Stefan zwany przez nas Bialym Czubkiem to najwiekszy wariat, jakiego kiedykolwiek spotkalam, ba, nawet w najgorszych koszmarach sennych sie taki nie pojawial
nawet na moment nie daje za wygrana, to tylko minimum rozrywek, jakie nam codzien dostarcza :
- lata po mieszkaniu z predkoscia odrzutowca zrzucajac wszystko co napotyka na swojej drodze
- wywala swiecznik
- wyciaga z kubka z herbata parzalke, zalewajac cala klawiature TZ-ta plynem nastepnie torebke rozrywa po calym pokoju
- co chwila dokrada se dwa nowe orzechy wloskie jakby nie mogl bawic sie tym samym
- jezdzi na kawalku gazety lub dywaniku przedpokokowym po calym mieszkaniu
- robi nam plaze w kuchni wysypujac nań caly zwir z kuwetki
- jest najskuteczniejszym producentem confetti jakiego znam, wystarczy mu rolka recznikia papierowego i pol godziny by przyozdobic cale mieszkanie
- gwozdz programu: probuje wyciagnac z kubla na smieci worek, w ktory zapakowane sa juz smieci
-miecia juz schudla, tak ja przegania po mieszkaniu
- po calym mieszkaniu walaja sie worki, woreczki, epy, reklamoweczki, tytki etc
- ma zdolnosci remontowe, od miesiaca, kiedy sie pojawil, udalo mu sie juz zerwac polowe tapety w przedpokoju, ciekawe co zaplanowal, na odswiezenie scian
- sciaga pranie z wieszaka i potem biega na przyklad w mojej koszulce nocnej ciagajac ja po calym mieszkaniu po ziemi
- wiadomosci sprzed dwoch dni, otwieramy drzwi po calodniowym pobycie poza domem i naszym oczom ukazuje sie jakies poltora kilograma lupinek z orzechow, ktore to konsumowalismy ze znajomymi kilka dni wczesniej i nieopatrznie wrzucilismy do malego kubelka na papierowe smieci. Lupinki te byly porozrzucane dokladnie wszedzie, pod meblami, na dywniku, na wykladzinie, pod pralka, pod lodowka etc
- sofa, ktora jeszcze przez wczesniejesze koty u mamy zostala "napoczeta" obecnie dokonuje swojego zywota, az Stefan zje cala, nie trzeba bedzie znosic na smietnik
- dodam, ze wszelkie proby wysprzatania mieszkania to syzyfowa praca, czekam kiedy Stefan opanuje sztuke uzywania odkurzacza i sam troche ogarnie lokal
i do tego wszystkiego ma minke anioleczka, patrzcie jaki jestem biedny i niewinny