Cuda kulinarne dla wybrednego kota ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 30, 2003 20:17 Cuda kulinarne dla wybrednego kota ;)

Moja diablica troche wybrzydza przy jedzeniu... Uwielbia kurczaka (surowy i gotowany), rzuca sie na paszteciki w sosie i saszetki...
Ostatnio kupilam jej Shebe - kurczak po prowansalsku (czy jakos tak, czego to ludzie nie wymysla) i sprobowalam z ciekawosci, co tez moj kot je...Bylo bez smaku, jak mieso w oleju ;)

Pomyslalam, ze jesli kota tak lubi rzeczy w sosie lub galaretce, to przeciez sama moge jej cos ugotowac :roll:
Kupilam kurczaka i podzielilam go (kot bacznie nadzorowal moja prace)
- piersi i mieso z nozek dla rodzicow
-skrawki piersi dla kota (sparzone - jadla nawet wtedy gdy juz nie mogla ;) )
- skrzydelka i korpus na zupke dla mamusi
- skrawki mieska, kosci nozek z mieskiem i troche skory - na galaretke dla Pupsi :)
To byl moj debiut w robieniu galaretki, ale sie udalo ;) Ugotowalam miesko w bardzo malej ilosci wody, odcedzilam, pokroilam mieso na male kawalki i dodalam ryz a potem do tego wywaru wsypalam zelatyne :lol:

Kocie to smakowalo, ale chyba bardziej lubi rzeczy ze sklepu :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro kwi 30, 2003 20:38

Odkąd odstawiłam puszki (udało się! :dance:) mieso było bojkotowane. Juz nie mówię gotowane- bo to jest w ogóle beee-, ale nawet surowe, przemrożone. Kombinowałam na rózne sposoby i co sie sprawdziło? Miesko (proporcje: wołowe- ok, 1,5 kg, do tego 0,5 kg drobiu czyli piersi z indyka lub kurczaka) siekam i dodaje do tego 10 dag watróbki, 10 dag serc drobiowych i 10 dag zołądków, tez posiekanych. Całość mieszam, zamrażam w porcjach i TO JEST TO! Bez podrobów- moge sie wypchac mięsem. Koty teraz czekają na dzienną porcję smakołyku i wylizuja miseczki :lol: Myśle, ze one sa całkiem niegłupie ;) W końcu w naturze, jeśli upoluja np. mysz czy ptaka- to tez zjadają mięso i podroby. Widac własnie tego im w zestawie brakowało ;)

A na gotowane przez mnie cudenka (miesko, z warzywkami, ryżem itp) patrzyły z takim obrzydzeniem, ze az mi się goopio robiło :oops: Dobrze gotuje- slowo- a koty moja kuchnię potraktowały z taką wzgardą, ze nie mam tupetu proponowac im powtórki... :mrgreen:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39503
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro kwi 30, 2003 20:39

Gratulacje! :D

Axel uwielbia jeść i pić jajko :D

Możesz spróbować :D

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro kwi 30, 2003 20:54

Noo, a kiedy moge zaczac moin krowkom dawac podroby? na razie z surowizny jadly przemrozona mielona wolowinke z serkiem grani i surowym zoltkiem z jajka. Smakowalo :D . Problem w tym, ze nie mam maszynki a one jeszcze cieniutko jedza same, w koncu tylko 4 tyg. maja...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 30, 2003 21:11

Moni Cytroni. Przyjeżdżam do Ciebie na obiad :) :roll: . Bez mojego kocurka, bo musiałabym bardzo spieszyć się z jedzeniem

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Śro kwi 30, 2003 21:23

magda gabryś pisze:Moni Cytroni. Przyjeżdżam do Ciebie na obiad :) :roll: . Bez mojego kocurka, bo musiałabym bardzo spieszyć się z jedzeniem


zapraszam, nawet z kocurkiem :lol: Ale i tak bedziesz musiala sie spieszyc, bo ja tez mam kota-glodomora ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], luty-1, puszatek, sherab i 81 gości