malutki Gustaw

Gustaw od wczoraj mieszkał w tym wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48761 , ale nie chcę by był jakimś bezimiennym kociakiem więc zakładamy mu jego własny, jak najbardziej zasługuje na to.
Gustaw to sąsiad Klaudyny, z ulicy i teraz także, przyszło mu urodzić się zaledwie 10 numerów wcześniej niż jej... Opiekowały sie nim okoliczne dzieci, nosiły do weterynarza, ale nie miały pieniążków by mu pomóc. Gucio zwany przez dzieci Mają, a na przez nas przechrzszczony na Gucia jest bardzo wychudzony i zarobaczony, czuć mu wszystkie kostki. Wczoraj dzięki Drynci, przespał w domu pierwszą swoją noc, pierwsza w życiu. Był bardzo słabiutki.
Dziś zabraliśmy do siebie, mieszka u nas w pokoju i spoglada na Klaudynę, która go wyraźnie zaczepia. Mnie to się troszkę kojarzy z domem dziecka, niby dzieci jest tu gromada a każde samotne...
Gucio jest bardzo kochany, chcemy by znalazł najlepszy dom pod słońcem.

Gustaw to sąsiad Klaudyny, z ulicy i teraz także, przyszło mu urodzić się zaledwie 10 numerów wcześniej niż jej... Opiekowały sie nim okoliczne dzieci, nosiły do weterynarza, ale nie miały pieniążków by mu pomóc. Gucio zwany przez dzieci Mają, a na przez nas przechrzszczony na Gucia jest bardzo wychudzony i zarobaczony, czuć mu wszystkie kostki. Wczoraj dzięki Drynci, przespał w domu pierwszą swoją noc, pierwsza w życiu. Był bardzo słabiutki.
Dziś zabraliśmy do siebie, mieszka u nas w pokoju i spoglada na Klaudynę, która go wyraźnie zaczepia. Mnie to się troszkę kojarzy z domem dziecka, niby dzieci jest tu gromada a każde samotne...
Gucio jest bardzo kochany, chcemy by znalazł najlepszy dom pod słońcem.


