisze:
Aniusia pisze:Mój Pulpecik czasami chce zebym go krmila tzn. ja mam trzymac jedzonko na dloni a on bedzie jadl...siada obok miski i patrzy sie na mnie jakbym miala cos zrobic :evil:

skad ja to znam :roll: . moja bimisia - niejadek czasem nie zje mieska dopoki nie przyjde i bede jej podawala po kawaleczku z reki rownoczesnie czule do niej przemawiajac i glaszczac :twisted:


Kochane :!:
Dzięki za sugestie! Wypróbuję na mojej totalnie niejadkowatej Kissie!
Ona, tak jak Pupsi moni_citroni, kiedy chce się pobawic, a zabawka lezy za daleko, tez nie wstaje, tylko podciaga sie do zabawki łapkami po podłodze :roll:
A wczoraj - chyba faktycznie szczyt lenistwa - ostrzyła pazurki na chodniczku :evil: na leząco :!: :evil:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 31, 2003 12:58

migaja pisze:moja bimisia - niejadek czasem nie zje mieska dopoki nie przyjde i bede jej podawala po kawaleczku z reki rownoczesnie czule do niej przemawiajac i glaszczac :twisted: . swiadkowie takich scen od dawna rozglaszaja po miescie, ze mam nierowno pod sufitem... ale wy mnie chyba rozumiecie? :wink:


Oj rozumiemy, rozumiemy...
Ja w obecności mojej cioci :evil: w ogóle nie podejmuje tematu 'koty" albowiem ciotunia uważa mnie za idiotkę, która zamiast mieć stałą pracę ( koniecznie w państwowej firmie, bo to wg. niej najpewniejsze) to mam koty w ilości zgoła nieprzyzwoitej ( i tak nie wie, że sześć... 8) i nie pracuję tylko robię jakieś interesy ( własna firma to dla cioci żadna praca).
No i bądź tu człowieku wyrozumiały ...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie cze 01, 2003 11:46

Ja na wredne i lekceważące pytania w stylu-"no i ile masz teraz kotów?" odpowiadam- dwa i zastanawiam się czy tego drugiego nie oddam siostrze... (siostry nie mam :D )
Ostatnio tak zaczepił mnie taki jeden znajomy w lecznicy.Moja wetka nawet nie mrugnęła okiem,gdy usłyszała ile to mam kotów i powiedziała -tak,tak,niech idzie...
Gdybyście widzieli jego minę...

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jowitha, kicalka i 541 gości