Manicure/Pedicure

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 07, 2003 19:18 Manicure/Pedicure

Jakich uzywacie sposobów, aby obcinać swoim ulubieńcom pazurki???

Ja z moimi walczę na różne sposoby, ale najlepszy to branie na kolana kiedy śpią, przewracanie na plecy i wymizianie do momentu jak "odpłynie" i wtedy ciach ciach, ale to i tak trwa okolo 15 minut, poniewaz budzą się i zaczynają się bawić, więc znowu akcja MIZIANIE, czekam aż zaśnie i znowu itd. aż uda mi się wreszczie wszystkie obciąć!! A jak wy sobie radzicie???
Dzika i Kefir
Obrazek

KasikP

 
Posty: 1214
Od: Nie mar 09, 2003 10:00
Lokalizacja: koniec świata Kabaty ;)

Post » Pon kwi 07, 2003 19:32

u mnei sie tym tylko bocian zajmuje..koty maja przed nim fefry..jak zasadza sie na nei z cazkami.sadza sobei kota na kolanach..i powoli pazurek po pazurku ..najpierw maly masazyk paluszka a potem ciach pazurek ..koty niecirpliwia sie przy ostatnich pazurkach..ale nei ma niczego takiego jak wyrywanie gryzienie drapanie..chociowski wcale nie chce potem zejsc z kolan bockowi..zaba szybko ucieka..caly zabieg trwa na jednego kota plus minus 7minut 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon kwi 07, 2003 19:32

jak się uspokoi, to na kolana tylne łapki przykrywam posuszką(żeby nie kopał) i ciach, ciach obcinaczem, natomiast tylne łapki to taki sam sposób jak przednie :) :twisted:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon kwi 07, 2003 19:38

Mam kota anioła 8O
Kiedy chce jej przyciąć pazury biore na kolana (i nie ma znaczenia czy biega, bawi się, wyszła właśnie z kuwety itd), sadzam tak jak siedzi człowiek i obcinam. Mysza mi mine pod tytułem "Jeeeeżżżuuu Ty to jesteś nienormalna :?" ale i tak nawet nie drgnie tylko łapkę z poświeceniem daje. Musze do niej cały czas mówić. Że dzielna jest itd ;)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 07, 2003 19:41

Nie tylko Ty masz kota anioła, Macda. Mój Mefistofeles, chociaż to diabelskie stworzenie pazurki wręcz sam nadstawia do obcinania :wink:
Za to Niedobrota jak na niedobrego kota przystało walczy zawzięcie. Właśnie wczoraj przechodziłam przez obcinanie jej pazurków. Warczała jak lew :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon kwi 07, 2003 19:43

Nie próbuje nawet obcinać swoim kotom pazurów, bo bym poległa :wink: Drugie wyjście to takie, że część kocińca spojrzałaby na mnie z takim wyrzutem, że poszłabym się obwiesić :wink:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 07, 2003 19:53

U mnie wyglada to tak, ze tata bierze kociszcza na kolana, potem szybkie wygniatanie pazurkow z lapek (ktore oczywisie sa na maxa wciagniete - zeby tak chcial ladnie przy zabawie :roll: ) i ciach-ciach. Czas całkowity operacji nieco mniej niz 2 minuty. W razie przekroczenia czasu - duze ilosci zadrapan na rekach i kot w okolicach zyrandola. W doslownym tego slowa znaczeniu.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon kwi 07, 2003 20:48

U mnie do tej pory stosowane były metody siłowe - jedna osoba trzymająca, histeryczne, niemiłosierne wrzaski kici, pot lejący się strugami i z "trzymacza" i z "obcinacza", krew lejąca się nie mniejszymi strugami też z obu. A zaraz po - przymilne mruczenia potwora.
Wczoraj kicia zasnęła mi na kolanach przy komputerze, a obok leżały cążki naszykowane na pazurki papugi... Obudziła się po ośmiu. Potem trochę zabawy, kicia na kolanach... następne pięć. Itd - do skutku. Żadnych obrażeń :D
Tzn obrażenia są, owszem - wiedziona szałem obcinania zabrałam się wreszcie i za papugę - ta niestety nie sypia mi na kolanach, trzeba było "na jawie" - pilnując, żeby wyrywającemu się ptakowi nie połamać skrzydełek. Skutek - jeden za krótko obcięty pazurek i kreeeeew! Ptaszydło zdziwione, ja: :strach: ale po kąpieli pod kranem przestała lecieć i papug wreszcie przestał sie przyczepiać pazurkami do firanek. :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 07, 2003 20:53

u nas "na drzemkę" - kotowata śpi i ja do dzieła, czasem jednak muszę dzielić na 2 tury - jednego dnia "przód", "drugiego tył" - za to nie mam problemów z czyszczeniem uszu i zębów 8O nauczyłam :D
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2003 20:55

Jak :?: :?: :?:
Jak :?: :?: :?:
:?: :?: :?: JAK :?: :?: :?:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 07, 2003 20:57

a ja wrobiłam w to wetkę :twisted: raz na 3 mce ciach ciach, przy obcych moja dziewczynka jest tak samo grzeczna jak w domku. tylko syczy troszkę :twisted:
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 07, 2003 22:46

Moje maleństwa to takie aniołki (tfu, żebym tego w zła godzinę nie powiedziała)Sadzam na kolana i obcinam. Dziś odrobaczałam. Podałam pastę w strzykawce, tylko Mini sie troche obsliniła. Irysek- pochłonął , następnie z pytaniem w oczach "już mogę" i ułożył mi sie na kolankach. :D

mini2

 
Posty: 410
Od: Sob lut 01, 2003 9:35
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 08, 2003 1:58

Wszystkie takie zabiegi (uszka, ząbki, pazurki) wykonujemy wspólnie z TZ-tem. On trzyma- ja "operuje" ;)
Reakcje- zróznicowane :roll:
Shaela pazurki daje sobie obciąc cierpliwie i beznamietnie. Grzeje ja to- ani się podoba, ani budzi protesty. Za to czyszczenie usząt- to obelga dla kota, ząbki- są jeszcze paskudniejszym (w jej opinii) zabiegiem.
Borys nie protestuje przy ucholkach. No, chyba, ze juz za długo gmeram, ale właściwie nawet TZ nie jest tu potrzebny. Za to prz pazurkach kocurek odstawia sceny pt. "mordują! Tu kota morduja!". :D
Schemat zabiegu- zawsze ten sam: TZ sadza sobie delikwenta na kolanach, wyciaga kocią łapke, wydłubuje pazurek- a ja ciacham. Czasem przednie pazurki udaje mi się obciąc baaardzo spiącemu kotu w pojedynkę. Szeleczce nawet tylne tak mogę obciąć. Borysowi tylnych pazurków nigdy mi się bez TZ-ta obciąć nie udało...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto kwi 08, 2003 6:33

ludzie! jak to robicie nasz szatański Szczęściarz, musi mieć obsługę dwuosobową- jeden trzyma drugi tnie...a i tak jeszcze się wyrywa, drapie i gryzie ....
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Wto kwi 08, 2003 9:15

Ja jeszcze nie obcinalam :oops: Boje sie o zdrowie psychiczne moje, TZ i kota ;)
Gdy niedawno czyscilismy jej uszy, uslyszelismy PO RAZ 1. miauuu miauuu...Kot byl w szoku ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 707 gości