Wystraszony kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2024 14:52 Wystraszony kotek

Dzień dobry, wczoraj razem z chłopakiem kupiliśmy kotkę - 3,5 miesiąca. Kociak jest bardzo wystraszony, cały czas chowa się. W momencie kiedy podchodzę i go głaszcze to łasi się i chce więcej, udało mi się z nim nawet trochę pobawić. Jednak od momentu gdy wszedł do drugiego pokoju cały postęp jakby się cofnął. Na razie minęło niecałe 24 godziny, ale bardzo się martwię, bo nikt z moich znajomych nie miał takiej sytuacji. Teraz do kąta w którym się chowa wstawiłam budkę, żeby czuł się bezpieczniej. Nie wyciągam go na siłę ale bardzo chciałabym mu pomóc. Nawet popsikałam rogi pokoju i jego zabawkę feromonami, ale to chyba nie działa :cry:
Może ktoś z was miał podobnie i zdoła mnie uspokoić? Martwię się, że będzie się tak chowal jeszcze długo, albo nigdy mnie nie polubi.

Mysza42

 
Posty: 1
Od: Pt cze 28, 2024 14:40

Post » Pt cze 28, 2024 20:19 Re: Wystraszony kotek

Polubi. Musiesz dać jej czas. To normalne, że w innym pokoju poczuła się znowu niepewnie. Popatrz na całą sytuację z jej punkktu widzenia. Wokół wszystko jest nowe, inne, nie pachnie znajomo. Dziwne wielkie istoty próbują jej dotykać, nie wiadomo, czy nie skrzywdzą. Zachowanie Twojej kotki jest najzupełniej normalne i typowe.
Dobrze jest na początek ograniczyć jej przestrzeń do jednego pomieszczenia. Zabezpiecz okno i balkon siatką, to bardzo ważne.
Staraj się mówić do kotka, koty bardzo reagują na ton głosu.
Usiądź na podłodze w pokoju, gdzie kot przebywa. Koty mniej się boją ludzi siedzących i leżących, pewnie wydają im się mniejsi i nie tak sprawni, więc bezpieczniejsi.
Nie zbliżaj się do kotki na siłę, pozwól jej samej zdecydować, kiedy poczuje się bezpieczna.
Zachęcaj do zabawy wędką, która pozwala jej zachować odległość do Ciebie.
Kotka szybciej by się przyzwyczaiła i lepiej by się czuła w nowym miejscu, gdyby miała kociego kolegę czy koleżankę w swoim wieku, najlepiej z tego samego mniejsca, miotu, ale niekoniecznie. Oczywiście to rada, jeśli możesz sobie pozwolić na dwa koty, ale zapewniam, że 3-miesięczny kociak, kiedy już się przyzwyczai, będzie wymagał poświęcania mu bardzo dużo czasu, będzie chciał się ciągle bawić. Dwa kociaki wychowują się po prostu znacznie łatwiej, zajmują się sobą, kiedy Ty nie masz na to czasu albo ochoty. Więcej informacji tu:
viewtopic.php?t=13894
Poczytaj sobie książki o potrzebach kotów, ich psychice, zachowaniu. Poszukaj na forum wątków, w których opisywane są doświadczenia osób biorących do domu kota.
Np. tutaj:
viewtopic.php?f=46&t=215584
albo tutaj
viewtopic.php?f=46&t=213932&hilit=Matylda&start=1320

Ponieważ to jeszcze kociak, mogą Ci się przydać niektóre porady z tego wątku - dotyczy małych kociaków, ale mimo wszystko warto zajrzeć.
viewtopic.php?f=1&t=207444

Załóż kotce wątek na miau, w dziale Nasze Koty i opisuj jak trwa proces oswajania. Na pewno wszystko się ułozy. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Zajżyj do działu Kocie ABC. Na pewno znajdziesz tam wiele cennych rad.
viewtopic.php?f=1&t=27018
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 29, 2024 12:10 Re: Wystraszony kotek

