Stefan i Miecia ['] ['] [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 21, 2006 7:01

jojo pisze:wszystko rozrzuca po mieszkaniu, zwija jedyny dywanik jaki mamy w domu w rulonik, wywywa worek z kosza na smieci rozrywa na strzepy torebki z herbaty, reczniki papierowe, reklamowki i to wszystko rozrzuca po mieszkaniu i rownie potrzebne interesujace rzeczy robi, caly czas jest na nogach :roll:


Ciesz się póki mozesz - pomyśl ze za 2-3 lata bedziesz miala prawdopodobnie bezproblemowego leniwca ktory podnosi łeb tylko na dzwiek napełnianej miski :D

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Sob sty 21, 2006 11:08

jojo pisze:Grzybek w probowce nie urosl, czyli to raczej nie grzybek :twisted:

Stefcio sobie strate jajec calkiem niezle odbija, przyprawiajac mnie o siwe wlosy z nerwow :evil:

wariat z niego przeokrutny, robi TZ-owi trwala ondulacje wylizujac mu wlosy 8O wszystko rozrzuca po mieszkaniu, zwija jedyny dywanik jaki mamy w domu w rulonik, wywywa worek z kosza na smieci rozrywa na strzepy torebki z herbaty, reczniki papierowe, reklamowki i to wszystko rozrzuca po mieszkaniu i rownie potrzebne interesujace rzeczy robi, caly czas jest na nogach :roll:


No bp cieszy sie, ze jest w domu:)) Nie musi szukac kryjowki, uciekac, znalezc jedzenie. To sie bawi beztrosko:))

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 21, 2006 11:54

zaraz oszaleje :evil:

probuje ogarnac troche mieszkanie, bo przez mamy pobyt w szpitalu i jej koty mam potworny balagan, i to jest prawie niemozliwe 8O

leci juz dokladnie wszystko ze stolu, szafek, biurek :evil: wszystko jest do zabawy :roll:

TZ nazwal go "Bialy Czubek"
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 21, 2006 12:09

Doskonale Cię rozumiem, ja też mam taki tajfun w domu. Foxi już też bez jajec i tak samo szaleje. Moi dwaj rezydenci patrzą 8O
Może świeżo wykastrowane kocurki tak mają?
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 05, 2006 9:22

Stefan zwany przez nas Bialym Czubkiem to najwiekszy wariat, jakiego kiedykolwiek spotkalam, ba, nawet w najgorszych koszmarach sennych sie taki nie pojawial :evil:

nawet na moment nie daje za wygrana, to tylko minimum rozrywek, jakie nam codzien dostarcza :

- lata po mieszkaniu z predkoscia odrzutowca zrzucajac wszystko co napotyka na swojej drodze
- wywala swiecznik
- wyciaga z kubka z herbata parzalke, zalewajac cala klawiature TZ-ta plynem nastepnie torebke rozrywa po calym pokoju
- co chwila dokrada se dwa nowe orzechy wloskie jakby nie mogl bawic sie tym samym
- jezdzi na kawalku gazety lub dywaniku przedpokokowym po calym mieszkaniu
- robi nam plaze w kuchni wysypujac nań caly zwir z kuwetki
- jest najskuteczniejszym producentem confetti jakiego znam, wystarczy mu rolka recznikia papierowego i pol godziny by przyozdobic cale mieszkanie :evil:
- gwozdz programu: probuje wyciagnac z kubla na smieci worek, w ktory zapakowane sa juz smieci
-miecia juz schudla, tak ja przegania po mieszkaniu
- po calym mieszkaniu walaja sie worki, woreczki, epy, reklamoweczki, tytki etc
- ma zdolnosci remontowe, od miesiaca, kiedy sie pojawil, udalo mu sie juz zerwac polowe tapety w przedpokoju, ciekawe co zaplanowal, na odswiezenie scian :roll:
- sciaga pranie z wieszaka i potem biega na przyklad w mojej koszulce nocnej ciagajac ja po calym mieszkaniu po ziemi
- wiadomosci sprzed dwoch dni, otwieramy drzwi po calodniowym pobycie poza domem i naszym oczom ukazuje sie jakies poltora kilograma lupinek z orzechow, ktore to konsumowalismy ze znajomymi kilka dni wczesniej i nieopatrznie wrzucilismy do malego kubelka na papierowe smieci. Lupinki te byly porozrzucane dokladnie wszedzie, pod meblami, na dywniku, na wykladzinie, pod pralka, pod lodowka etc
- sofa, ktora jeszcze przez wczesniejesze koty u mamy zostala "napoczeta" obecnie dokonuje swojego zywota, az Stefan zje cala, nie trzeba bedzie znosic na smietnik
- dodam, ze wszelkie proby wysprzatania mieszkania to syzyfowa praca, czekam kiedy Stefan opanuje sztuke uzywania odkurzacza i sam troche ogarnie lokal :roll:

