kot ze zlamanym kregoslupem - puenta str. 12

Wczoraj w poznych godzinach wieczornych moj kot zlamal kregoslup.
Nie uspie go - jest szansa ze wroci do zdrowia. Czy ktos z Was wyciagnal kota z takiej tragedii?

» Śro maja 18, 2005 18:05

Jak to sie stało?
Nie wiem co Ci napisać, nie wiem...
Przykro mi..
A co weci na to?

» Śro maja 18, 2005 18:06

Oj

Nie mam pojęcia, co robić

.

» Śro maja 18, 2005 18:09

Liwia, jak on to zrobił..

I co wet na to.. to, że jest szansa to piszesz, ale chciałabym wiedzieć, czy kot będzie pełnosprawny..

Trzymam kciuki, żeby tak było..

» Śro maja 18, 2005 18:13

o matko

ale jak to .... _ o jeju

biedactwo nie wiem co powiedziec....

» Śro maja 18, 2005 18:15

Liwia, byl watek Doroty o kocie z uszkodzonym kregoslupem, Lejka.
Na jakim odcinku jest zlamanie - i jakie zlamanie :?:

» Śro maja 18, 2005 18:20

Konsultacje weterynaryjne byly oczywiscie, bylam u weta w srodku nocy (moj wet przyjechal do lecznicy o 23 a na dodatek nie wzial ani grosza). Kot nie jest sparalizowany, na szczescie. Zlamanie nieoperacyjne, jednak krag naciska na jakies nerwy ktore odpowiadaja za perylstatyke jelit. Ten tydzien bedzie decydujacy. Kot ma szanse na zdrowe zycie - niemniej moze tez byc tak ze zrost bedzie sprawial mu bol okresowo co wiaze sie z koniecznoscia podawania zastrzykow.
Weci twierdza ze szansa jest ale nic pewnego nikt mi nie powie w tej chwili. Rozmawialam z 6 wetami - nie chce meczyc zwierza jesli to nei ma przyszlosci. Ale ma wiec moze ktos moglby mi podpowiedziec jakies dobre rady?
A jak sie stalo? Wypadek, po prostu wypadek....

» Śro maja 18, 2005 18:21

nie potrafie pomóc ale jeśli jest cień szansy to nie usypiaj go. Walcz.

Jak to się stało ?.. Bardzo współczuję

» Śro maja 18, 2005 18:22

Beliowen pisze:Liwia, byl watek Doroty o kocie z uszkodzonym kregoslupem, Lejka.
Na jakim odcinku jest zlamanie - i jakie zlamanie

Nie wiem jak to okreslic: na jednej czwartej kota liczac od nasady ogona.
I dziekuje - zaraz poszukam watku.

» Śro maja 18, 2005 18:22

Liwia pisze:A jak sie stalo? Wypadek, po prostu wypadek....

Jaki???? Jak on mógł to zrobić???

» Śro maja 18, 2005 18:26

Liwia pisze:
Beliowen pisze:Liwia, byl watek Doroty o kocie z uszkodzonym kregoslupem, Lejka.
Na jakim odcinku jest zlamanie - i jakie zlamanie

Nie wiem jak to okreslic: na jednej czwartej kota liczac od nasady ogona.
I dziekuje - zaraz poszukam watku.

Jestem w stalym kontakcie z Atunia, ktora rehabilituje
Lejka. Dzis tez od niej maila dostalam. Kocisko juz po operacji.
Lejek nie mial przerwania rdzenia.

No i moja Coco - tez ma zlamanie kregoslupa, z przerwaniem
rdzenia

» Śro maja 18, 2005 18:28

Liwio, mam psa po urazie kręgosłupa i znam kilka innych psów w takiej samej sytuacji. Jeśli nie jest sparaliżowany, masz naprawdę spore szanse. Moja suka po wypadku nie chodziła prawie miesiąc, ale później doszła do jakiej-takiej sprawności. Do niedawna była w stanie nawet skakać na niewielką wysokość. Wypadek miała 4 lata temu, teraz ma trochę ponad 12 lat.

» Śro maja 18, 2005 18:31

Liwio, watek juz znalazlam:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=25340

Sluchaj, bol da sie zminimalizowac - ale rozumiem, ze bedzie konieczna jakas rehabilitacja, moze chwilowe unieruchomienie...
A co do perystaltyki - jesli te uciskane nerwy za nia odpowiadaja, to rozumiem, ze jest wstrzymana :?:

» Śro maja 18, 2005 18:31

Jak kota utrzymac w unieruchomienu przez miesiac?! Bardzo zywego kota...
Co z nim zrobic w nocy?
Czym karmic?

» Śro maja 18, 2005 18:31

Tu jest watek Lejka:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=25 ... sc&start=0

Przestalam go uzupelniac, zaraz poszukam swiezszych
info od Atuni.

kot ze zlamanym kregoslupem - puenta str. 12

Kto przegląda forum