Nie wytrzymam wrr

» Czw kwi 03, 2003 21:32

A moje jakies leniwe od paru dni...moze to od sztormow? Nawet okna nie da sie uchylic .
Czekamy na wiosne i wiosenne szalenstwa :wink:

» Czw kwi 03, 2003 21:42

Bialas wlasnie usiluje sie udusic klebkiem welny... ja jej rzadko ten klebek daje, bo ona wariuje i caly czas musze ja miec na oku, juz sie raz zawinela za szyje i ja ratowalam... wiec jak juz go ma to jej odbija...

» Czw kwi 03, 2003 22:00

Synek urwał żaluzję :evil:

» Czw kwi 03, 2003 22:00

5 pączków leżało na stole. Ja nie zjadłam ani jednego, TŻ nie ma to czemu są cztery? :roll:

» Czw kwi 03, 2003 22:03

Katy pisze:5 pączków leżało na stole. Ja nie zjadłam ani jednego, TŻ nie ma to czemu są cztery?

To po co te pączki leżą skoro ich nikt nie je?

Koty słusznie zajeły sie niezagospodarowanym mieniem...

» Czw kwi 03, 2003 22:05

Aaaa Kasiu, koleżanka była... Poszła już, ja zasiadłam przed kompa... Sama wiesz jak jest :lol:

Ale że moich kotów bronić będziesz to się nie spodziewałam. Ja myślałam, żeś Ty moim przyjacielem jest.

Poszły do kuchni. Idę zobaczyć co sobie wzięły? :roll:

» Czw kwi 03, 2003 22:05

U mnie chwilowo cisza - Kisiul odsypia ganianie za myszą i obrywanie listków kwiatkowi :evil:

Zbiera siły na nocne (conocne :evil:

) występy - zacznie się za jakieś 2 godziny i potrwa gdzieś do drugiej WRRRRRRRRRRRRRRRRR!
Sąsiedzi z dołu już mi nie odpowiadają na "Dzień dobry"

» Czw kwi 03, 2003 22:08

Katy pisze:Spią !!!!!

Udają...

» Czw kwi 03, 2003 22:10

Katy pisze:Aaaa Kasiu, koleżanka była... Poszła już, ja zasiadłam przed kompa... Sama wiesz jak jest
Ale że moich kotów bronić będziesz to się nie spodziewałam. Ja myślałam, żeś Ty moim przyjacielem jest.

Dobrześ, kobito, myslała

A co do pączków to mój tato zawsze mawia: "jak coś jest u mnie w domu, to znaczy, że moje". Widocznie Twoje koty go podsłuchały... :roll:

» Czw kwi 03, 2003 22:13

Krufka to dzis Szalona Krufka.
Ale kilka dni temu bylo jeszcze gorzej. Zrzucila ze stolu w trzecim pokoju stary monitor :? Uciekajac w przerazeniu zrzucila jeszcze telefon. Ale wszystko dziala. Oprocz moich glosnikow, ktore zabila juz dawno temu. Biedny staruszek Boluś usiluje sie gdzies schowac w jakims zacisznym miejscu.

» Czw kwi 03, 2003 22:13 Re: Nie wytrzymam wrr

dziuba pisze:I chyba zaraz zatłukę moje koty!!!! NIe wiem co w nie wstąpiło.. Ledwo nadążam za nimi wzrokiem, skaczą jak oszalałe, do tegomało nie staranowały laptopa.
Czy z Waszymi dziś wszystko w normie???

u mnie wszystko w normie czyli koty latajace pod sufitem i co chwile przebiegajace po laptopie. ostatnio bimis wyrwal nawet pare klawiszy :evil:

.
sasiedzi juz od dawna mi sie nie klaniaja - wczoraj o 3 a.m. koty przez pol godziny rzucaly miska o podloge

. na szczescie moje kociaste nie naleza do rannych ptaszkow i z lozka zwlekaja sie razem ze mna chocby to byla 2 p.m. :oops:

» Czw kwi 03, 2003 22:13

Cholera jaki mają słuch dobry

Pączki postawiłam koło siebie przed kompem, no bo jak tu wstać od kompa :roll:

Bezczelny Niedźwiedź wskoczył i próbował się dobrać :twisted:

» Czw kwi 03, 2003 22:16

paczki hymm sama porwalabym paczka :roll:

ale pytanie dlaczego tylko jednego dziabnely? hihihiihih

» Czw kwi 03, 2003 22:20

ipsi pisze:paczki hymm sama porwalabym paczka ale pytanie dlaczego tylko jednego dziabnely? hihihiihih

Ipsi, częstuj sie, proszę!
A dlaczego jednego? Bo ja nie mam zachłannych kotów :twisted:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw kwi 03, 2003 22:30

. Moje tez szaleja... Wskakiwanie na drzwi (via monitor) srednio 5 razy dziennie (wczesniej najwyzej raz), a najlepiej kolo 4 rano, wtedy tak fajnie slychac huk spadajacych z duzej wysokosci 4 kg :wink:

. Na szczescie nie znam sasiadow z dolu

.
No i Daisy chodzi po blacie w kuchni czego nigdy wczesniej nie robila. Balkon to ciekawe miejsce ale korytarz to fajna sprawa, mozna sie wytarzac i sasiadow spotkac :roll:

. Daisy chodzi i miauczy straszliwie. Krzys przestal lubic wolowinke - tez spowodowane wiosna/

Nie wytrzymam wrr

Kto przegląda forum