Kable, kabelki i jak oznakować kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 12, 2003 0:41 Kable, kabelki i jak oznakować kota?

Czarne ubranko naszej kotki czasem sprawia problemy z ustaleniem miejsca jej pobytu, kiedy w domu jest raczej ciemno (kiedy siedzę w nocy przy necie albo przed telewizorem). A panienka nadal lubi pogryzać kabelki i robi to w błyskawicznym tempie. Część tych z prądem zabezpieczyłam, ale nie wszystkie dają się tak opracować. Sami wiecie, jaka plątanina kabli jest za komputerem. A gdyby tak oznakować kotkę :wink: , np nałożyć jej obrożę z odblaskiem. Łatwiej by było mieć na nią oko. Tylko skąd coś takiego wziąć? Pomysły plisssssssss. A jak radzicie sobie z kabelkami?
Ostatnio edytowano Sob kwi 12, 2003 2:04 przez evanka, łącznie edytowano 1 raz

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57393
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 12, 2003 0:51

Ja zbieram te kabelki razem i zasłaniam czym się da...

Bengalo - a może by ten wątek jednak na Koty? Jest mocno na temat.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 12, 2003 0:57

Popsikaj kabelki jakims wyjatkowo śmierdzącym dezodorantem.
Powinno działać bez zastrzeżeń.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob kwi 12, 2003 1:52

Estraven pisze:Ja zbieram te kabelki razem i zasłaniam czym się da...
To co da sie zebrać, to ja zbieram i pakuję w rurki po ręcznikach jednorazowych. Ale co zrobić z tymi za komputerem? Stoi troche tego sprzętu. Część zabezpieczyłam j/w i podwiązałam do wysokości blatu biurka. Ale ta diablica juz podrosła i dosięga. Pryskałam dezodorantami, perfumami, sokiem z cytryny...bez skutku. Musiałam kupić słuchawki bezprzewodowe, bo te z kabelkiem posiekała na kawałki.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57393
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 12, 2003 2:02

A nie dałoby się zrobić obudowy na tył komputera? Wiem, może dziwnie wyglądać, ale jakby to pomalować czy okleić czymś...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 12, 2003 2:07

Tylko jak to technicznie rozwiązać? Tam jest jeszcze drukarka, skaner, lampka, głośniki a gniazdka przy podłodze.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57393
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 12, 2003 13:11

Właśnie!
A może pozawijać w folię aluminiową spożywczą?

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 12, 2003 15:17

ani pisze:A może pozawijać w folię aluminiową spożywczą?
To by dopiero była zabawa. Złotka po cukierkach w atrakcyjności są porównywalne z myszką i piłeczką z folii.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57393
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 12, 2003 18:55

Bengala pisze:Tylko jak to technicznie rozwiązać? Tam jest jeszcze drukarka, skaner, lampka, głośniki a gniazdka przy podłodze.


Rozwiazanie dla bogatych: laptop + urzadzenia peryferyjne (skaner, drukarka, glosniki) na podczeriwen lub Bluetooth. I lampke na baterie.
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2003 23:43

To ja odpadam, nie ten próg podatkowy :wink:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57393
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob sty 31, 2004 1:49

W okolicach lata sytuacja sie w miarę unormowała, a tak gdzieś od miesiąca Tayeczce wróciły kabelkowe namiętności. Na mlaskanie w nocy od razu przytomnieję i zrywam się na równe nogi. Od ponad tygodnia w drzwiach łazienki powróciły na stałe kratki, żeby nie mogła samodzielnie wychodzic. Z bólem serca zamykam ja na noc, ale jak dotąd, nie wymyśliłam lepszego rozwiązania. Wszystkie jej piłeczki są chyba zdalnie sterowane 8O bo nawet, jak pędzi je przed siebie, to one zawsze w odpowiednim momencie zboczą pod biurko między kable. Na dzień zastawiamy przód biurka płytą 90 x 50, ala ta Obrazek już nauczyła sie przeskakiwać tę barykadę. Moje chłopy grożą, że obie nas na mróz wystawią :wink:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57393
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob sty 31, 2004 10:13

Moje w ogole nie gryza kabelkow... ja naprawde jakies dziwnie grzeczne koty mam :roll: (kwiatkow tez nie jedza, po szfkach lataja sporadycznie, w nocy spia.... kurcze... tfu, tfu, zeby nie zapeszyc...)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87955
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sty 31, 2004 14:34

Polecał bym albo gorzki żel (taki dla dzieci żeby nie obgryzały paznokci) albo olejek grapefruitowy, do posmarowania kabli. Na wszystkie koty które znam działa
Obrazek

G.N.

 
Posty: 4042
Od: Nie lip 21, 2002 15:31
Lokalizacja: KrK

Post » Sob sty 31, 2004 17:55

Ja też popsikałam olejkiem grejptrufowym. Wylizało i teraz śpi ( na kabelkach) :evil:
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Sob sty 31, 2004 19:17 pomyslowi jestescie

a u mnie...dostala gazeta w dupsko, :( bo niestety z moim mezem jesli chodzi o komputer zartow nie ma i nigdy juz nie chciala gryzc kabli. :)

jo210

 
Posty: 18
Od: Nie sty 18, 2004 5:54
Lokalizacja: Krakow

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Jacex123, puszatek i 79 gości