serce mi pęka ile razy czytam "wzięłam/kupiłam kociaka" ..małego kociaka- by zabrać go od rodziny, by mieć dla siebie przyjemność, by czuć się "matką" , a nie myśleć o tym jak czuje się to zwierzątko :( . Tak się właśnie czuje- zawalił mu się cały świat, stracił wszystko: rodzinę, poczucie bezpieczeństwa, towarzyszy zabaw, mamę... i cierpi. W zamian ma tylko człowieka, obcą wielką istotę która w życiu mu nie zastąpi tego co miał. Jak się już z tym beznadziejnym życiem pogodzi to wcale nie będzie lepiej. Ludzie będą prowadzić swoje życie a on będzie większość czasu samotny (bo umówmy się, mało kto siedzi na okrągło w domu) .
Może to z perspektywy społeczeństwa wygląda nadal akceptowalnie. Ja jednak już dojrzałam pod tym względem- i uważam , że to straszny proceder- zakup kotków/piesków dla swoich zachcianek. A już zakup maluszków pojedynczo powinien być dawno stanowczo zabroniony :( .
Rozumiem jednocześnie potrzebę przygarnięcia zwierzęcia, ale jest tyle już skrzywdzonych , umierających samotnie na ulicy, dorosłych, ale też i maleńkich porzuconych , skreślonych którym można by było pomóc i jednocześnie zdobyć przyjaciela- że zakup żywych zabawek uważam za zwykłe okrucieństwo.

A dla tych co nie doceniają uczuć kotów- są one nie słabsze niż np. ludzkiego trzylatka, którego wyrwało by się rodzicom, rodzeństwu i oddało w zupełnie obce miejsce. Wiecie jak taki maluch cierpi i krzyczy (nawet jeśli bezgłośnie ?) :cry: . I ludzkie i kocie dzieci są gotowe opuścić dom (też nie zawsze) , jak dorosną... wcześniej jest to tylko i zawsze znęcanie się nad nimi :(

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob cze 29, 2024 13:54 Re: Wystraszony kotek

Ita więc adopcje szczeniaków pojedynczo też powinny być zabronione, jak adopcja to tylko całej gromadki, bo jak wydamy jednego to wszystkim zawali się świat.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Sob cze 29, 2024 17:52 Re: Wystraszony kotek

Chikita- nie piszę o adopcjach zwierząt (psiaków czy kociaków) które są już porzucone i są w sytuacji bez wyjścia alternatywnego. Tak- to jest równie okrutne, ale tu wyadoptowując mamy wybór najczęściej- albo zabrać jednego kociaka z piekła (klatki, samotności, bezdomności- bo też często siedzą same, hałasu dziesiątek zwierząt) i przekazać pod indywidualną opiekę, lub zostawić na dalsze cierpienie. A mimo to jak fundacje znajdują całe mioty to wydając kociaki /szczeniaki starają się już coraz częściej wyadoptowywać po dwa lub do domów już z innymi zwierzętami.
Czymś zupełnie innym jest mnożenie zwierząt dla pieniędzy (lub bezmyślnie unikając kastracji) , zbieranie maluszków i sprzedawanie/ rozdawanie dla ludzi do spełniania ich zachcianek/potrzeb- pomijając najważniejsze potrzeby społeczne zwierząt. Złem tu wykazują się i rozmnażający/sprzedający i kupujący czy przygarniający.
Celowa produkcja małych zwierzątek dla zachcianek ludzkich jest zła :(

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob cze 29, 2024 20:53 Re: Wystraszony kotek

Tak tak, dobrze wiedzieć, że jestem okrutnym i złym czlowiekiem bo kupiłam kota ;) Większych głupot dawno nie czytałam. Każdy robi co chce i każdy ma swoje zdanie, ale na litość boską 8O

Autorko, daj mu po prostu czas i przestrzeń, ile tego potrzebuje :) w końcu sam zacznie wychodzić i się interesować, nic się nie martw, to dość normalne, chociaż kociak z hodowli i tak powinien to lepiej znosić jeśli jest dobrze zsocjalizowany. Na pewno będzie dobrze :ok: Nie próbuj nic robić na siłę po prostu :)

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 29, 2024 23:16 Re: Wystraszony kotek

a czym powiedz mi Zeeni był podyktowany zakup kotka w Twoim wypadku jak nie czystym egoizmem ? Egoizm natomiast jednocześnie krzywdzący inne istoty jest właśnie okrucieństwem . To jest bardzo proste , choć przyznać się do tego nie łatwo. Negować to , iż mała istota po odebraniu od rodziny cierpi , krócej lub dłużej, bardziej to okazując lub mniej, ale mocno cierpiąc nie ma sensu- to oczywistość. Zatem jak można z czystym sumieniem sprawić sobie przyjemność kosztem czyjegoś cierpienia ?
Widzisz to inaczej ? Czy tylko na obronę masz "tak tak..." i żadnych argumentów?
ps. pisanie "każdy robi co chce" mogła byś odnieść do np.działań pedofili i uznać za normalne? Każdy może robić co chce- pod warunkiem, że nie krzywdzi tym innych- niewinnych.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie cze 30, 2024 11:17 Re: Wystraszony kotek

