Strona 1 z 2

7 futrzaków - poszukujemy cudownych domków

PostNapisane: Nie sie 05, 2007 14:38
przez delfinka
Przenoszę wątek z kociarni, gdyż tu jednak znacznie więcej osób zagląda, więc i szanse są większe. Początek jest pod adresem:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63792

Proszę o pomoc. Mam 3 własne, 3 adoptowane i w tej chwili 6 maluszków w różnym wieku, od różnych matek.
Za trzy dni odbieram matkę jednego z nich z lecznicy. Już mi nawet miejsca brakuje na przechowywanie.
Maluszki nie mogą być z moimi, bo te przeszły niedawno kk.
Pozostaje mi tylko odkażona łazienka i piwnica.

Mogłam zawieźć do Konstancina, ale czy to rozwiązałoby problem?

Proszę rozejrzyjcie się, potrzebne są domki.

PostNapisane: Nie sie 05, 2007 23:55
przez delfinka
Czy nikomu nie podobają się te skarby?

Ani słowa pociechy i wsparcia!

Jutro postaram się o lepsze zdjęcia.

PostNapisane: Pon sie 06, 2007 9:35
przez Henia
Hop do góry śliczne koteczki !
a są naprawde takie słodkie :)

PostNapisane: Pon sie 06, 2007 17:21
przez delfinka
Dziękuję Henia, od razu poczułam sie lepiej.
One są tak cudowne.
Od wczoraj już nie mieszkają w klatce tylko w koszyku, bo...

...wczoraj zdarzyło się coś CUDOWNEGO. A WŁAŚCIWIE dzieje się.
10-tygodniowy Frodo adoptował czwórkę najmłodszych kociąt. Myje je, bawi się, pilnuje podczas snu, a one wtulają się w niego. Do tej pory uwielbiał leżeć na naszych kolanach i być na rączkach. A teraz nie ma czasu, pędzi, bo tam maluszki same zostały. Nie tłucze ich podczas posiłków, przepuszcza młodsze. Jesteśmy zachwyceni!!!

Ciągle walczę o wyraźne zdjęcia, pewnie dopiero wieczorem, jak wrócę z poczty (zosia&ziemowit czekają na swoje zakupy).

PostNapisane: Pon sie 06, 2007 18:03
przez aania
śliczne kociaki. trzymam kciuki z całej siły za dobre domki jak najszybciej :D

PostNapisane: Pon sie 06, 2007 18:37
przez delfinka
Dziękuję Aaniu.
Choć tak naprawdę gotowe są tylko 4 maluszki. A bardzo bym chciała, aby znalazły wspólny dom. Zdaję sobie sprawę, że byłby to cud, ale żeby choć parami. Bo dwa są przedsiębiorcze, a pozostałe dwa są jakby od nich uzależnione.

I, tak jak mówisz, oby prędko. Bo ja strasznie szybko się do nich przywiązuję i potem bardzo trudno oddać. Pewnie dlatego mam taką zgraję.

PostNapisane: Wto sie 07, 2007 14:30
przez Henia
nie spadać śliczności!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2007 16:54
przez delfinka
No i wreszcie wywalczyłam nowe zdjęcia

Obrazek
Obrazek

Zapraszam też do odwiedzenia wątku

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64013

PostNapisane: Wto sie 07, 2007 17:44
przez delfinka
Heniu, widziałaś tylko część, bo reszta była pochowana, a dwie wyadoptowane.

Muszę jednak te nasze piwnicze dwa kocury wyłapać i wykastrować.
Nie dość, że walczą ze sobą jak wściekłe kujony, kaleczą się, tłuką wszystko co przypomina kota a przypadkowo przyplącze się w ich rewir, to wczoraj urządziły prawdziwą jatkę z takimi wrzaskami, że prawie pół kamienicy struchlało i maluszki też.

A to są rodzeni bracia! :evil:

PostNapisane: Śro sie 08, 2007 12:48
przez delfinka
Kociaki rosną STRASZNIE SZYBKO.

Wszyscy razem czekamy niecierpliwie na odpowiedzialnych opiekunów.

My, niestety, boimy się na dłużej je zatrzymać, aby nie zakochać się bez pamięci. Wtedy bowiem rozstanie jest tak trudne i bolesne.

A maluszki mieszkają w łazience i nie mają tam optymalnych warunków rozwoju.

PostNapisane: Nie sie 19, 2007 0:06
przez delfinka
Minęły dwa tygodnie od przyjazdu kociąt do mnie.
Jest ich teraz 5 i dorosła koteczka ze swoim malcem.

Kocia mama dochodzi do siebie po sterylizacji, jest już w niezłej formie, więc oddałam jej synka. Mieszkają w koszyku. Mały, mimo iż już chyba od dawna go nie karmiła, sypia słodko, przyssany do wspomnienia mleka. Przed złapaniem była tak wygłodzona, że małego traktowała jak wroga, lała go i odganiała od tych gnijących resztek, które ludzie jej czasem rzucili. Teraz, spokojna, najedzona, zdrowa i wygłaskania, przypomniała sobie rolę matki i małego myje, chroni, no i w ogóle zachowuje się jak ... no, mama.

Istna sielanka. Tak bardzo bym chciała, żeby znalazły wspólny dom.

Są tak cudowne, spokojne, nie wadzą się z innymi kotami.

Podjęłam pierwsze próby zaznajomienia ich z psem, bo być może pokocha je osoba, która ma pieska.

Jak tylko dostanę aparat, zrobię im wspólne zdjęcie w tym kocim raju.


cdn

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 8:55
przez alessandra
czekamy na zdjęcia i kibicujemy w znalezieniu domków :ok:

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 16:10
przez delfinka
No wreszcie mam pierwsze z tej serii. Przedstawiam rodzinkę: Kuala i Lumpur.

Obrazek

Kuala dzień po przyjeździe z lecznicy po sterylce.

Obrazek

2,5 - miesięczny Lumpur oczekujący przez cały tydzień na swoją mamę

Obrazek

Rodzinka po połączeniu, dostały jeden z koszyków. Jak miło znowu się przyssać!. A z koszyka wystaje mama, pewnie już ogłuchła od tych pełnych zadowolenia pomruków.

Obrazek

No dobrze, koniec tego dobrego. Idziemy zwiedzać!

PostNapisane: Wto sie 21, 2007 10:40
przez alessandra
niestety,Delfinku,u mnie sie nie otwieraja zdjęcia :( ,a jak u innych ?

PostNapisane: Wto sie 21, 2007 10:46
przez bechet
U mnie też nie, ale Twojego podpisu też nie widzę, więc pewnie upload na miau znów siadł.
Mam nadzieję, że niedługo będzie można zobaczyć słodziaki :D