Strona 1 z 2
Kotka w kołnierzu! Ratunku!

Napisane:
Śro lis 08, 2006 16:22
przez cynulka
co robić?? ona jest przerażona?? do tego kołnierz plastikowy i taki długi, ze nie da sie prze niego ani napić ani czegoś zjeść.. mogę go troche obciąć?? co robić?

Napisane:
Śro lis 08, 2006 16:40
przez Fri
a duża jest ta kotka? jesli nie duża to zajrzyj tu - fajny i pomysłowy kołnierzyk
self-made z ... gąbki [patent by Sylwka

]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46127&postdays=0&postorder=asc&start=375
być może gąbkę można by czymś zastąpić, np. lekkim styropianem...?

Napisane:
Śro lis 08, 2006 16:46
przez Sylwka
Gdzie jest rana, której nie może rozlizać? Myślę, że możesz obciać tak aby mogła jeść a nie mogła dostać do ranki. Ja polecam kołnierze z gąbki. Najlepiej kupić kawałek gąbki takiej jak się wkłada pod obicia np. tapczanów . Grubości powiedzmy 1.5 - 2 cm. Mozna wyciac kółko (dosyć spore) i otwór na głowę. To trzeba doszyć lub jakos przymocowac tasiemką do obroży czy szelek. Super się sprawdza (choc mój Zenek nauczył się już tak podwijać gąbkę aby dostać do kawałka brzucha), bo kot może w tym prawie normalnie funkcjonować i spać. Gąbkę (kawałek kompielowej) wypróbowałam też na małym Kenzo. Bawił się, jadł i spal w tym bez problemów.

Napisane:
Śro lis 08, 2006 16:54
przez cynulka
no rzecz w tym, że kotka ma Atopowe zapalenia skóry i ogromną rane pod brodą... dotąd wiązałam jej bandaż - ale zawsze jakos do rany sie dostawala... wet poradziła ten kołnierz... już go troche wyciełam... ale Cynka chodzi jak pijana w nim... nie wiem czy gąbka bo pomogł.. zwłaszcza że to dorosły kot..
Re: Kotka w kołnierzu! Ratunku!

Napisane:
Śro lis 08, 2006 16:56
przez Klaudia
cynulka pisze:co robić?? ona jest przerażona?? do tego kołnierz plastikowy i taki długi, ze nie da sie prze niego ani napić ani czegoś zjeść.. mogę go troche obciąć?? co robić?
To Twoja kotka czy wolnożyjąca?
Z jakiego powodu nosi kołnierz?
Podaj więcej informacji


Napisane:
Śro lis 08, 2006 17:04
przez Fri
Sylwka pisze:Gdzie jest rana, której nie może rozlizać? Myślę, że możesz obciać tak aby mogła jeść a nie mogła dostać do ranki. Ja polecam kołnierze z gąbki. Najlepiej kupić kawałek gąbki takiej jak się wkłada pod obicia np. tapczanów . Grubości powiedzmy 1.5 - 2 cm. Mozna wyciac kółko (dosyć spore) i otwór na głowę. To trzeba doszyć lub jakos przymocowac tasiemką do obroży czy szelek. Super się sprawdza (choc mój Zenek nauczył się już tak podwijać gąbkę aby dostać do kawałka brzucha), bo kot może w tym prawie normalnie funkcjonować i spać. Gąbkę (kawałek kompielowej) wypróbowałam też na małym Kenzo. Bawił się, jadł i spal w tym bez problemów.
o wilku mowa...


Napisane:
Śro lis 08, 2006 17:04
przez Sylwka
Nie skojarzyłam, że to ta kotka. W takim razie gąbka bedzie naprawdę dobra. Zenek łapą zdecydowanie nie dostanie do głowy a próbował, bo pazurowe ślady na gąbce widać. Tylko kółko musi być spore.

Napisane:
Śro lis 08, 2006 17:06
przez cynulka
tylko gdzie ja taką dużą gąbke dostane??

Napisane:
Śro lis 08, 2006 17:15
przez Sylwka
Ja ukradłam znajomym

. Można spróbować poszukać w sklepach typu castorama, obi, choć ja szukałam i nie znalazłam. Może w sklepach z tkaninami obiciowymi, bo to czesto wkłada sie pod tapicerki. Można też kupić takie miękkie gąbkowe poduszki na krzesła kuchenne i wypruć gąbkę ze środka. To niestety wyjdzie pewnie drożej ale czasem są w marketach za grosze.

Napisane:
Śro lis 08, 2006 17:24
przez cynulka
ja mam tylko obawe o to, czy gabka nie okaże sie alergizująca - moja kotka ma dość mocna alergie - stąd zresztą AZS

Napisane:
Śro lis 08, 2006 17:28
przez Sylwka
Spróbuj na początek podciąć ten plastik tak aby nie dostała łapą. Może przywyknie. Mój Zenek to też alergik i na szczęście nic się od tej gąbki nie dzieje złego. Dzięki temu, że jest przywiązana do szelek mogłam jej sporo wyciąć wokół szyi. Nie uciska go i skóra może normalnie oddychać.

Napisane:
Śro lis 08, 2006 23:46
przez Blue
A moze sprobuj - jesli sie sprawdzi - taki opatrunek?
http://republika.pl/kocia_stronka/opatrunek.html

Napisane:
Pt lis 10, 2006 23:22
przez Sylwka
Mam pod ręką modela więc pomyślałam, że pstryknę fotki.
Początkowo obcięłam za bardzo i musiałam dokleić kawałki gąbki. Jak widać model nie jest zachwycony i ma irokeza na grzbiecie. Kot śpi, je i porusza się w tym bez problemu. Niestety dostaje jeszcze do pewnych części swego ciała i się zastanawiam czy nie dokleić jeszcze trochę. Kryta kuweta musiała stracić dach. O kurcze właśnie zobaczyłam, że on drapie się w czoło. W brodę nie da rady.

Napisane:
Sob lis 11, 2006 0:28
przez aga23
ekhem...miękki kołnierz to dobra rzecz

.Wiem, bo sama robiłam
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46561
więc chyba byłam pierwsza

A tak serio, moja kotka bardzo długo musiała nosić kołnierz , dlatego wpadłam na pomysł z gąbką i nie wyobrażam sobie, żebym jeszcze kiedykolwiek nałożyła kotu plastikową tubę.

Napisane:
Sob lis 11, 2006 0:36
przez Sylwka
Twój zdecydowanie ładniejszy. Muszę popracować nad Zenkowym. Gnojek dostaje do ogona i ma w nim wielką rozlizaną dziurę. Do brzucha też dostaje czasem jak się trochę powygina a on nie może się lizać, bo najchętniej to wylizałby wszystkie swoje kudły (jestem coraz bardziej pewna, że to problem jego psychiki).