Strona 1 z 1

Clemastin dla kota?

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 8:31
przez Dorota
Wetka przepisala alergicznej Tygrysi z watku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1370868#1370868
clemastin. 2 x 0,5 tabl. 1 mg dziennie.
Jesli bedzie zbyt otepiala, to mam zmniejszyc
dawke dobowa.

Moze ktos juz dawal kotu ten lek?
Jaka byla reakcja?

Re: Clemastin dla kota?

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 8:49
przez Klaudia
Dorota pisze:Wetka przepisala alergicznej Tygrysi z watku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1370868#1370868
clemastin. 2 x 0,5 tabl. 1 mg dziennie.
Jesli bedzie zbyt otepiala, to mam zmniejszyc
dawke dobowa.

Moze ktos juz dawal kotu ten lek?
Jaka byla reakcja?

ja tylko sama łykałam.. zawsze na noc, bo faktycznie troszkę otępia
ale nie wiem jak działa na kota

Re: Clemastin dla kota?

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 8:58
przez Dorota
Klaudia pisze:[ja tylko sama łykałam.. zawsze na noc, bo faktycznie troszkę otępia ale nie wiem jak działa na kota


Wlasnie...
Ja tez kiedys dawalam swoim dzieciom. Pamietam reakcje!

A Tygryska ma brac 2 x dziennie.

Boje sie troche.

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 8:59
przez Sin
dawałam Pelasi ale bez rezultatów w zasadzie... :? to znaczy otępiona raczej nie była tylko na uczulenie nie pomogło...
w końcu zorientowałam się, że to wątróbka...no i żadnych podrobów kot nie dostaje. Szkoda, bo uwielbia...ale mus to mus.
Nie było tak dramatycznie ale miała ranki nad oczami w okolicy uszu, raz wdało się zakażenie i wyglądało to naprawdę paskudnie.
Pomocne okazały się iniekcje homeopatyczne....znajdę nazwę jeśli chcesz tylko piekielnie to drogie :strach:

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 9:03
przez Dorota
Sin pisze:dawałam Pelasi ale bez rezultatów w zasadzie... :? to znaczy otępiona raczej nie była tylko na uczulenie nie pomogło...


Szkoda...

Sin pisze:w końcu zorientowałam się, że to wątróbka...no i żadnych podrobów kot nie dostaje. Szkoda, bo uwielbia...ale mus to mus.
Nie było tak dramatycznie ale miała ranki nad oczami w okolicy uszu, raz wdało się zakażenie i wyglądało to naprawdę paskudnie.
Pomocne okazały się iniekcje homeopatyczne....znajdę nazwę jeśli chcesz tylko piekielnie to drogie :strach:


Ja nadal nie wyczailam, co Gryśce szkodzi :cry:
A przebieg kolejnych reakcji alergicznych jest coraz
gorszy!

Tak, prosze, poszukaj nazwy tego leku. Na wszelki wypadek.

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 12:33
przez Sin
Chyba wyrzuciłam kiedyś ulotkę :? ...ale szukam. Niestety nie mam uprawnień żeby wejść na stronę Heel :( napewno tej firmy....jeszcze poszperam...

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 12:41
przez Sin
:lol: już pisałam do lekarza on-line i nagle sobie przypomniałam...
Cutis compositum 8) w necie jest trochę informacji o stosowaniu u zwierząt - głównie psów....

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 12:54
przez Dorota
Sin pisze::lol: już pisałam do lekarza on-line i nagle sobie przypomniałam...
Cutis compositum 8) w necie jest trochę informacji o stosowaniu u zwierząt - głównie psów....


Dzieki!
Sprobuje poczytac cos o tym preparacie!

Clem

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 13:16
przez Agn
Nie wiem, jak clemastin, ale zyrtec nie działa na koty w ogóle. Z tego co wiem niewiele tzw. `ludzkich` leków działa na koty. Z psami jest inaczej, można stosować ludzkie środki antyalergiczne. Mój wet mówił mi, że koty w przeważającej większości mają alergie pokarmowe. Spróbuj to sprawdzić eliminując poszczególne elementy diety. Mogą to też być np. rośliny, które Twój kot może podgryzać bez Twojej wiedzy. I skonsultuj z innym lekarzem. Powodzenia.

Re: Clemastin dla kota?

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 18:44
przez Anja
Dorota pisze:Wetka przepisala alergicznej Tygrysi z watku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1370868#1370868
clemastin. 2 x 0,5 tabl. 1 mg dziennie.
Jesli bedzie zbyt otepiala, to mam zmniejszyc
dawke dobowa.

Moze ktos juz dawal kotu ten lek?
Jaka byla reakcja?

Dawalam, wlasnie niedawno Bruckowi 1 mililitr syropu dziennie. To leczenie zaordynowane przez naszego weta.
Przestalam dawac jakis tydzien temu. Brucek powygryzal sobie w wielu miejscach futro i dopiero Clemastin spowodowal, ze przestal sie tak katowac.
Dawkowanie trwalo 3-4 tygodnie, na noc. Moze go troche otepialo na poczatku, ale bez dramatow. Zdawalo sie, ze byl szybciej senny niz zwykle, za to nie wygladal na nieprzytomnego. Mozna to przezyc :wink: .
Bruckowi pomoglo. Odrasta, po 3 m-cach wygryzien.

Agn, z tego co ja zauwazylam, jednak sporo ludzkich lekow jest uzywanych przy kocim leczeniu, tylko dawki sa znacznie mniejsze :wink: .

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 21:33
przez Olinka
Dawałam mojej Niedźwiadce Clemastinum - raz dziennie - 1/5 tabletki, przez kilka tygodni. Byłam bardzo zadowolona z efektów. Kotka, która z przyczyn najprawdopodobniej emocjonalnych, rozdrapywała sobie kark do krwi, przestawała się drapać, najpierw doraźnie, po podaniu leku, potem efekt okazał się trwały.