i do tego wszystkiego ma minke anioleczka, patrzcie jaki jestem biedny i niewinny :twisted:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 06, 2006 20:25

hłe, hłe
to tak jakbym o mojej Mojreczce czytała jeszcze rok temu
Różnica taka, ze Twój biały, a moja czarna zołza.
Nic nie mogłam zostawić na wierzchu, do dziś zresztą nie zostawiam
( nauczyła mnie porządku małpa jedna :lol: )
nawet papier toaletowy mam w koszyku, bo przecież tak cudownie sie go odwija 8)
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 06, 2006 21:31

Mój Pomponik też trochę szaleje, ale jak go bardzo roznosi, to dopomina się o wyjście. Dwie godziny biegania po mrozie robi swoje. W domu jest spokojniejszy. Za to przychodzi wytarzany w trocinach, a potem roznosi to po dywanach i podłodze. :evil:

Dzisiaj rozpoczął prucie wykładzieny podłogowej, której kawałki naszyłam na sofę, żeby mi drań nie zniszczył wyrka. :twisted:

Nadal Pompon wykazuje zainteresowanie dziewczynami, ustawicznie miauczy i marudzi. Wczoraj mnie cofnęło od drzwi, bo Pompon nie skorzystał z kuwety, ale zlał się w kącie na leżak ogrodowy i 2 pary roboczych spodni, które na nim wisiały. Smród powalający! Mocz śmierdział niekastrowanym kocurem! :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 07, 2006 8:17

8O :strach: Jezu...

To ja mam anioły, nie koty. :lol:

Wesołe masz życie z koteczkiem, nie ma co. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 07, 2006 15:23

Lojalnie ostrzegałam, ze imie Stefan niesie ze sobą duze ryzyko :lol: .

Ja sie pocieszam, ze to taki trudny wiek kociego nastolatka, bo Duszek tez ostatnio strasznie bzikuje. Demoluje co sie da i zyskał sobie przydomek Białego Bandyty. Chodzi po mieszkaniu krokiem Johna Wayna i kombinuje co by tu jeszcze zniszczyc.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 15, 2006 16:57

z ostatniej chwili ...

Stefan zdemolowal deske do prasowania - zerwal z niej caly material 8O

normalnie chuck noris przy nim wysiada :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 15, 2006 17:07

jojo
umarlam :lol: :smiech3: :spin2:

Slodziak z niego :kitty: :love: :1luvu: :cat3:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 15, 2006 18:12

Stefan postanowił dostarczyc Ci tematów do pisania :D

No to mamy kolejnego kota z ADHD na forum :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 15, 2006 19:18

Pompon też jest a la Stefan. To znaczy byłby taki, gdybym go nie wypuściła raz dziennie, na kilka godzin.

