Zrobiłam

Puchali bardzo podoba się nowy kołnierz, tzn w ogóle nie zwraca na niego uwagi.Teraz mam lepszy dostęp do ucha(smarowanie, zakrapianie) i gojenie powinno pójść szybciej, bo ucha nie dotyka kawałek plastiku-jak to było w przypadku zwykłego kołnierza.
Kołnierz nie należy do najpiękniejszych, ale to dlatego ,że wszystko było robione szybko i zszywane ręcznie-najważniejsze ,że spełnia swoją funkcję
Oto kilka fotek:
W trakcie robienia miałam modela, na którym testowałam kołnierz:
A to już Puchala w swoim nowym kołnierzu:

Jak widać kołnierz wcale nie przeszkadza w zabawie