Ita79, w punkt!
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12792
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 30, 2024 20:11 Re: Wystraszony kotek

Być może i zakup kota jest to dość egoistyczne podejście, ponieważ jednak kupujesz kota dla siebie bo go chcesz i tyle. Zakup kota był przemyślany i oparty na wyborze etycznej hodowli, która dba o dobrostan zwierząt. Nie wspieram nieodpowiedzialnego mnożenia zwierząt i dbam o swojego kota, zapewniając mu odpowiednią opiekę. Argument, że moje działanie można porównać do okrucieństwa, jest skrajnie nieadekwatny i obraźliwy. Moje decyzje są odpowiedzialne i zgodne z moimi wartościami. Okrucieństwem możesz sobie nazywać kogoś kto znęca się nad zwierzętami i je torturuje albo wyrzuca, a nie fakt, że się kota od matki zabiera i rodzeństwa xd Owszem, zawsze najlepiej brać dwa, jednak nie każdy sobie jest w stanie na to pozwolić, jakoś mój kot nie narzekał i już na drugi dzień magicznie spał na mojej szyi. Może mój kot też jest okrutny, w końcu tak szybko zapomniał o swojej rodzinie i był na to obojętny, kto wie. Moje działania nie są przypadkowe ani wyłącznie egoistyczne, ale oparte na odpowiedzialnym podejściu do posiadania zwierząt. Dbam o mojego kota i nie czuję, że moje działania krzywdzą inne zwierzęta. Hodowla kotów w Polsce to jest naprawde mały %. Uwierz mi, że całe moje życie pomagałam kotom, przygarniałam przybłędy, jednak nie każdy ma siły i nie każdy chce sie mierzyc z kotem po przejsciach. Twój argument o „okrucieństwie” w moim działaniu jest niespójny logicznie. Nie każde kupno zwierzęcia jest równoznaczne z jego cierpieniem. Twój sposób rozumowania jest zbyt uproszczony i nie uwzględnia rzeczywistości. Jeszcze tylko brakuje mojego ulubionego "nie kupuj, adoptuj" xd Naprawde uzywanie przez Ciebie takich slow jak okrucieństwo albo ze człowiek jest zły z takiego powodu to chyba za wiele :wink: I na tym zakoncze te dyskusje, poniewaz na pewno się nie dogadamy. Jednak szanuje, ze masz swoje zdanie na ten temat no i tyle ;)

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 30, 2024 20:47 Re: Wystraszony kotek

Zeeni - a to już jest zupełnie dla mnie nie zrozumiałe. Jak niby można było pomagać kotom porzuconym i zdecydować się na kupno nawet z hodowli gdzie teoretycznie wszystko gra ( dla mnie wszystkie hodowle przez to są złe, że handlują dziećmi) . Tak, moje poglądy są dalekie od idealnej rzeczywistości. Jednak przynajmniej nie oszukuję siebie samej ani innych, że coś nie jest okrucieństwem jak jest. I nie kieruję się egoizmem tam, gdzie tak łatwo można tego uniknąć a jeszcze jakiemuś kotu pomóc. A tu, egoizm , łatwizna i okrucieństwo. To po prostu fakt.
Jeśli o kotach wiesz tylko tyle, że sądzisz iż przytulenie Ci się do szyi kociaka znaczy, że sobie poradził z traumą rozstania z matką (a jest to właśnie przykład przeciwnego wskazania, bardzo wyraźnego)- to wiesz tak mało, że faktycznie dyskutować nie powinnaś.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie cze 30, 2024 21:44 Re: Wystraszony kotek

ita79, a co sądzisz o zachowywaniu naturalnych ras kotów i psów dzięki hodowlom? Powinno się czy nie? Warto, czy nie?

