Strona 1 z 6

Dzienniczek kociąt ze śmietnika... Kociaczki w nowych domach

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 22:47
przez g_o_n_i_a
Kochani, potrzebuję Waszej pomocy...

Jest 25 maj, wieczór, ogrod... Jak zwykle wędruję do śmietników, sprawdzam czy dokladnie opróżnione... Okazuje się, ze nie - w jednym jakies pudełko. Z niego wygląda czarno - bialy łepek, maiuczy, zaczyna sie wielki pisk. Okazuje się, ze oprócz jednego maluszka są jeszcze dwa, rudaski. Odrazu nastepuje akcja przeniesienia do domu, to nic, ze mamy juz jednego kocura i dwa psy... Jak mozna byc takim bez serca i pozbyć się w tak bestialski sposob dzieciaków? Moja mama oczywiscie nie bardzo zachwycona, reszta rodziny zresztą też. Ja mam tylko 15 lat, potrzebuje Waszej pomocy, Waszych rad, nigdy nie miałam takich maluchów, staram sie nimi dobrze opiekowac, wspiera mnie GuniaP, ale ja całkiem jestem "zielona"... Do schroniska ich nie oddam, sama staram się, zeby zwierzeta znajdowały z Kundelka domy, dokładać roboty nie będę, maluchy mogą zostac u nas przez pewien czas.
Dzieciaków jest trzy, mają ponad miesiąc z haczykiem, płci nie umiem odróżnic (bardziej jestem psiarą niż kociarą). Najsilniejszy jest czarno - biały, przypuszczam, ze kociczka. Kociak ten jest większy niz rudaski, pije sam mleczko, choć czasem wpada mu pyszczek w miseczke. Kwestia kilku dni i dzieciak nauczy się samodzielnie amać. Gorzej z rudaskami. Są słabsze, mniejsze. Jeden umie tak sobie pic, wpada łapkami do miseczki, pyszczek topi. Ostatni wcale nie umie, karmiony jest strzykaweczką. Oddam za kilkanascie dni aż się usamodzielnią.
Ogolnie kociaki są słodkie. Czarno - biały/a z charakterkiem, jak cos jemu/jej nie pasuje to fuczy. Naszego kocura koteczek nie polubił, nafukał na niego, najerzył sierść i na tym się skończyło. Pozostałe wujkowi Edkowi są obojete, wrecz nasz kot ich się boi. Psy jak psy, takie słodkie kuleczki chętnie zjadlyby...
Szukam odpowiedzialnych domow dla tych dzieciakow. Mozliwe, ze jeden zostanie u nas (gdybym umiala rozróżnić plec). Dwa na pewno muszą trafić do domków.

Czy mogę Was prosić o pomoc?
Czym mam maluszki karmić? Jak często? Czy ktos ewentualnie moglby mnie wspomoc finansowo?
Jak moge rozróżnić płec?

Obrazek

Obrazek


Obrazek

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 22:51
przez GuniaP
Gonia pamietaj zeby miały ciepło, daj im butelke z cieplą woda. Pewnie sie w tym śmietniku wyziębiły.

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 23:00
przez dronusia
Węgielki, które są obecnie pod naszą opieką również zostały wyjęte ze śmietnika... ludzie to potwory :cry: Trzymam kciuki za maluszki, rudaski powinny szybko znaleźć domki - miały szczęście, że trafiły do Ciebie, i że urodziły się takiego a nie innego koloru :ok: A krówek jest biutiful :twisted:

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 23:10
przez Uschi
Jeśli chodzi o opiekę nad maluchami, zajrzyj tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44157, ktoś ma podobne wątpliwości i forumowicze pomagają.
Powodzenia!

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 23:31
przez Tweety
powodzenia w matkowaniu, kocinki są piękne :D

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 23:39
przez Daga
Przeniosę Cię z wątkiem na Koty, tam więcej osób zagląda, a na Kociarnię zawsze zdążycie wrócić.
Trzymam kciuki za maluchy :ok:

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 6:05
przez GuniaP
Jak minęła noc?

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 7:43
przez GuniaP
Kupiłam mleko kocie - Gonia musimy sie umowic na odbiór!

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:17
przez agnes_czy
:D :D :D :D
Ale się narobiło :!: :!: :!:
Gonię od psów nam zakociło :!: :lol:

Miały szczęście maluchy, że zostały na czas znalezione. Oczka mają jeszcze niebieskie, ale z wieku noworodkowego już wyszły, najgorsze za nimi.
Goniu dasz radę!
A gdybyś nie dawała, to daj je do mnie.

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:25
przez GuniaP
Zaglądam tu i zagladam, a Gonia pewnie zarwaną noc odsypia...

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:32
przez Monika L
jestem po wrazeniem Goniu gratulję Ci odpowiedzialności i dojrzałości ,tak bardzo sie cieszę że kociaki trafiły na Ciebie ,naprawde poruszające 15 latka taka rozsądna super dziewczyna tulę Cie mocno i czekam na relacje :D

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:48
przez agnes_czy
Goniu goniu daj głos! Gdzie jesteś? Co się dzieje?

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:51
przez Emilka
Hej gonia,znamy sie z dgm :)

Cudownie,ze uratowalas malenstwa.Najlepiej byloby gdybys przeszla sie z nimi do weterynarza,widac przy noskach troche wydzielinki poza tym wet pomoze Ci odroznic plec. Rudasy to najprawdopodobniej kocury ale 100% gwarancji nie ma dlatego ktos musi Ci pomoc :)
Dasz rade z pewnoscia,ja majac 15 lat samodzielnie odchowalam tygodniowego,jeszcze slepego kociaka nie mowiac juz o moich znaleziskach w wieku np.13 lat :)

Pozdrawiam i 3mam kciuki!!

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 10:20
przez aania
ze mnie coprawda znawca jak z koziego ogona instrument dęty, ale rudasek na pierwszym zdjęciu wygląda trochę na koci katar.gonia idź może do weta, co?

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 11:29
przez GuniaP
Rozmawiałam z Gonią, kociątka czują się dobrze, rudaski są mniejsze - moze nawet to nie rodzenstwo z tym bialo-czarnym, bo on juz umie kuwetkowac.
Oczka Gonia przemyła i noski tez, jesli cos bedzie niepokojącego to ma pojechac do weta.
Trzeba szukac pilnie domków, najpierw dla tego największego.