Nie wiem czy to jest kot. Głośno biega, miauczy, grucha. Trudno mu wysiedzieć długo na jednym miejscu. Jest taki długi i wyjątkowo chudy, jak na moje koty. :wink: Waży tylko 5 kg, ale uśmiecham się na myśl jaki będzie w przyszłym sezonie. :lol:

Wielkość jego łapek jest bardzo obiecująca. :wink: Będę miała górę kota do miziania. I to w dodatku z niesamowicie delikatnym, puchowym futerkiem. :spin2:

To bardzo duzy kot. :love:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lut 15, 2006 20:41

jojo pisze:Stefan zwany przez nas Bialym Czubkiem to najwiekszy wariat, jakiego kiedykolwiek spotkalam, ba, nawet w najgorszych koszmarach sennych sie taki nie pojawial :evil:

nawet na moment nie daje za wygrana, to tylko minimum rozrywek, jakie nam codzien dostarcza :

- lata po mieszkaniu z predkoscia odrzutowca zrzucajac wszystko co napotyka na swojej drodze
- wywala swiecznik
- wyciaga z kubka z herbata parzalke, zalewajac cala klawiature TZ-ta plynem nastepnie torebke rozrywa po calym pokoju
- co chwila dokrada se dwa nowe orzechy wloskie jakby nie mogl bawic sie tym samym
- jezdzi na kawalku gazety lub dywaniku przedpokokowym po calym mieszkaniu
- robi nam plaze w kuchni wysypujac nań caly zwir z kuwetki
- jest najskuteczniejszym producentem confetti jakiego znam, wystarczy mu rolka recznikia papierowego i pol godziny by przyozdobic cale mieszkanie :evil:
- gwozdz programu: probuje wyciagnac z kubla na smieci worek, w ktory zapakowane sa juz smieci
-miecia juz schudla, tak ja przegania po mieszkaniu
- po calym mieszkaniu walaja sie worki, woreczki, epy, reklamoweczki, tytki etc
- ma zdolnosci remontowe, od miesiaca, kiedy sie pojawil, udalo mu sie juz zerwac polowe tapety w przedpokoju, ciekawe co zaplanowal, na odswiezenie scian :roll:
- sciaga pranie z wieszaka i potem biega na przyklad w mojej koszulce nocnej ciagajac ja po calym mieszkaniu po ziemi
- wiadomosci sprzed dwoch dni, otwieramy drzwi po calodniowym pobycie poza domem i naszym oczom ukazuje sie jakies poltora kilograma lupinek z orzechow, ktore to konsumowalismy ze znajomymi kilka dni wczesniej i nieopatrznie wrzucilismy do malego kubelka na papierowe smieci. Lupinki te byly porozrzucane dokladnie wszedzie, pod meblami, na dywniku, na wykladzinie, pod pralka, pod lodowka etc
- sofa, ktora jeszcze przez wczesniejesze koty u mamy zostala "napoczeta" obecnie dokonuje swojego zywota, az Stefan zje cala, nie trzeba bedzie znosic na smietnik
- dodam, ze wszelkie proby wysprzatania mieszkania to syzyfowa praca, czekam kiedy Stefan opanuje sztuke uzywania odkurzacza i sam troche ogarnie lokal :roll:

i do tego wszystkiego ma minke anioleczka, patrzcie jaki jestem biedny i niewinny :twisted:

:lol:
:twisted:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Nie lut 19, 2006 22:19

Stefan przeszedl samego siebie 8O 8O 8O

Ukradl i schowal gdzies moj ulubiony kubek do herbaty z osiolkiem :roll:

poprostu nie ma go, szukalam wszedzie, nawet na balkonie, podejrzewalam TZ-ta ze wzial, potrzaskal i schowal przede mna, ale absolutnie sie nie przyznaje, za zadne skarby swiata

oprocz TZ-ta w domu zamieszkuje tylko ja, Miecia i Stefan, Mieci nie podjerzewam, nigdy jej sie nic podobnego nie przydarzylo, siebie tez nie podejrzewam, no chyba ze mam rozdwojenie jazni albo jestem lunatykiem i zrobilam nieswiadomie, nikt u nas w ciagu weekendu nie bywal, to raczej my bylismy poza domem ...
kubek przepadl jak kamien w wode :twisted:
pozostaje Bialy Czub i jego tajemnica :roll:
Ostatnio edytowano Nie lut 19, 2006 22:49 przez jojo, łącznie edytowano 1 raz
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 513 gości