_____
Moderacja chyba powinna podzielić ten wątek...
Boogie,
Bruno, Nikoś, Brownie
& Cheetos


drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 2239
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Pon lip 01, 2024 12:36 Re: Wystraszony kotek

Cheetos a są jeszcze jakieś naturalne rasy ? Mam wrażenie , ale nie wnikałam nigdy w ten temat, że wszystkie możliwe zostały już zdeformowane przez człowieka i tylko jeszcze podwórkowe dachowce są obecnie najmniej skrzywdzone fizycznie/genetycznie - bo u nich działa nadal selekcja "naturalna" gdzie najsłabsze osobniki są eliminowane.
Jeśli mówić o świecie idealnym- to tylko takie właśnie najsilniejsze osobniki powinny się mnożyć. Czy w hodowlach... pewnie też- ale... dopiero wtedy gdy opustoszeją schroniska. I powinny być wydawane od stada później niż są obecnie. Póki co jestem stanowczo przeciw jakiemukolwiek rozmnażaniu zwierząt. Ilości które są produkowane i porzucane są przerażające. W moim mieście np. tylko z dziś : 3 owczarki niemieckie ogłoszone jako zabrane z ulicy... i jakoś brak właścicieli. Z kotami nie jest lepiej jeśli u nas nawet sfinksy się zimą spotyka na ulicy i po namierzeniu właściciela słyszy się "wychodzący" :!: .

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon lip 01, 2024 13:09 Re: Wystraszony kotek

hmmm, pisanie o okrucieństwie hodowli na forum, którego właścicielem jest hodowca kotów, jest takie jakby creepy.

Wg Twoich teorii ita79, Artur Kluska jest jest złym człowiekiem, bo prowadzi hodowlę. Ale jednocześnie ten człowiek prowadzi szpitalik dla porzuconych kociąt i kotów bezdomnych, ratuje psy.
Co do "odrywania" kociąt od matek - kotki najczęściej ok 14 - 16 tygodnia życia kociąt, odganiają je od siebie. No i koty - w przeciwienstwie od psów, nie są zwierzetami stadnymi, także grupy rodzinne są im obce.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16646
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 01, 2024 15:15 Re: Wystraszony kotek

izka53 - nie wiem kto jest właścicielem forum, ale bez względu na to zdanie mam zawsze jedno. Jakich ludzi by to nie dotyczyło, nie będę kłamać pod konkretną publikę. Jeśli chodzi o krzywdzenie zwierząt mówię prawdę w oczy i rodzinie i bliskim przyjaciołom i obcym tak samo. Uważam ,że tylko tak można coś zmienić w tym świecie.
Kotki potrafią podkarmiać i do pół roku kocięta, potrafią też karmić roczniaka mając kolejny miot przy cycku . Jednak fakt, że często już po około 16-tu tygodniach odstawiają od cycka małe, bo i dla nich nie zdrowe za długo to ciągnąć i dla małych czas na inne karmy. Tylko ,że nie wyganiają ich z rodziny, nadal się nimi zajmują, doglądają, na ulicy prowadzają za sobą, dzielą się karmą i otrzymaną i upolowaną. Stanowią dalej stado... aż do momentu tuż przed dojrzewaniem danego osobnika,lub nadchodzącą rują matki, gdzie instynkt każe im przegonić małe ze względu na chów wsobny. I też często samica pozwoli zostać córkom a te pomagają jej z kolejnymi miotami .
No i tu przejdźmy do DOBREJ hodowli (pomijając że takowych istnienia nie uznaję ) .. Kiedy kotka jest rozmnażana , ale ma warunki w pełni domowe - ma zapewnioną taką przestrzeń i możliwości by po trzech /czterech miesiącach uciec od maluchów ,by jej już nie męczyły. Natomiast w piekłach dla kotów- kotka nie opuszcza klatki przez całe swoje życie i tak.. tam nie zabranie malców jest równie okrutne poniekąd- bo "wchodzą jej na głowę".. a z drugiej strony, to jedyne co ona ma- maluchy a poza nim samotność, wegetację i kraty. W obecnych latach tworzą się przeróżne anomalia w rozmnażaniu kotów. Jak np. taka, że kotka mając 2 miesięczne malce przy sobie już może wejść w ruję i ponownie zaciążyć. A skąd to- ano stąd, że małe są im tak wcześnie zabierane z pokolenia na pokolenie... zamiast dotrzymywać im kroku tak by ruja występowała max 2 razy do roku

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon lip 01, 2024 21:24 Re: Wystraszony kotek

Ita narzucając innym swój światopogląd świata na pewno nie zmienisz. Nie zmienisz człowieka samymi słowami wciskanymi na siłę bez wysłuchania drugiej strony. Atakując nigdy nic nie wskórasz- skutek będzie odwrotny. Tak działa świat i ludzka psychika.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 81 gości